poniedziałek, 17 stycznia 2022

 Agata Polte - „Żelazna zemsta”


Adria Heart żyje na krawędzi. Przyjmuje niebezpieczne zlecenia i obraca się wśród groźnych typów. Jest bardzo dobra w tym, co robi. Kiedy przechytrza samego Maxima Antonova, może to oznaczać dla niej tylko jedno – kłopoty.

Maxim Antonov, głowa rodziny mafijnej z Bostonu, jest wyjątkowo skrytym i ostrożnym człowiekiem. Z pewnością zapamięta, co zrobiła Adria. Mężczyzna nigdy nie wybacza, a dwie blizny, które ma na twarzy, świadczą o tym, że lubi sam rozwiązywać problemy.

Jednak kiedy okazuje się, że jest winien bratu Adrii przysługę i nie może tknąć kobiety, sprawy mocno się komplikują. Maxim marzy o zemście, tymczasem nie może się odegrać na tej oszustce. W dodatku musi zrobić coś całkowicie odwrotnego.

„Ostrzeżenie. Moje ciało natychmiast chciało zareagować ucieczką, bo oczy Maxima koncentrowały się na mnie jak oczy drapieżnika, który przydybał już swoją ofiarę i nie zamierza wypuścić jej z rąk. W końcu Maxima Antonova nazywano Demonem.
Zadbałam, by pozostać spokojną, chociaż zdecydowanie przestałam się taka czuć. Pogrywanie sobie z kimś pokroju Antonova nie mogło skończyć się dobrze. Jeśli mnie rozgryzł, już byłam martwa.”

W jaki sposób Adria przechytrzy Maxima?
Co się stanie, gdy ta dwójka spotka się ponownie?
Czy Maxim da radę się w jakiś sposób odegrać na oszustce?

Uwielbiam twórczość Agaty i po każdą jej powieść sięgam z ogromną przyjemnością. Teraz w moje ręce trafił trzeci tom serii „Żelazne serca”. Jaka była ta historia? Genialna. Świetnie się bawiłam podczas czytania tej opowieści. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak autorka potrafi mnie zaskoczyć w każdej opisywanej przez siebie historii. Fabuła jest nieprzewidywalna i tak naprawdę do samego końca nie wiem, jakie będzie zakończenie, ale za każdym razem, mam przyśpieszone bicie serca przez to, co tu się wyrabia. Tym razem poznajemy losy Adrii i Maxima, mamy dwa ciężkie charaktery, żadne z nich nie da sobie wejść na głowę, autorka genialnie przedstawiła nam relację hate/love. Wszystko dzieje się w odpowiednim tempie, nie ma niczego przyspieszanego na siłę. Maxim jest moim kolejnym książkowym mężem, oj przy jego postaci moja wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach. Adria, hm polubiłam ją, ale były momenty gdzie okrutnie pinda działała mi na nerwy, chwilami zachowywała się jak rozwydrzony bachor, który stoi i tupie nogami, ale była też babką z jajami, która potrafiła się postawić i pokazać pazur, nie była taką szarą naiwną myszką. Sama fabuła była dość dynamiczna, dlatego książkę czytało się bardzo szybko, Agata tak dawkowała akcję, że czytelnik miał ochotę jak najszybciej poznać zakończenie losów tej dwójki i przekonania się, jak rozwinie się ich wspólna relacja. Czytałam tę opowieść z ogromną przyjemnością i cieszę się, że mam już w domu kolejny tom, za który na pewno za chwilkę się wezmę.
Na tym zakończę, gorąco was zachęcam do sięgnięcia po tę powieść, jestem przekonana, że przypadnie ona do gustu każdej miłośniczce dynamicznej akcji, ale i gorącego romansu. Ja spędziłam z nią bardzo przyjemnie czas i jeszcze wielokrotnie do tej serii powrócę.

Gorąco polecam!

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...