Caroline
Angel - „Zabójcza gra”
[Patronat medialny]
„Nie
da się zapomnieć metalicznego zapachu krwi.
I nie da się
zapomnieć tego uśmiechu.
Uśmiechu, przez który stałem się
tym, kim nigdy nie chciałem być.
Stałem się mordercą.”
Gdy
określenie "zabójczo przystojny" przestaje być tylko
przenośnią.
Życie Neve Campbell w ciągu kilku godzin kompletnie się rozsypuje. Dziewczyna traci grunt pod nogami, kiedy odkrywa, że chłopak zdradza ją z jej najlepszą przyjaciółką. Co gorsza, nakryty na gorącym uczynku, ukazuje swoje prawdziwe oblicze - bezwzględnego brutala. Zdradzona i pobita Neve jeszcze nie wie, że prawdziwe problemy dopiero przed nią. Gdy stanie oko w oko z mordercą, zrozumie, co to znaczy znaleźć się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze. Niespodziewanie bezwzględny i zimny zawodowiec darowuje młodej kobiecie życie. Przestępca ma piękne, fiołkowe oczy...
Między trojgiem bohaterów: Neve, jej byłym chłopakiem Timothym i Cameronem, płatnym zabójcą o niezwykłym spojrzeniu, już wkrótce rozpocznie się niebezpieczna gra. Pełna nieczystych zagrywek, brudnych chwytów i fauli. Zabójcza, ale równocześnie fascynująca. Tak jak sam Cameron, który z czasem przestaje budzić w Neve strach, a zaczyna... Dziewczyna sama do końca nie wie, jak nazwać te uczucia. W końcu jednak będzie musiała stawić czoła prawdzie - a to może być dla niej trudniejsze niż udział wbrew własnej woli w gangsterskich rozgrywkach.
„W
głębi duszy cieszę się z tego, ponieważ jakaś część mnie
jest nim zaintrygowana. Ponadto jest naprawdę przystojny i podoba
się praktycznie każdej kobiecie. Oczywiście to nie znaczy, że
przez dzisiejsze wyjście zacznę wyobrażać sobie nasze wspólne
życie. Nie łączy nas nic poza nienawiścią do Timothy'ego. Mimo
wszystko muszę jednak przyznać sama przed sobą, że go lubię. Nie
rozumiem, dlaczego czerpie radość z kryminalnej części swojego
życia, ale nie chcę też o to wypytywać, bo w gruncie rzeczy ro
nie moja sprawa.”
Po
której stronie stanie Neve – swojego byłego czy Camerona?
Jakim
naprawdę człowiekiem jest Cameron?
Kto w tej historii ucierpi
najbardziej?
„Nie mogę czuć do niego
mięty, ponieważ gryzłoby się to z moim nowym postanowieniem, by
unikać kłopotów. Bliższa relacja... ba, jakakolwiek relacja z
Millsem równa się masie problemów podniesionych do potęgi
dziesiątej. Po pierwsze i najważniejsze, jest mordercą. Po drugie,
jest tajemniczy i nie ma zahamowań, by wbić komuś scyzoryk w
dowolną część ciała. Po trzecie, nie kręci mnie taki typ
faceta.”
Caroline
Angel zadebiutowała niedawno na polskim rynku wydawniczym powieścią
„Prywatny ochroniarz”, tym razem na naszym celowniku znalazła
się druga powieść autorki „Zabójcza gra”. Od samego początku,
gdy tylko ta książka znalazła się w zapowiedziach, wiedziałam,
że na pewno ją przeczytam, dlatego w momencie, gdy otrzymałyśmy
propozycję objęcia patronatem i napisania rekomendacji byłyśmy
zachwycone możliwością przedpremierowego przeczytania. Autorka
pomimo tego, że dopiero co rozpoczęła swoją przygodę z pisaniem
i jest to jej druga propozycja, to ma naprawdę genialny styl
pisania, jest on prosty, spójny i potrafi zaintrygować czytelnika,
że w momencie, jak zaczęłam czytać, nie mogłam się od niej
oderwać ani na chwilę, dopóki nie doszłam do samego końca. Cała
fabuła jest dokładnie przemyślana, aczkolwiek czułam lekki
niedosyt, ale mam nadzieję, że dostaniemy jeszcze kolejny tom. :)
Bohaterowie są fajnie wykreowani. Mężczyźni z krwi i
kości, a nie fajtłapy, kobiety też z pazurem. Ja skupię się
właściwie na trójce bohaterów – Neve, Cameronie oraz Timothym.
Neve to kobieta, która nie miała łatwego życia, wychowywała się
w domu, w którym nie liczyło się nic innego tylko pieniądze i
pozycja w społeczeństwie, a najważniejsze było robienie tego,
czego wymagają rodzice, jednak było to do czasu, dopóki się nie
zbuntowała i ruszyła w swoją stronę, a nawet wtedy nie miała
spokoju. Jej życie było przepełnione kłamstwami i tajemnicami.
Cameron to mężczyzna po prostu wspaniały, męski, opiekuńczy i
cudowny, podobała mi się jego tajemniczość i to jak stopniowo się
otwierał na to, co dla niego nowe. Timothy to dupek jakich mało, od
samego początku wiedziałam, że to kawał dziada, ale to, od jakiej
potwornej strony się pokazał, to po prostu zabrakło mi słów. O
Jacksonie nie będę pisać nic, ponieważ mam ogromną nadzieję, że
doczekam się osobnej historii o jego osobie, niesamowicie
zaintrygowali mnie on i Nina.
„Zabójcza gra” to historia
pełna intryg, tajemnic i kłamstw, a także o cudownym uczuciu,
które pojawiło się w najmniej oczekiwanym momencie. Ta opowieść
podbiła moje serce i z ogromną niecierpliwością wyczekuję
kolejnych powieści autorki, a Was gorąco zachęcam do przeczytania
tej książki, dla mnie to propozycja idealna dla uprzyjemnienia
wieczoru.
Gorąco polecam!
Paula
Za
możliwość przeczytania książki i objęcia patronatem dziękuję
Wydawnictwu Editio Red oraz autorce.
Przekonująca recenzja. Gratuluję patronatu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk