Monika
Nerc - „Dziedzic podziemia. Szept diabła”
[Patronat
medialny]
Mafia, krew i pieniądze. Tylko to się dla niego liczy.
Ludzie bali się wypowiadać jego imię. Ten rosyjski diabeł był ucieleśnieniem wszystkiego, co najgorsze. Jego ciało pokrywały tatuaże oraz blizny. Nie miał żadnych skrupułów, kiedy rozprawiał się z wrogami. Cierpieli oni w męczarniach. Teraz wyszedł z więzienia i dowiedział się, że ktoś próbuje zająć jego miejsce w mafii.
Catriona właśnie skończyła studia i do jej świata wreszcie wkracza zwyczajność. Kobieta pragnie znaleźć pracę i ułożyć sobie życie, aby wszystko było „normalne”. Nie wie jednak, że los postawi na jej drodze najniebezpieczniejszego mężczyznę w Warszawie, przez co marzenia o spokojnym życiu raz na zawsze się skończą.
Wpadła w oko samemu diabłu, a on z jakiegoś powodu uznał, że Catriona już jest jego.
„Powinnam
być przerażona, lecz z jakiegoś niezrozumiałego powodu nie
jestem. Czuję, jak iskry ognia wykonują płomienny taniec,
pobudzając moje ciało. Chciałam go zwyzywać, a zamiast tego stoję
przed nim i nie potrafię wyrzucić z głowy myśli, że pragnę,
żeby mnie pocałował. Co jest ze mną nie tak? Skup się. To pewnie
wina jego oczu, które wypaliły w moim mózgu dziurę.”
Czy
Catriona odkryje, kim jest Grigoriy?
Czy dziewczyna ukończy dla
niego projekt?
Jakim naprawdę człowiekiem jest
Grigoriy?
„Wchodzę do wąskiego korytarza, a
ciemność w nim wita mnie jak swojego pana. Tęskniłem za tym
życiem wypełnionym posoką, zabijaniem oraz władzą. To było
zapisane w mojej krwi od urodzenia. Zapalam papierosa, który
rozjaśnia delikatnie przestrzeń, po czym schodzę po krętych
schodach.
Gdyby tylko Catrona się do mnie odezwała, mógłbym
uznać ten dzień za cholernie dobry, ale ona wciąż ze mną igrała.
Każdego dnia oczekiwałem od niej wiadomości, a zamiast tego
widziałem pustkę na ekranie. Już i tak za długo pozwalałem jej
ode mnie uciekać. Jeśli nie będę mieć wyboru, zmuszę ją do
pozostania w moim życiu. Sprawię, że z chęcią mi ulegnie i nigdy
nie opuści. Będzie wreszcie wyłącznie moja.”
Monika
Nerc debiutuje na polskim rynku wydawniczym pierwszym tomem serii
„Dziedzica podziemia”. W momencie, gdy tylko zobaczyłam tę
książkę w zapowiedziach i przeczytałam opis, wiedziałam, że
koniecznie muszę ją mieć. W ostatnim czasie pojawiło się sporo u
nas mafijnych klimatów, a ja je po prostu uwielbiam, dlatego z
ogromnym zapałem sięgnęłam po nią. Uważam, że jest to bardzo
dobrze napisany debiut, jeden z lepszych, jakie w tym roku czytałam.
Język, jakim posługuje się autorka jest prosty, a tym samym bardzo
przyjemny dla czytelnika. Monika dała nam narrację dwuosobową,
którą ja po prostu kocham, chociaż troszkę więcej rozdziałów
było z punktu widzenia Catriony. Bardzo lubię zaglądać w głąb
umysłów bohaterów i szczegółowo ich poznawać. Autorka uraczyła
nas zawiłą akcją i dynamiczną fabułą, nie było tu ani chwili
nudy, nie dostaniecie słodkiego romansu, w którym bad boy zakochuje
się w dziewczynie i raptem staje się pierdołą saską i życie
zaczyna płynąć mu przez różowe okulary...o nie! Dostajemy krwawe
i brutalne porachunki, a krew leje się całymi strumieniami, a
truposz, truposza, truposzem pogania. :)
Bohaterowie to nie są
chodzące ciumciarumcie, które narobią w gacie ze strachu, gdy ktoś
głośniej tupnie nogą. Catriona to kobieta, która ma swoje zdanie
i często stara się robić tak, aby było, jak ona chce, chociaż
przy takim człowieku, jakim jest Grigoriy, może być ciężkie.
Jest to mężczyzna, który zawsze i za wszelką cenę musi postawić
na swoim. Jest bezwzględny, brutalny i odnoszę wręcz wrażenie, że
nie ma serca. Wspomnę jeszcze tylko słowem, że zakończenie
dosłownie wbiło mnie w fotel, a autorkę miałam ochotę ukatrupić!
Ja się pytam, gdzie jest drugi tom!!
„Dziedzic podziemia.
Szept diabła” to genialny mafijny romans, przepełniony brutalnymi
krwawymi jatkami, gorącym seksem i pożądaniem, które bije od
bohaterów na kilometr. Jest to pozycja obowiązkowa dla każdej
miłośniczki mafii. Mi nie pozostało nic innego, jak tylko czekać
na drugi tom tej świetnej powieści. A wy, jeżeli macie jakiekowiek
wątpliwości, czy warto poświęcić czas tej lekturze, to po prostu
jak najszybciej po nią sięgnijcie.
Gorąco
polecam!
Paula
Za możliwość przeczytania książki i
objęcia patronatem dziękuję autorce oraz Wydawnictwu NieZwykłe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz