środa, 16 marca 2022

 

Kristen Callihan

“Gorąca sesja”

Co mogę powiedzieć na temat Chess Copper? Ta kobieta rzuca mnie na kolana. Wiem to po jakichś pięciu minutach od momentu, gdy się dla niej rozebrałem.


Chyba nikt nie jest tym zaskoczony bardziej niż ja. Złośliwa fotografka, którą mój zespół zatrudnił, aby zrobiła zdjęcia do naszego dorocznego kalendarza charytatywnego, kompletnie nie jest w moim typie. Broni się przed moimi atakami, na każdym kroku stanowi wyzwanie. Ale kiedy z nią jestem, znikają wszystkie smutki i zmartwienia. Ta dziewczyna sprawia, że życie staje się zabawne.


Chcę poznać Chess, być blisko niej. To kiepski pomysł. Bo Chess nie szuka związku. Nigdy nie poświęciłem kobiecie więcej niż jedną noc. Ale kiedy Chess traci swoje mieszkanie, ofiaruję jej pomoc i proponuję mój dom. Teraz jesteśmy współlokatorami. Przyjaciółmi bez seksu. Chociaż coraz trudniej jest nam trzymać ręce przy sobie. Im dłużej razem mieszkamy, tym bardziej zdaję sobie sprawę z tego, że ona jest dla mnie wszystkim.


Teraz chcę czegoś więcej… 


“Niektórych uczuć nie da się zmienić, bez względu na to, jak bardzo chcesz je zignorować.”


Kolejny tom i kolejna para, która mnie kupiła. Tym razem są nimi Chess oraz Finn. Autorka ma naprawdę świetne pióro, dzięki któremu w jej opowieści wciągamy się momentalnie. Finn to kolejny futbolista, który bierze udział  w sesji do kalendarza, ale nie takiego zwykłego. Jest to sesja rozbierana. A kto mu robi zdjęcia? Chess, która została wynajęta przez klub sportowy. Chemia bije od nich już od pierwszego spotkania, ale żadne z nich nie robi tego pierwszego kroku. Postanowili się zaprzyjaźnić. Pech chciał, że Chess traci mieszkanie, ale z pomocną dłonią przychodzi do niej Finn, który składa jej pewną propozycję. Zostają współlokatorami, ale czy przyjaźń i jeszcze mieszkanie pod jednych dachem pozwoli im zachować tę relację? A może zaczną pojawiać się głębsze uczucia?


Cóż, mogę napisać? Chyba tylko tyle, żebyście po prostu sięgali po tę opowieść i ją przeczytali. Po raz kolejny autorka mnie nie zawiodła i przedstawiła historię, którą pochłania się jak ciepłe bułeczki. Fajna fabuła, do tego ciekawi bohaterzy, którzy nie rzucają się na siebie już w pierwszym rozdziale. Wszystko było wyważone, było odrobinę humoru i mało scen erotycznych. Callihan bardziej skupiła się na relacji bohaterów, co było na plus.


Po raz kolejny mamy dwutorową narrację, dzięki czemu bliżej poznajemy bohaterów. Chess i Finn to postacie, które się lubi. Czuć od nich chemię i ja osobiście czułam do nich przyciąganie.

Jeżeli lubicie książki z romansem w tle, gdzie mamy zapewnioną rozrywkę, a nawet chwile wzruszeń, to sięgajcie po “Gorącą sesję” :)

Polecam!


Kasia


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu MUZA.



 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...