czwartek, 20 stycznia 2022

 

Katy Evans

“Miłość za milion dolarów”

“Moje życie to upragniona bajka każdej niezależnej kobiety chcącej zrobić karierę. Ale ja nadal marzę o czymś więcej.”


Elizabeth Banks wychowała się w świecie mężczyzn. Przez całe życie musiała udowadniać, że jest godna przejęcia schedy po swoim ojcu, że jest pod każdym względem idealna. Nie ustając w walce o aprobatę ojca, stawia samej sobie bardzo wysoką poprzeczkę. Ma wprowadzić na rynek nową linię garniturów – i musi to zrobić lepiej niż ktokolwiek w historii firmy. Ale żeby to osiągnąć, musi zatrudnić odpowiedniego modela – kogoś, kto uosabia wszystko to, co reprezentują sobą najwyższej jakości garnitury: klasę, elegancję, styl i pewność siebie.


Kiedy nie udaje jej się znaleźć idealnego mężczyzny, ma tylko jedno wyjście: musi go stworzyć. Gdy spotyka niepokornego Jamesa Rowana, wie, że ma ON wszystko to, czego jej potrzeba. Ktoś musi to tylko wyciągnąć na światło dzienne. Za cenę miliona dolarów James zgadza się zostać mężczyzną idealnym, choć do tej pory do tego ideału było mu zdecydowanie daleko.


Czy po tym, jak Lizzy sama stworzy mężczyznę ze swoich marzeń – będzie umiała mu się oprzeć?


“Ten śmiałek, ten facet, który zarabia na życie, nagrywając popisy kaskaderskie, jest również moim pierwszym wyczynem - pierwszym ryzykiem, jakie podjęłam w interesach, a może w ogóle w życiu.”


Katy Evans jest dobrze znaną autorką na polskim rynku wydawniczym, a to za sprawą serii Manwhore. Tym razem w moje rączki wpadła jej kolejna książka, którą jest “Miłość za milion dolarów” i tym samym historia Jamesa oraz Elizabeth. Kobieta ma za zadanie wprowadzić na rynek nową linię ekskluzywnych garniturów i tym samym potrzebuje modela, który je na sobie zaprezentuje. Podczas pewnej sytuacji poznaje Jamesa, która ima się niebezpiecznych wyzwań kaskaderskich, za które dostaje pieniądze i których filmiki wrzuca na YouTube. Lizzy postanawia złożyć mu propozycję i zrobić z niego idealnego mężczyznę, który nada się i pomoże jej w wypromowaniu garniturów, czym zadowoli swojego ojca. Musi mu udowodnić, że jest godna, żeby przejąć jego biznes.


Czy James się na to zgodzi?

Czy Lizzy uda się zadowolić bardzo wymagającego ojca?

Czy między tą dwójką pojawi się jakieś uczucie?


Powiem Wam szczerze, że książka mi się podobała. Pomimo tak drobnego druku, bardzo szybko mi się czytało. Autorka ma to do siebie, że w swoje historie wplata dużo humoru, co bardzo lubię w książkach. Daje nam bohaterów, którzy nie są idealni, mają swoje wady, jak i zalety, ale nie są jakimiś ciapeuszami. Lizzy jest fajną bohaterką i podobało mi się to, że była naprawdę silna i dążyła do wyznaczonych sobie celów. Jednak, co mnie niesamowicie wkurzało to, to że musiała udowadniać wkoło swoją wartość. Fakt obracała się w świecie mężczyzn, ale nie powinna być dyskredytowana. Wnerwiał mnie jej ojciec i miałam ochotę tego starucha wytargać za uszy i skarcić jak małe dziecko. Natomiast James. Ach ten James. Biere go na mojego KOLEJNEGO już książkowego męża. Nie obracał się w takim świecie, jak Elizabeth, ale znał swoją wartość. Opiekował się młodszym bratem i zarabiał na życie dzięki popisom kaskaderskim i subskrypcjami na YouTube. Dostał szansę zarobić łatwą i ogromną kasę, ale ciężko było mu się zmienić w ideał mężczyzny i za to go uwielbiałam, bo lubiłam jego styl bycia. Miał genialne poczucie humoru i zabawne było to, jak podchodził Lizzy. Między tą dwójką było ogrom chemii i ognia. Lubię, jak w książkach jest gra pomiędzy bohaterami i  to przyciąganie, ale w tym przypadku było tego za dużo i miejscami było tak, że się po prostu nudziłam. Ale to taki jeden minusik.


Jest zastosowana narracja dwutorowa, jest śmiesznie, gorąco, no kurcze jest fajnie. Gra bohaterów jest ciekawa, dzięki czemu cała opowieść nabrała kolorów i powiewu świeżości. Ja zdecydowanie polecam, bo naprawdę będziecie się bawić świetnie z tą dwójką. Dajcie się porwać do świata, gdzie kobieta musi walczyć o swoją pozycję, przy okazji spotykając miłość, ale czy zakończy się ona happy endem? Tego musicie dowiedzieć się już sami :)


Kasia


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Niegrzecznym Książkom i Wydawnictwu Kobiecemu.

 

 



 

1 komentarz:

  1. Lubię taką narrację i jak jest możliwość uśmiechania się przy czytaniu. Może się skusze

    OdpowiedzUsuń

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...