wtorek, 11 stycznia 2022

 A.E. Murphy - „Bezwzględny”


Jedyne wspomnienia, jakie Imogen Hardy wiąże z Kanem Jessopem, mają kwaśny smak i są przepełnione goryczą. Ten chłopak zmieniał jej i tak niełatwe życie w jeszcze większy koszmar. Jego codzienne tortury przyprawiały ją o ból głowy.

Teraz już dorosła Imogen musi wrócić do rodzinnego miasteczka. Miała nadzieję, że nigdy więcej nie znajdzie się w Faceless w Teksasie, że nigdy nie zobaczy Kane’a, ale niestety… on już na nią czeka.

A co gorsza, wydaje się nienawidzić jej jeszcze bardziej niż kiedyś…


„ - Nie pozwolę ci uciec od przeszłości. Nigdy więcej. Czas się z tym zmierzyć, Immy. Czas się ze mną zmierzyć. Dlaczego wyjechałaś?
- Ponieważ nie mogłam dłużej zostać w tym cholernym miasteczku...”

Co wydarzyło się w przeszłości tej dwójki?
Dlaczego tak bardzo się nienawidzą?

Wiecie, że kocham popieprzone historie?? Jeżeli nie, no to już wiecie! A ta do takich zdecydowanie należy! Jezu.... co tu się działo to głowa mała. Tak porąbanej opowieści nie czytałam od czasu... hmm, niech pomyślę, chyba od serii laleczek. Trzymała mnie w napięciu od pierwszej do praktycznie ostatniej strony. Bohaterowie popaprani jak jasna cholera, mieli tak nawalone w głowach, że bania mała, niezrównoważeni, zadziorni, wredni, ale z drugiej strony uroczy i nie oszukujmy się, mieli niezłe bagno w życiu, chociaż najgorzej zdecydowanie miała Imogen. To, co ta dziewczyna miała w domu, to jest po prostu chore do potęgi entej, jej babka swoim zachowaniem przechodziła ludzkie pojęcie, świętoszka pieprzona, przysięgam, będąc na miejscu Immy, w napadzie szału wyrwałabym jej łeb z kablami i rzuciła kojotom na pożarcie, nie wiem, jak ona dawała radę znosić takie paranoje i zachowania swojej babki debilki. Ja sama podczas czytania uśmiercałam ją gołymi rękami co najmniej kilkanaście razy. Chciałabym napisać wam tak wiele, ale nie napiszę wam prawie nic, bo jest to taka historia, która pochłonie was na kilka dobrych godzin. Gdy zaczniecie ją czytać, nie odłożycie jej, dopóki nie zobaczycie ostatniej strony. Może być tak, że na początku nie bardzo będziecie wiedzieli, o co chodzi w całej tej zakręconej historii, ale gwarantuję wam, że z każdym kolejnym rozdziałem, będziecie odkrywali coraz więcej i wszystko zacznie się układać w idealną porąbaną całość.

Moja recenzja jest trochę chaotyczna, ale bardzo ciężko zebrać mi myśli, jeżeli lubicie historie pokręcone, nieprzewidywalne, poruszające i brutalne to ta jest zdecydowani skierowana do was. Ja jestem nią zachwycona i wiem, że na pewno do niej wielokrotnie powrócę, aby jeszcze raz przeżywać wszystko z naszymi bohaterami. Nie brakuje tu mnóstwa emocji, które ta historia gwarantuje nam już od pierwszej strony, dlatego ja daję jej zdecydowane 10/10!

Polecam!!

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.


1 komentarz:

  1. Teraz się waham. Nie sądziłam, że to taka dziwna historia. Jakoś za takimi nie przepadam, ale może się zdecyduje i przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...