wtorek, 14 maja 2019

Amy Harmon - „Inna Blue”


Blue nie zna przeszłości, poznała jedynie niewielkie fragmenty swojej historii. Jako dwulatka została porzucona do półciężarówki obcego mężczyzny, a jej matka zamordowana. Teraz ma prawdopodobnie dziewiętnaście lat, jest zimna i pewna siebie, a ludzi trzyma na dystans, nie wierzy w przyjaźnie pomiędzy kobietami a mężczyznami, do czasu, aż w jej szkole pojawia się nowy młody nauczyciel historii Pan Wilson. Mężczyzna zauważa, że pod maską twardej i bezwzględnej dziewczyny kryje się osoba, która potrzebuje pomocy i jest bardzo zraniona. Blue nie jest łatwą uczennicą, stwarza wiele problemów, a do tego ma całkowicie odmienny charakter niż on.

(...) w ogóle nie przypominam błękitnika... słodkiego radosnego, szczęśliwego. Byłam raczej współczesną wersją harpii. Kobietą ptakiem. Żeńskim potworem z ostrymi, zakrzywionymi szponami. Zadrzyj ze mną, a zaciągnę Cię do podziemnego świata i będę dręczyć przez wieczność. Może to nie moja wina, że byłam, jaka byłam.”

Czy Wilson pomoże Blue odnaleźć siebie?
Czy kobieta stanie się osobą bardziej otwartą?
Czy Blue pozna swoją przeszłość i prawdziwą rodzinę?

Tej nocy... coś mi się przytrafiło. Coś, czego nigdy wcześniej nie przeżyłam. Moja dusza była potłuczona i sterana. Zaczęłam się modlić. Płakałam z miłości, nie wiedząc, że to właśnie o nią prosiłam. Chciałam poczuć się kochana i ta miłość... po prostu na mnie spłynęła. Bez żadnych zobowiązań, ultimatum, obietnic. Bezwarunkowa miłość. Wystarczyło, że o nią poprosiłam. I poczułam... że ta miłość mnie zmieniła. W tamtej chwili poczułam się...uzdrowiona.”

Amy Harmon wychowała się w okolicy, bez telewizji, przez co największą miłością na zabicie wolnego czasu stało się czytanie książek i pisanie własnych historii. Ja spotykam się z twórczością tej autorki tak naprawdę po raz pierwszy, zachęcona okładką, która bez wątpienia przyciąga wzrok, postanowiłam zobaczyć, co kryje się pod tajemniczym tytułem „Inna Blue”. Przyznam szczerze, że książka początkowo mnie nie zachwyciła, wręcz przeciwnie te opowieści, które były na lekcjach historii, lekko mnie znudziły, może przez to, że od czasów szkolnych tego przedmiotu nie lubiłam. Jednak później akcja się rozkręciła i zaczęło się coś dziać, nareszcie fabuła mnie pochłonęła.

Autorka pisze w sposób bardzo przyjemny, znakomicie potrafi przelać na papier uczucia, przez co w momencie czytania tej powieści niejednokrotnie uroniłam łzę wzruszenia. Początkowo odniosłam wrażenie, że otrzymamy prosty romans uczennicy z nauczycielem i byłam w ogromnym błędzie. Otrzymaliśmy wspaniałą historię o poszukiwaniu siebie i dociekaniu prawdy pomimo ogromnych wątpliwości i strachu, czy odkrycie jej nie będzie miało wpływu na to, jak jesteśmy postrzegani przez innych, czy osoby, na których nam zależy, dowiedzą się, skąd pochodzimy i jakie mamy korzenie, nie odwrócą się od nas?

Wspomnę teraz słówko o bohaterach, zacznę może od Blue, która jest niesamowicie ciekawą postacią, z jednej strony było mi jej żal, porzucona przez matkę jako małe dziecko, tajemnice, które nękały ją przez większość życia, a następnie prawda, która dla mnie samej była niesamowitym szokiem, z drugiej strony podziwiałam ją, tym jak dawała sobie radę na tym okrutnym świecie, przez większość czasu była zdana sama na siebie i nie ma co się dziwić, że wolała być odizolowana od ludzi i niezależna od nikogo. Miała w sobie ogromną siłę i determinację, stroniła od przyjaźni jednak do czasu, aż poznała Wilsona. Co do jego postaci miałam mieszane uczucia, były momenty, w których mnie irytował i działał mi na nerwy, miałam też ochotę czasami nim wstrząsnąć, by za chwilę chcieć go przytulić i powiedzieć, że jest wspaniałym człowiekiem i zazwyczaj wie jak się zachować.

Autorka pomimo początkowych niewielkich minusów związanych z tą powieścią zafundowała nam potężną emocjonalną bombę. Poznajemy jakąś część historii, która jednak miała swój ogromny wkład w tę książkę. Były momenty, w których uczucia mieszały mi się jak podczas kręcenia na karuzeli: smutek z radością, śmiech ze łzami wzruszenia, miłość z nienawiścią. Czy polecam Wam tę powieść? Zdecydowanie tak, dajcie się porwać historii Blue, poznajcie jej przeszłość i zobaczcie, jak stopniowo odkrywała siebie. Ja swoją przygodę z twórczością tej autorki rozpoczęłam od tej propozycji i na pewno na niej nie poprzestanę. A Was zachęcam do tego, abyście już dziś sięgnęli po swoje egzemplarze i sprawdzili, jak potoczą się losy onieśmielającej Blue i spokojnego Wilsona.

Polecam

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu Editio Red.


6 komentarzy:

  1. Hej, świetny post, z pewnością przeczytam tą książkę:) Zapraszam również do mnie na nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym przy czasie przeczytać tę książkę :)
    Pozdrawiam,
    Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...