poniedziałek, 24 stycznia 2022

 

Kinga Litkowiec

“Miasto mafii 2”

Hope Clarke jest zadowolona z życia w Nowym Jorku. Do czasu. Staje się świadkiem zabójstwa, którego dopuścił się sam Lucas Rossi. Od tej chwili Hope musi udawać jego kobietę, choć kolejne kłamstwa Lucasa utrudniają zadanie im obojgu. Nadzieja na dobre zakończenie z każdym dniem staje się coraz mniej realna, ale tych dwoje łączy coś, czego nie mogą się wyprzeć. Czy istnieje ucieczka z labiryntu kłamstw? 


“Przez ostatni rok w moim życiu nie stało się nic złego. W nic się nie wpakowałam, nic mnie nie spotkało. Zastanawiałam się, jak to możliwe, bo na ogół mam pecha i co chwilę coś mi się przytrafia. Teraz już wiem, że to była cisza przed burzą, a los postanowił dać mi popalić raz a dobrze.” 


Z twórczością Kingi mam styczność już od jakiegoś czasu. Co rusz na polskim rynku wydawniczym pojawiają się jej nowe historie, które są lepsze od drugich. Jednak ja przychodzę do Was z recenzją drugiej części “Miasta mafii”, która opowiada nam losy Lucasa. Nie będę ukrywać, ale bardzo czekałam na tę książkę. Jak pewnie pamiętacie, obaj starsi bracia zrzekli się swojej władzy, którą teraz dzierży Lucas. Pewnego dnia mężczyzna sprząta tak zwane śmieci, czego świadkiem jest Hope Clarks. Dziewczyna znalazła się w nieodpowiednim miejscu i czasie, za co może ponieść poważne konsekwencje. Jest jednak szansa, żeby ich uniknąć, ale tylko w jeden sposób. Musi udawać dziewczynę naszego głównego bohatera. 


Czy to udawanie przerodzi się w coś więcej?

Jakim człowiekiem okaże się Lucas?

Na te pytania otrzymacie odpowiedzi, zapoznając się z tą lekturą :)


Bardzo lubię książki Kingi i podoba mi się, jaki w nich kreuje świat. Nie dostajemy w nich postaci mdłych, bezbarwnych i ciapowatych. Autorka za każdym razem potrafi mnie czymś zaskoczyć, a to sobie zawszę cenię. Każda jej opowieść jest inna. Nie oszukujmy się, bo Kinga wydaje dużo książek i teraz zobaczcie, jaką ona musi mieć wyobraźnię, żeby wymyślić coś nowego, co się nie powiela. Czasami nie da się uniknąć pewnych schematów, ale stworzyć powieść, która i tak będzie się czymś różniła, to nie lada wyzwanie. Niby opowieść najmłodszego z braci jest przewidywalna, ale nie raz zostałam zaskoczona. Uważałam Lucasa za taką cichą wodę, a tu proszę, jakie z niego ziółko wyszło i w sumie bardzo dobrze. Nie lubię kiedy bohater okazuje się zwykłym ciapeuszem. Hope to dziewczyna, która nie pozwoli sobą pomiatać. Musi udawać laskę Lucasa, przez to, że ją szantażuje, ale kobieta nic mu nie ułatwia. Polubiłam ją naprawdę. Jest idealnym materiałem na przyjaciółkę. 


Znajdziemy tu wiele zwrotów akcji, kłamstwa, ogień, chemię, seks, docinki, czy tam przekomarzania, jak kto woli. Nie jest drętwo i coś się ciągle dzieje. Zresztą sami zobaczycie, jak tylko weźmiecie się za tą część. Ubolewam, jednak nad tym i do tego się mogę jedynie przyczepić, że jest tak mało rozdziałów z punktu widzenia Lucasa. Szczerze mówiąc, liczyłam na to, że będzie ich dużo więcej i że będę mogła się dowiedzieć, co siedzi w jego głowie, tym bardziej że zmagał się z koszmarem z przeszłości.


“Miasto mafii 2” czyta się naprawdę szybko. Nawet bym powiedziała, że zbyt szybko, przez co później używałam wiele niecenzuralnych słów za to, że nie czytałam wolniej. Uważam, że fabuła została fajnie pociągnięta, była zdecydowanie bardziej dopracowana niż jedynka, nie było tu słodko i łatwo, bohaterzy nie byli przerysowani i cieszyłam się, że dane nam było, choć na chwilę jeszcze raz gościć Ethana, Olivię, Emmę i Arthura. 

Nie będę się rozpisywała za dużo, bo nie ma sensu. Ja jestem tą książką oczarowana i chcę więcej. Wiem, że Kinia wspominała, że więcej tomów nie będzie, ale tu się nie zgadzam i się sprzeciwiam! Nawet mam pomysł, o kim to może być. Może o Rachel i Aaronie? Będę ją słownie molestować, to może się uda :D


Jedyne, co mi pozostaje, to polecić Wam tę historię. Jeżeli nie czytaliście tej dylogii, to nadrabiajcie zaległości.


Kasia


Ze egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu AKURAT.

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...