środa, 21 sierpnia 2019


Beata Majewska
“Zastępcza miłość”


"(...) każda miłość jest pierwsza, bo wszystkie przed nią nie były miłością, a jedynie miłostkami."                           

Julia Kwiatkowska to dziewiętnastoletnia Polka, która wraz z przyjaciółkami wyjeżdża na wakacje do Monako. Tam poznaje czarnoskórego mężczyznę, który proponuje jej nietypową “pracę” z polecenia szefa. Julka bez namysłu od razu odmawia, ale pewne zrządzenie losu, niestety zmusi ją do przyjęcia tego zlecenia.
Dziewczyna wkracza w świat pełen luksusu, pieniędzy i intryg. Pośrednikiem pomiędzy nią a zleceniodawcą jest Diamond King. Między tą dwójką rodzi się uczucie, które nie powinno się wydarzyć.

“- Chodzi o to, że boss i Gabriela szukają odpowiedniej kandydatki, by… - Nachylił się i resztę zdradził Julii na ucho.
- Czy ja śnię? - Tylko tyle była w stanie z siebie wydobyć.”

Jaką pracę zaproponował Julii Diamond?
Co skłoniło dziewczynę do przyjęcia tej propozycji?
Jak się zakończy ta historia?

Przeważnie czytałam książki od autorki Augusty Docher, ale w roli ścisłości Beata Majewska i Augusta Docher to jedna i ta sama osoba. Aczkolwiek to moja pierwsza pozycja od Pani Beaty, którą miałam możliwość przeczytać, dzięki uprzejmości Wydawnictwa LIRA. Tak więc “Zastępcza miłość” to naprawdę świetna historia młodej kobiety, która została postawiona w dość nieciekawej sytuacji, podjęła bardzo ważną decyzję w swoim życiu, aby jej i matce było lżej. Co prawda Pani Teresa mama Julki, nie była zadowolona z tego pomysłu, wręcz jej odradzała i się na niego nie godziła, ale nie potrafiła od tego odwieść córki, gdyż ta jest już pełnoletnia. Powiem Wam, że historia zawarta w tej książce jest bardzo ciekawa i intrygująca. Lubię tego typu opowieści, które są jakby swojego rodzaju odmóżdżaczem. Pani Beata pisze stylem lekkim i spójnym, pomysł na fabułę był interesujący i przyciągający. Ja tę książkę pochłonęłam bardzo szybko, kiedy dobrnęłam do końca, to nie wierzyłam, że to już ostatnia strona, ponieważ chciałam o wiele więcej. Postacie były charyzmatyczne, atrakcyjne i dobrze wymyślone, nie byli sztuczni za co, daje autorce dużego plusa. Książka napisana jest w trzeciej osobie, nie bardzo lubię taką narrację, ale akurat w tym przypadku mi to w ogóle nie przeszkadzało. Bardzo wiele innych bohaterów przewija się przez całą tę opowieść, którzy wnoszą coś własnego do tej książki. Bardzo polubiłam Panią Teresę i Michała. Co do Julki, to czasami mnie denerwowała i na samym początku nie pałałam do niej jakąś wielką sympatią, ale ją podziwiałam. Ja raczej bym się na taki krok nie zdecydowała, aczkolwiek jest takie powiedzenie “nigdy nie mów nigdy”. Diamond to postać rzekłabym, że bardzo pozytywna i śmieszna, ale czasami jego zachowanie i myśli niezmiernie mnie wkurzały.

 Autorka w swojej książce poruszyła bardzo ważne kwestie, przez co cała opowieść stała się niebanalna. Bardzo podobało mi się to, że akcja rozgrywa się nie tylko na terenie Polski, ale również w Monako, zawsze to jakaś odmienność. Jednak były też małe niedociągnięcia, ale można przymknąć na nie oko. Co jeszcze mogę Wam o tej lekturze napisać, może to, że wciąga już od pierwszych stron, ja zazwyczaj czytam szybko książki, o ile takowe mnie oczywiście wciągną, to potrafię przeczytać ją w jeden wieczór bądź góra dwa dni. Tę akurat pozycję pochłonęłam w niecałe dwa dni. Ciężko było mi się od niej oderwać, ale to bardzo dobrze świadczy o autorce i jej warsztacie pisarskim, ponieważ słowami zawartymi w książce potrafi wciągnąć czytelnika w wymyśloną przez siebie fabułę, a to jest ogromny plus. Myślę, że dla wielu z Was spodoba się ta lektura. Jeśli lubicie twórczość Pani Beaty bądź Augusty to już sami wiecie, jakim pisze stylem i czego się można po niej spodziewać. Ja się nie zawiodłam i na pewno będę tę książkę ją polecać.

Podsumowując “Zastępcza miłość” to opowieść, która porusza wiele poważnych tematów, które nie tylko są fikcją literacką, ale w prawdziwym świecie takie sytuacje również mają miejsce. Myślę, że historia Julii i Diamonda przypadnie Wam do gustu.
Polecam.

“- Jak myślisz, ślepy traf czy przeznaczenie? Co nas połączyło? Zastępcza miłość?
Spojrzałam głęboko w jego oczy.
- Miłość. Po prostu.”

Kasia

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu LIRA.

Wydawnictwo Lira

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...