czwartek, 12 listopada 2020

 

Ewa Pirce

“Nie pozwól światłu zgasnąć. Tom 1”

“Człowiek to istota ułomna i to ona odpowiada za ranienie innych, dostarczanie im bólu, niszczenie planów i marzeń drugiej osoby… To nie sprawka Boga ani żadnej siły nadprzyrodzonej, tylko ludzi.” 


Życie Nevena zostało zaplanowane, jeszcze zanim się urodził. Robił wszystko, co mu kazano, stosując się do rygorystycznych zasad. Kiedy jego rówieśnicy się bawili, on pobierał lekcje gry na wiolonczeli. Nieustanna izolacja od świata sprawiła, że chłopak się w sobie zamknął. Odarty z interakcji międzyludzkich, poświęcił się jedynej rzeczy, która jednocześnie dawała mu radość i wzbudzała nienawiść – muzyce. Dzięki ciężkiej pracy i licznym wyrzeczeniom osiągnął sukces – stał się jednym z najbardziej pożądanych wiolonczelistów na świecie.


Willow od dziecka była zakochana w balecie. Wspinała się na wyżyny, aż pewnego dnia jej kariera legła w gruzach. Doznała kontuzji, po której nigdy więcej nie mogła założyć point. Zdruzgotana nastolatka, ratunek odnalazła w namiastce baletu – muzyce klasycznej. Urzeczona występem młodego wiolonczelisty, postanowiła spróbować swoich sił w tej dziedzinie sztuki – rozpoczęła naukę gry na skrzypcach.


Losy Nevena i Willow przeplatały się parokrotnie. Dziewczyna nie znalazła w sobie jednak na tyle odwagi, żeby nawiązać kontakt ze swoim idolem. Natomiast skupiony na karierze muzycznej Neven, nie zwracał na nią uwagi.


Historia zmieniła bieg na scenie opery w Sydney, gdzie doszło do dramatycznych wydarzeń z udziałem Nevena i Wilhelminy. Połączyła ich wspólna tragedia, ale czy stanie się ona przepustką do zawarcia bliższej znajomości, a może nawet miłości?


“Dotarło do mnie, że choć przez całe życie miałam z nią styczność, to tak naprawdę nigdy jej nie słyszałam. Dopiero Neven nauczył mnie odczuwać wszystko to, co ona oferuje. Stał się moim mentorem, wzorem do naśladowania i marzeniem, które ziściło się w nietypowych okolicznościach.” 


Oczywiście twórczość Ewy jest mi już bardzo dobrze znana. Czytałam jej kilka książek i do tej pory moimi numerami jeden były pozycje “Zapisane w pamięci” oraz “Dopóki nie zajdzie słońce. Tom 1 i 2”, a teraz do tych perełek doszła, jeszcze książka “Nie pozwól światłu zgasnąć”. Może na samym początku napiszę, że jestem już po lekturze obu części, które pochłonęłam w trzy dni. Dzięki dużemu drukowi w środku tę lekturę czytało się naprawdę szybciutko i nie wiadomo, nawet kiedy dochodzi się do ostatniej strony. Szczerze żałuję, że przeczytałam te książki tak szybko, bo ciężko mi było pożegnać się z bohaterami. Jednak do rzeczy. W cyklu Z muzyką do gwiazd mamy okazję poznać się z Nevenem i Willow. On to jeden z najbardziej znanych wiolonczelistów na świecie, który osiągnął sukces, dzięki ciężkiej pracy. Ona to dziewczyna, która od zawsze kochała balet, jednak ta pasja została odebrana jej w okropny sposób, aczkolwiek Wilhelmina odkryła w sobie nowe zainteresowanie, którym jest gra na skrzypcach. W ciężkim dla niej czasie, to właśnie one i jej idol pomogli jej podnieść się z traumy, którą przeżyła. Pewnego dnia losy Willow i Nevena się połączyły. Spotkała ich wspólna tragedia, która przeistoczy ich niespodziewaną znajomość na całkiem nowy poziom. 


Jednak czy oboje wyjdą na tym dobrze?


W ostatnim czasie przeczytałam naprawdę ogromny stos książek, które mi się w ogóle nie podobały bądź były wporządku, ale czegoś im tam brakowało. Pomyślałam sobie, że pewnie mam już przesyt i dlatego tak się dzieje. Kiedy sięgałam, po książkę Ewy pamiętam, że zastanawiałam się, czy ten przesyt w pełni pozwoli mi się oddać historii Nevena i Willow. Bałam się, że jak zacznę czytać, to coś mi się nie spodoba, że książka będzie się ciągnęła jak flaki z olejem, ale nic bardziej mylnego. Tak naprawdę Ewa nie potrafi napisać czegoś nie dobrze. Ona ma każdy detal dopracowany, fabułę przemyślaną i inną niż wszystkie. Każda jej powieść różni się od siebie, tylko tym, że ma inny wątek, ale emocje pozostają ciągle te same. Mało które autorki potrafią tak operować emocjami, jak Ewa i żeby nie było, ja się tu nie podlizuję, tylko wyrażam to, co za każdym razem czuję, czytając książki Ewy. Jeszcze nigdy się nie nudziłam podczas czytania jakiejkolwiek z opowieści autorki. Ona dokładnie wie, jak napisać książkę, która wciągnie czytelnika w swoje szpony i nie pozwoli się oderwać od lektury, dopóki nie zobaczy się na końcu słów, Ciąg dalszy nastąpi… bądź Koniec. Uwielbiam styl pisania Ewy, bo jest lekki, spójny i bardzo przejrzysty. Bohaterów, których kreuje, nie da się nie lubić, chociaż muszę powiedzieć, że Neven mnie czasami irytował, ale w tym przypadku można mu to wybaczyć. Mamy zastosowaną tu dwutorową narrację, którą wręcz uwielbiam i dzięki, której autorka pozwala nam poznać obu bohaterów i, co się w ich życiu wydarzyło, a uwierzcie, że to, co ich spotkało, złamało mi serce nie raz.


Neven to dorosły mężczyzna, ale odnosiłam wrażenie, że po części zamknięty w umyśle dziecka. Tak naprawdę nigdy nie zaznał tego, co inne dzieci. Został wychowany przez babcię i bardzo surowego dziadka, który jest potworem. Od najmłodszych lat uczył się gry na wiolonczeli, ale jego dziadek nigdy nie był z niego zadowolony. Szkoda mi go było, bo naprawdę jako dziecko przeszedł koszmar, jednak dzięki ciężkiej pracy obecnie jest osobą sławną i znaną na całym świecie. Kiedy poznał Wilhelminę, do jego życia wkradł się powiew świeżości, zaczął się powoli przed nią otwierać, ale nie umiał tego zrobić w pełni, bo nikt wcześniej go tego nie nauczył. Natomiast Willow to młoda kobieta, która zbyt wcześnie straciła coś, co bardzo kochała. W brutalny sposób została odebrana jej pasja. Nie potrafiła się z tym pogodzić, ale to Neven i jego muzyka postawiły ją na nogi i dziewczyna także chciała spróbować swoich sił w tej dziedzinie muzyki i zaczęła uczęszczać na lekcje gry na skrzypcach. Zbliżyła się z Nevenem i połączyła ich chemia oraz wzajemne zainteresowanie sobą, starała się do niego zbliżyć, ale nie zawsze jej się to udawało. Ciężko było jej zrozumieć, dlaczego Neven ją od siebie odpychał i nie chciał do siebie dopuścić.


Powiem Wam szczerze, że jeśli macie już przesyt romansów, erotyków i ogromnej ilości seksu w książkach, to zdecydowanie polecam przeczytać lekturę Ewy. Uwierzcie mi, że ta pozycja wywrze na Was ogromne wrażenie, będziecie przeżywać wszystko razem z bohaterami. Zresztą, co ja będę Wam tu tłumaczyć. Jeśli znacie twórczość autorki, to zapewne wiecie, czego się po niej spodziewać, czyli ogrom EMOCJI i pięknej historii.


Kasia


Za książkę do recenzji oraz możliwość objęcia jej ambasadorstwem dziękuję autorce oraz Wydawnictwu Waspos.

 

logo-ostatnie-prawidlowe-416x400.png 

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...