czwartek, 24 września 2020

 

Meg Adams - „Ochroniarz”



Niebezpieczne zlecenie. Ryzykowna gra. Zakazana miłość.

Dwudziestoośmioletnia Lena Mejer, właścicielka firmy kosmetycznej, z pozoru ma wszystko – pieniądze, pozycję i ciekawe życie. Dobrze maskuje smutek, za którym kryje się bolesna przeszłość. Gdy zaczyna dostawać pogróżki, w jej życie kolejny raz wkrada się niepokój. Za namową przyjaciół zatrudnia prywatnego ochroniarza, który ma zapewnić jej bezpieczeństwo.

Nikolaj Aleksandrow, pół Polak, pół Rosjanin, od początku stara się podejść do zlecenia profesjonalnie, jednak szybko przekonuje się, że tym razem nie będzie to takie proste. Wzrastające napięcie pomiędzy nim i Leną skutecznie utrudnia mu zadanie. A to nie koniec kłopotów.

Wkrótce wychodzi na jaw, że oboje coś ukrywają, a czyhające na nich niebezpieczeństwo jest większe, niż oboje przypuszczali.

Przez długi czas nie potrafiłam oderwać wzroku od jego oczu przypatrując się im z otwartymi ustami. Jego ciemne tęczówki hipnotyzowały i ciągnęły mnie w przepaść. Było w nich tyle siły, że na moment brakło mi tchu. Nikolaj szybko burzył wszystkie mury, które zawsze mnie chroniły.
- Lubisz ryzyko? - Pomimo uśmiechu goszczącego na kształtnych ustach, jego słowa brzmiały, jakby skrywały jakąś groźbę. A może obietnicę? Czegoś niebezpiecznego i nieznanego.”

Co skrywa Lena?
Czy dziewczyna odkryje, kim naprawdę jest Nikolaj?
Jaką przeszłość skrywa mężczyzna?

„To już nie była gra, czy zabawa. Nie chodziło tylko o przyjemność. Przestawaliśmy nad tym panować. Wiedziałam, że muszę to zatrzymać, zanim będzie za późno. Pragnęłam go, lecz on najwyraźniej nie pragnął mnie na tyle mocno, by zapomnieć o zasadach. Natomiast ja... chyba byłabym w stanie złamać swoje. A może po prostu zakazany układ kusił najbardziej? Nikolaj dla mnie pracował, dlatego nigdy nie powinnam była pozwolić, aby połączyło nas cokolwiek więcej, mimo to...”

Meg Adams to autorka, która zadebiutowała na polskim rynku wydawniczym powieścią „Architektura uczuć”, którą przyznaję się szczerze mam w domu, jednak jeszcze jej nie czytałam. Niedawno w nasze ręce trafiła druga propozycja autorki, czyli „Ochroniarz”. Przeleżała ona pewien czas na mojej półce, ponieważ w ostatnim czasie, miałam okazję przeczytać kilka historii, w której właśnie ochroniarze byli głównymi bohaterami i być może miałam ich po prostu przesyt. Teraz jednak z ogromnym zapałem capnęłam tę opowieść w moje ręce i zaczęłam czytać... czytałam, i czytałam, i ja pierdziule, nawet nie wiecie, jak wkręciłam się w tę historię, niesamowicie pluję sobie w brodę, że tak późno ją zaczęłam, ta historia jest po prostu zarąbista, śmiało mogę stwierdzić, że jest to jedna z najlepszych dotychczas przeczytanych przeze mnie opowieści z ochroniarzem.

Tak, jak wspomniałam wyżej, jest to moja pierwsza styczność z twórczością autorki, ale już teraz wiem, że na pewno nie ostatnia. Bardzo podobał mi się pomysł na fabułę, nie było tu ani chwili nudy, ciągle coś się działo, cała historia przesiąknięta jest intrygami, tajemnicami i zawiłą akcją, która niejednokrotnie niemalże przyprawiła mnie o zawał serca. Naprawdę ta historia to sztos, idealnie dopracowana, świetnie przemyślana, a przejścia pomiędzy rozdziałami płynne i spójne. Meg doskonale wszystko zrównoważyła – napięcie pomiędzy bohaterami, tajemnice, budzące się uczucia oraz dramę. Były momenty, w których towarzyszyło mi nawet wzruszenie i żal, a w pewnej sytuacji siedziałam dosłownie z rozdziawioną buzią i myślałam „co tu się, do cholery, odwaliło!”.

Bohaterowie są świetnie wykreowani, chociaż nie będę ukrywała, że Lena momentami swoim zachowaniem cholernie mnie irytowała, była lekkomyślna, czasami zbyt pewna siebie, a za chwilę zła, z pretensjami do wszystkich, chociaż to ona popełniła błąd. Nikolaj miał do niej anielską cierpliwość, bo ja będąc na jego miejscu, odstrzeliłabym jej głowę przy pierwszej okazji. Jednak ten mężczyzna to spełnienie kobiecych fantazji, z charakterkiem, dobrze zbudowany, opiekuńczy i diabelnie seksowny. Zaintrygowała mnie jeszcze postać Igora i przyznam się szczerze, że mam ogromną nadzieję, że poznamy również i jego historię.

„Ochroniarz to genialna opowieść przepełniona tajemnicami, intrygami, ale także pięknym, aczkolwiek trudnym uczuciem budzącym się pomiędzy Nikolajem a Leną. Czy pożądanie i sekrety, które towarzyszą naszym bohaterom od samego początku, nie położą na szali ich wspólnej przyszłości? O ile taka ma w ogóle rację bytu. Ja jestem tą historią zachwycona, wciągnęła mnie w swoje szpony już od pierwszych stron. Spędziłam z nią naprawdę przyjemne, choć bardzo emocjonujące chwile. Was, jeżeli macie jakiekolwiek wątpliwości, czy warto sięgnąć po tę powieść, gorąco zachęcam do tego, abyście nie wahali się ani chwili dłużej i już dziś zgarnęli swoje egzemplarze i zanurzyli się w lekturze, gwarantuję, że warto!

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce oraz Wydawnictwu NieZwykłe.


1 komentarz:

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...