piątek, 17 września 2021

 

Lauren Asher

“Zdławienie”

 

“Miłość nie stawia warunków. Żadnych "jeśli", "a" czy "ale". Powinna czynić cię lepszym człowiekiem, nie dlatego, że musisz się nim stać, ale dlatego, że chcesz.”

Maya

Moje plany po studiach obejmują: vlogowanie, picie w różnych miejscach świata i wyjazdy z bratem, który bierze udział we wszystkich Grand Prix Formuły 1. Nie był w nich uwzględniony playboy Noah Slade, Mistrz Świata F1. Jego wrażliwość zaskakuje mnie, zniewala i zamyka moje serce dla każdego mężczyzny, który ośmieliłby się pojawić po nim. Nie ma sensu prosić o jego zwrot, bo wiem, że zanim uda mi się je odzyskać, zostanie roztrzaskane w drobny mak.

Noah

Jestem jedynym synem legendy Formuły 1, a fani nazywają mnie Amerykańskim Księciem. Żyję po to, by po wyścigu stać na najwyższym stopniu podium, przed tłumami skandującymi moje imię, z szampanem cieknącym po twarzy i adrenaliną buzującą w żyłach. Kobiety chcą ze mną sypiać, mężczyźni pragną mną być. Jednak nikt nie rzuca mi większego wyzwania niż Maya Alatorre, siostra mojego rywala i nowego członka zespołu. Razem tworzymy tykającą bombę i wystarczy jeden niewłaściwy ruch, by doszło do wybuchu. Ale przy niej chcę podpalić lont, eksplodować wspólnie w pasji i bólu. Bo, koniec końców, w pożądaniu i na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone.

“Niesamowite, jak szybko zmienia się życie. Zawsze myślałem, że wygranie mistrzostw to najlepsza rzecz na świecie i przez długi czas było moim jedynym celem. Cholera, tak bardzo się myliłem. Dzisiaj zdaję sobie sprawę, że nie ma nic lepszego niż wygrywanie z ukochanymi osobami u boku.” 

“Zdławienie” to pierwszy tom rozpoczynający serię Brudne Powietrze. Również owa książka, to debiut autorki. Trzymałam tę pozycję na półce od jakiegoś czasu i tak zbierałam się do niej i zbierałam, aż w końcu postanowiłam przeczytać. Zachęcił mnie do tego opis i wyścigi F1. Niewiele mamy takich książek na rynku wydawniczym i jak się nie mylę, to chyba czytałam, tylko coś w takich klimatach od Samanthy Towle. Jak wypadło “Zdławienie”? Uważam, że naprawdę świetnie. Autorka idealnie wprowadziła nas do klimatu wyścigów, pokazała, jak one wyglądają, pozwoliła poczuć te emocje, dreszczyk, napięcie i wiecie, co Wam powiem? Ja się tak wkręciłam w tę opowieść, że nawet czułam zapach palonej gumy. Serio, nie oszukuję z ręką na sercu.

Asher miała fajny pomysł na fabułę, bo nie obraca się ona tylko wokół wyścigów, ale jest tu także wątek vlogowania, którym zajmuje się nasza główna bohaterka. Też autorce fajnie ten zabieg wyszedł, przez co cała historia nabrała wyrazistości i takiego dopełnienia. Co do głównych bohaterów, to ich kreacja była przemyślana, zachowania nie były sztuczne i byli takimi przyjemnymi osobnikami. Noah to syn legendy F1 i trzykrotny mistrz świata. Jest bawidamkiem i zmienia dziewczyny jak rękawiczki. Nie myśli o poważnym związku, dlatego że nie chce i jego życie jest w ciągłych podróżach. Natomiast Maya to przemiła dziewczyna, która świeżo po studiach postanawia wyruszyć wraz z bratem i towarzyszyć mu podczas wyścigów. Santiago to rywal Noaha na torze, który jest z nim w tym samym zespole. Dziewczyna zajmuje się vlogowaniem i nakręca filmiki, jak to wszystko wygląda od środka. Gdy drogi Mai i Noaha się przecinają, chemia pomiędzy nimi jest wręcz wrząca. Czy tę dwójkę połączy coś szczególnego? Czy Maya będzie się bratać z rywalem brata?

Ta opowieść jest naprawdę bardzo fajna. Czyta się ją szybciutko, bo jest tak ciekawie napisana, że nie chce się książki na bok odkładać. Jak dla mnie troszkę za długo rozwijała się relacja między głównymi bohaterami, bo nie jestem fanką tego, jak relacje długo się ciągną. Były też literówki, których zaobserwowałam nawet sporo. Jednak to takie malutkie minusiki. Zastosowana jest narracja dwutorowa, która w tym przypadku idealnie się sprawdza. Były postacie drugoplanowe, które bardzo dużo wniosły do tej opowieści, ale były też takie, które chciałam zamordować gołymi rękami. Jak na debiut autorka nieźle sobie poradziła. Mam nadzieję, że historia Liama i Sophie również będzie ciekawa, jak ta.

Jeśli lubicie książki z wątkiem F1, gdzie można poczuć na każdej stronie rywalizację, fascynację, przyjaźń, więzy rodzinne, to ta pozycja jest dla Was. Ja bawiłam się przy niej naprawdę bardzo dobrze i szczerze polecam.

Kasia

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Papierówka.

 




 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...