Sierra
Simone - „Amerykański książę”
„Moje
życie składa się z dwóch części.
Wtedy
i teraz. Przed i po.”
Embry
Moore to były kapitan armii i aktualny wiceprezydent Stanów
Zjednoczonych, którego gonią demony z przeszłości. Zastanawia
się, czy zasługuje na miłość i czy ma prawo być szczęśliwy,
tkwiąc w miłosnym trójkącie. Po otrzymaniu szokującej wiadomości
o uprowadzeniu Greer Galloway, podejmuje decyzję, że musi odnaleźć
ją jak najszybciej, a Ash, który jest prezydentem, nie może wziąć
udziału w poszukiwaniach, aby nie wzbudzać niczyich podejrzeń, że
coś niedobrego wydarzyło się w Białym Domu.
„Nie
byłem w stanie pokochać nikogo innego. Przypiszcie to, czemu
chcecie – losowi, pechowi, genetycznemu dopasowaniu czy psychicznej
traumie – cokolwiek to było, związało mnie z nimi, jak rdza
wiąże się z metalem. To zderzenie cząsteczek i sił
nieodwracalnie zmieniło nas troje. Nie było od tego odwrotu.”
Kto
stoi za porwaniem Greer?
Jaka
była historia poznania Asha i Embry'ego?
Czy Moore odnajdzie swoją ukochaną?
Czy Moore odnajdzie swoją ukochaną?
„Odniosłem
wrażenie, że on jest w stanie przejrzeć mnie na wskroś, zobaczyć
to, wyczuć rozpaczliwy chaos płonący w mojej krwi, lecz on nie
napierał, nie ponaglał mnie. Jeśli miałbym cokolwiek powiedzieć
o jego uczuciach, to zapewne to, że wyglądał na trochę urażonego
utrzymywaniem przeze mnie dystansu, który zwiększył się, odkąd
go zraniłem, bo byłem zbyt popierdolony, żeby zebrać się w garść
i przyznać, czego chcę.
To
był czas udręki. Każda sekunda.
Lecz
wszystko zbladło. Za wiele trzeba było zrobić, żeby przeżyć tu
i teraz.”
„Amerykański
książę” to drugi tom „New Camelot Trilogy”. Przyznam się
szczerze, że po skończeniu „Amerykańskiej królowej” bardzo
czekałam na tę część. Nie do końca wiedziałam, czego mogę się
spodziewać w dalszym ciągu tej historii, a sam opis niewiele
zdradza, mamy jedynie ogólnikowy wgląd na sytuację, ale już teraz
Wam powiem.... WOW, ta książka to sztos. Autorka w znakomity sposób
potrafi wprowadzić czytelnika w stan chwilowego zawieszenia,
idealnie dawkuje napięcie, które w odpowiednim momencie osiąga
punkt kulminacyjny. Powieść ta jest genialnie napisana, a opisy
seksu... oj było gorąco, niejednokrotnie na mojej twarzy wykwitały
pokaźne rumieńce, choć sceny były dość perwersyjne, nie były
przesadnie brutalne i odpychające. Sam pomysł na fabułę jest
bardzo fajny, w odpowiednim czasie i stopniowo odkrywa karty z
przeszłości Embry'ego, głównie pobyt jego oraz Asha na misji.
W
pierwszym tomie mamy możliwość przeczytania tylko narracji z
punktu widzenia Greer, w drugiej części dostajemy urozmaicenie i
więcej myśli i odczuć Embry'ego, którego życie zostało
podzielone na to przed i po poznaniu Asha i pobycie na misji, co dla
mnie było świetnym zabiegiem, ponieważ szczegółowo dowiadujemy
się, jak wyglądał ich pobyt w Karpatii i to jak rozwijało się
ich uczucie. Nie macie pojęcia jak ogromny natłok myśli mam po
skończeniu tej książki, tyle chciałabym Wam napisać, ale wtedy
wyszłoby obszerne streszczenie, a nie recenzja tej genialnej
historii, dlatego teraz słówkiem wspomnę o bohaterach.
Pani
Simone wykreowała bardzo fajne postacie, każda z nich wyróżnia
się w innym, choć mocnym charakterem. Greer to osoba silna z
idealnie pokerową twarzą, nie daje się złamać, chociaż były
momenty, w których sama dała się ponieść emocjom. Ash, hmm...
nadal go uwielbiam, tylko teraz momentami odniosłam wrażenie, że
się gubił, nie wiedział dokładnie, jak ma postąpić w niektórych
sytuacjach. Embry to moje oczko w głowie, uwielbiam go i jego
gonitwę myśli. Wspomnę dosłownie tylko jednym zdaniem o Abilene,
kuzynce Greer, która tak tu miesza, że miałam ochotę wyrwać jej
wszystkie kłaki z głowy, zawistna, zazdrosna baba.
Nie
będę więcej się rozpisywać, ponieważ ta książka to pozycja
obowiązkowa dla miłośników mocnych erotyków. Seksowny prezydent
i wiceprezydent oraz ich królowa. Trójka wspaniałych, która
nieźle miesza w swoich życiach. Gorąco Was zachęcam do
przeczytania tej propozycji i odkrycia, jakie tajemnice skrywają
ściany Białego Domu, kto spiskuje za plecami pary prezydenckiej
oraz przekonania się kto jest przyjacielem, a kto zdrajcą. Ja z
niecierpliwością wyczekuję trzeciego i tym samym ostatniego tomu
tej trylogii, aby dowiedzieć się, co będzie dalej i bliżej poznać
Asha (szczególnie po takim zakończeniu).
Gorąco
polecam,
Paula
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz