A.E. Murphy - „Bezwzględny”
Teraz już dorosła Imogen musi wrócić do rodzinnego miasteczka. Miała nadzieję, że nigdy więcej nie znajdzie się w Faceless w Teksasie, że nigdy nie zobaczy Kane’a, ale niestety… on już na nią czeka.
A co gorsza, wydaje się nienawidzić jej jeszcze bardziej niż kiedyś…
„
- Nie pozwolę ci uciec od przeszłości. Nigdy więcej. Czas się z
tym zmierzyć, Immy. Czas się ze mną zmierzyć. Dlaczego
wyjechałaś?
- Ponieważ nie mogłam dłużej zostać w tym
cholernym miasteczku...”
Co
wydarzyło się w przeszłości tej dwójki?
Dlaczego tak bardzo
się nienawidzą?
Wiecie, że kocham popieprzone historie??
Jeżeli nie, no to już wiecie! A ta do takich zdecydowanie należy!
Jezu.... co tu się działo to głowa mała. Tak porąbanej opowieści
nie czytałam od czasu... hmm, niech pomyślę, chyba od serii
laleczek. Trzymała mnie w napięciu od pierwszej do praktycznie
ostatniej strony. Bohaterowie popaprani jak jasna cholera, mieli tak
nawalone w głowach, że bania mała, niezrównoważeni, zadziorni,
wredni, ale z drugiej strony uroczy i nie oszukujmy się, mieli
niezłe bagno w życiu, chociaż najgorzej zdecydowanie miała
Imogen. To, co ta dziewczyna miała w domu, to jest po prostu chore
do potęgi entej, jej babka swoim zachowaniem przechodziła ludzkie
pojęcie, świętoszka pieprzona, przysięgam, będąc na miejscu
Immy, w napadzie szału wyrwałabym jej łeb z kablami i rzuciła
kojotom na pożarcie, nie wiem, jak ona dawała radę znosić takie
paranoje i zachowania swojej babki debilki. Ja sama podczas czytania
uśmiercałam ją gołymi rękami co najmniej kilkanaście razy.
Chciałabym napisać wam tak wiele, ale nie napiszę wam prawie nic,
bo jest to taka historia, która pochłonie was na kilka dobrych
godzin. Gdy zaczniecie ją czytać, nie odłożycie jej, dopóki nie
zobaczycie ostatniej strony. Może być tak, że na początku nie
bardzo będziecie wiedzieli, o co chodzi w całej tej zakręconej
historii, ale gwarantuję wam, że z każdym kolejnym rozdziałem,
będziecie odkrywali coraz więcej i wszystko zacznie się układać
w idealną porąbaną całość.
Moja recenzja jest trochę
chaotyczna, ale bardzo ciężko zebrać mi myśli, jeżeli lubicie
historie pokręcone, nieprzewidywalne, poruszające i brutalne to ta
jest zdecydowani skierowana do was. Ja jestem nią zachwycona i wiem,
że na pewno do niej wielokrotnie powrócę, aby jeszcze raz
przeżywać wszystko z naszymi bohaterami. Nie brakuje tu mnóstwa
emocji, które ta historia gwarantuje nam już od pierwszej strony,
dlatego ja daję jej zdecydowane 10/10!
Polecam!!
Paula
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu
NieZwykłe.
Teraz się waham. Nie sądziłam, że to taka dziwna historia. Jakoś za takimi nie przepadam, ale może się zdecyduje i przeczytam.
OdpowiedzUsuń