środa, 22 maja 2019


Ewa Pirce - „Odkupienie”
[Patronat medialny]
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA


Możesz okłamywać umysł, ale serca nigdy nie zdołasz nabrać”

Brian Wild zniszczył wszystko dobre, co pojawiło się na jego drodze. Konsekwencje jego postępowania odcisnęły na nim ogromne piętno, a zrealizowana, upragniona zemsta nie przyniosła takiej satysfakcji, jakiej oczekiwał, a zasiała wręcz spustoszenie. Stracił swoją ukochaną Olivię, a wraz z nią nadzieję i marzenia o lepszej przyszłości. Ponownie został sam. On i jego demony. Jednak postanawia się nie poddawać i walczyć o szczęście. Nadszedł czas odkupienia jego win i błędów.

Najbardziej bolał mnie fakt, że sam ponoszę winę za odejście Olivii. Wcześniej była całkowicie moja. Każda komórka w jej ciele, dusza, a nawet serce należały do mnie. Byłem bogatszy niż kiedykolwiek wcześniej, co za późno sobie uświadomiłem. Z powodu chorej obietnicy, ambicji, dumy i arogancji straciłem wszystko, co było dla mnie naprawdę cenne. Straciłem sens życia na rzecz człowieka, który mi go odebrał.”

Czy Brian odnajdzie Olivię?
Czy kobieta będzie w stanie wybaczyć mu jego błędy?
Jak wiele przeszkód będzie musiał pokonać Brian, aby dotrzeć do zranionej kobiety?
Czy ta historia będzie miała szczęśliwe zakończenie?

Eksponowała swoją siłę, uwypuklając moja słabość.
I wtedy to poczułem.
Całym sobą.
Każdą cząstką swojego ciała i świadomości czułem, że ją tracę. Przytoczył mnie ogrom własnej głupoty i nienawiści wobec siebie. Aby zdobyć to, czego chciałem, byłem w stanie posunąć się naprawdę daleko, ale nawet jak na mnie to był cios poniżej pasa. Niestety zrozumiałem to za późno. Z drugiej strony, czy najmocniej nie ranimy tych, których najbardziej kochamy?”

Odkupienie” to kontynuacja losów Olivii i Briana, po skończeniu „Obietnicy”, byłam bardzo ciekawa, co autorka zafunduje jeszcze głównym bohaterom i przyznam się szczerze, że drugi tom zdecydowanie bardziej mi się podobał od pierwszego. Ewa opowiedzianą tutaj historią wywołała we mnie skrajne emocje, do tej pory ciężko mi zebrać myśli, chociaż książkę skończyłam już jakiś czas temu, zostałam przez nią wprowadzona w stan emocjonalnego zawieszenia, w mojej głowie dzieje się w tym momencie tak wiele, że wręcz ciężko dobrać mi do tej recenzji słowa. Z jednej strony cieszę się, że mogłam przeczytać tę powieść, z drugiej jednak mam ochotę krzyczeć, dlaczego nie czytałam wolniej i czy to już jest naprawdę koniec!! Znalazłam się kolejny raz na huśtawce pełnej różnorakich barw, a każdemu z tych odcieni towarzyszył inny nastrój. Były momenty, w których uśmiech rozkwitał na mej twarzy, by za chwilę zalała mnie fala ogromnego smutku, a łzy lały się strumieniami po policzkach, zarówno te złości, jak i wzruszenia.

Historia ta podbiła moje serce, uwielbiam zarówno postać Briana, jak i Olivii obydwoje mają w sobie coś, przez co od razu zdobywają sympatię czytelnika. Autorka w znakomity sposób oddawała emocje bohaterów, które ja sama odczuwałam całą sobą. Bardzo podobało mi się to, jak zmienili się bohaterowie, zmienił się ich pogląd na rzeczy ważne i ważniejsze, jak dorośli do tego, aby wziąć odpowiedzialność za swoje błędy, czyny. Oprócz opisów z punktu widzenia Briana i Olivii została dodana tu również narracja Astona. Pomimo mojej początkowej niechęci do jego osoby, w tym tomie pojawiła się niewielka nić sympatii. Było to znakomitym posunięciem, ponieważ mamy możliwość dokładnie poznać co nim kieruje i jakie są jego odczucia do danych sytuacji. I przyznam się szczerze, że jego postawa niejednokrotnie mnie zaskoczyła.

W mojej głowie podczas czytania tej powieści zaczęło kłębić się mnóstwo pytań, czy warto dać drugą i kolejną szansę? Czy warto wejść dwa razy do tej samej rzeki? A może tu idealnie sprawdzi się przysłowie „do trzech razy sztuka”? Czy nie warto dać szansę prawdziwej miłości, pomimo tego, że zostaliśmy kilkakrotnie sparzeni? Ewa Pirce zafundowała nam wspaniałą historię o ogromnej miłości, ale także cierpieniu i o tym, że czasami warto przystanąć i zastanowić się jaką drogę powinniśmy wybrać, czyim dobrem się kierować i co tak naprawdę jest istotne w naszym życiu? Jeżeli liczycie na to by przeczytać kolejną banalną historię, to ta na pewno do takich nie należy. Otrzymujemy tu ogromną dawkę mądrości, która niejednokrotnie zmusi Was do poważnych refleksji, tak jak stało się w moim przypadku. Gorąco Was zachęcam do sięgnięcia po „Odkupienie”, aby poznać dalsze losy Briana i Olivii, które podbiły moje serce i jeszcze powrócę do tej powieści, jednak czy Wy jesteście gotowi poznać historię tej dwójki bohaterów i dowiedzieć się jakie przeciwności losu jeszcze staną na ich drodze do wspólnego szczęścia? O ile happy end będzie im w ogóle pisany...

Ja już teraz z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że wszystkie książki Ewy Pirce, będą zajmowały honorowe miejsce na moim regale, pomiędzy nielicznymi autorkami, których twórczość pokochałam. Z ogromną niecierpliwością będę wyczekiwać każdej kolejnej propozycji spod jej pióra. Jeżeli macie jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, czy warto sięgnąć i zapoznać się z twórczością Ewy, już teraz odsuńcie je na bok i jak najszybciej nadróbcie zaległości.
Gorąco polecam!!

Paula

Za możliwość przeczytania książki oraz objęcia patronatem dziękujemy autorce Ewie Pirce oraz Wydawnictwu Niezwykłe.

3 komentarze:

  1. Dziękuję pięknie za recenzję. Szczerze mówiąc nie planowałam czytania tej książki ❣️Recenzja zmusza do sięgnięcia po nią i zaspokojenia ciekawości. 😊❤️❤️❤️❤️❤️🌹

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znakomicie :) Bardzo się cieszymy, że naszą recenzją zachęciłyśmy Panią do przeczytania tej powieści. Gorąco polecamy jest to piękna historia :)

      Usuń
  2. Jak przeczytam pierwszą część to i po tą sięgnę jeśli spodoba mi się ,,Obietnica'', którą nie mam w planach na najbliższą przyszłość, ale kiedyś na pewno ją sprawdzę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...