piątek, 10 września 2021

 Meghan March - „Scarlett”

Gabriel Legend #2

Scarlett Priest. Nie powinien jej zaczepiać. Nie miał prawa jej dotykać ani pragnąć. I za żadne skarby świata nie mógł jej pokochać. Bo był przeklęty. Oto ten, który za życia stał się legendą, został skazany na samotność przez jakieś fatum. Każdy, kogo pokochał Gabriel Legend, kończył źle. W najlepszym razie kończyło się na złamanym sercu, w najgorszym - na paskudnej śmierci. Gabriel wyrzucał sobie, że przez chwilę miał czelność myśleć, że mógł bezkarnie pokochać księżniczkę. I samemu także być kochanym...

Ten facet był inny niż wszyscy mężczyźni. Po tym, jak wtargnął w życie Scarlett, nic w jej życiu nie było takie jak wcześniej. Przypominał tornado, nie sposób było przygotować się na taki żywioł. Przez chwilę Scarlett wierzyła, że czeka ją odrobina szczęścia i miłości. Zaufała - i po raz kolejny przekonała się, że nie wolno ufać. Nie wolno kochać. Miłość przecież rani i doprowadza do zguby...

Oto prawdziwe życie, w którym związek Gabriela i Scarlett nie miał racji bytu. Ubogi, zły chłopak nigdy nie zdobędzie serca księżniczki. Wrogowie z przeszłości nie wybaczali i byli gotowi na wszystko, aby dopiąć swego. Kochankowie z różnych światów nie mieli szans, aby pokonać przeciwności losu i cieszyć się swoją miłością.

Gabriel nie umiał pogodzić się z przegraną. Dobrze wiedział, że Scarlett była kobietą jego życia. Dla niej poszedłby do piekła. Tyle że to mogło nie wystarczyć. Jak miał odbudować utracone zaufanie? Jak mógł przekonać świat, że zasługuje na odrobinę szczęścia? Jaką walkę musiałby stoczyć, aby zdobyć szacunek i odzyskać miłość?

Przeszłość pełna ciemności. Czy można przetrwać, gdy nie ma się nadziei?

„Serce opada mi do samych kolan, gdy sobie przypominam, jak na jego twarzy wyraz cierpienia przeszedł w... zwykłą obojętność.
On już wykasował mnie z pamięci. Wyciszył. Anulował.”

Jak potoczą się dalsze losy Legenda i Scarlett?
Czy ich drogi ponownie się zejdą?

„Legend i jego przeszłość kryją w sobie tyle spraw, o których nie wiem i których nie rozumiem.
Co ja sobie wyobrażałam? Że jakimś cudem, choć pochodzimy z dwóch skrajnie różnych światów, będziemy mieli romans jak z bajki zakończony happy endem?
Cóż, najwyraźniej tak to nie działa.”

No dobrze, nareszcie zabrałam się za drugi tom serii Gabriel Legend, znam i uwielbiam książki Meghan March, bo mają one w sobie to coś, co mnie do nich ciągnie i dokładnie tak samo jest z tą serią. Fakt, że drugi tom jest troszkę spokojniejszy od pierwszego i mniej się w nim dzieje, ale podobał mi się równie mocno, co pierwszy i cieszę się bardzo, że trzecią część mam już w domu i nie muszę czekać na kontynuację. Bo autorka po raz kolejny zakończyła ten tom z przytupem, przez co zostałam z pytaniem „co tu się ku*** właśnie wydarzyło??!!”. Styl pisania autorki jest po prostu fenomenalny, wie jak poprowadzić fabułę, aby zachęcić czytelnika do sięgnięcia po jej powieści, nieważne czy jest to kontynuacja, czy całkowicie nowa seria, gdy wciągniemy się w jej opowieści, będziemy brać je w ciemno. Tak właśnie jest ze mną, mam jej wszystkie dotychczas wydane książki w Polsce i na każdą kolejną czekam z ogromną niecierpliwością. Ale wracając do tej historii, podoba mi się to, w jakim kierunku ona zmierza, jak bohaterowie stopniowo się otwierają i pokonują swoje lęki. W tej opowieści pozostało wiele niedokończonych wątków, które już nie mogę się doczekać, aby dowiedzieć się, jakie mają zakończenie, ale o jakie chodzi, to oczywiście wam nie powiem. A do tego ostatnia strona, która sprawiła, że zbieram szczękę z podłogi i jestem ogrooooomnie ciekawa, co będzie dalej, no bo przecież ta historia nie może skończyć się źle, prawda?

Jeżeli jeszcze nie sięgnęliście po twórczość Meghan March musicie koniecznie nadrobić zaległości, a seria Gabriel Legend będzie idealna do rozpoczęcia tej niesamowitej podróży z jej historiami. Ja otrzymałam od niej wszystko to, czego szukam w książkach i nie mogę się doczekać wieczora, aż zatopię się pod kocem z dalszymi losami Legenda i Scarlett. Was gorąco zachęcam do tego samego. Ta historia to po prostu petarda!

Gorąco polecam!

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio Red.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...