Penelope
Ward - „Daddy Cool”
Francesca
O'Hara i Mackenzie Morrison przyjaźnili się w czasach studenckich.
Łączyła ich bardzo mocna więź, która nagle została zerwana,
łamiąc tym samym serce dziewczynie. Wydawać by się mogło, że
każde z nich podąża swoją drogą, za swoimi marzeniami, jednak
zawsze o sobie pamiętali. Frankie została nauczycielką. Kilka lat
później ich drogi się przecinają. Mack jest najseksowniejszym
ojcem jednego z uczniów elitarnej katolickiej szkoły i trafia jako
jej podopieczny. Przypadek?
„Tylko
tobie mogłem zaufać, jeśli chodzi o opiekę nad nim Frankie. Jego
matka cały czas pracuje. A ja sam nie wiem, co robię. Wiem, że to
było sto lat temu, gdy byliśmy sobie bliscy, i wiem, że teraz
czujesz się przytłoczona. Wiem, że spieprzyłem wszystko, co było
między nami, ale nigdy cię nie zapomniałem. Nie było dnia, żebym
o tobie nie myślał. Gdy Torrie dostała przeniesienie do Bostonu,
wiedziałem, że to znak. Moses powiedział mi, gdzie pracujesz i gdy
dowiedziałem się, że prowadzisz pierwszą klasę, uznałem, że to
największy możliwy znak. Zrobiłem wszystko, co mogłem, aby
znalazł się w tej klasie.”
Czy
Frankie zaryzykuje i wejdzie drugi raz do tej samej rzeki?
Dlaczego
Mack w przeszłości porzucił Frankie?
Czy
w tej dwójce ponownie rozbudzą się dawne uczucia?
A
może one nigdy nie wygasły?
„-Dziękuję
Frankie. Wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć. Dlatego tu
jestem.
Dla niego.
Dla niego.
Dla
mnie.
Dla
ciebie.
Jestem
tu dla ciebie.
Chcę,
abyś znowu była obecna w moim życiu.
Nawet
jeśli możesz mi zaoferować jedynie przyjaźń.
Pierdolenie.
To mi nigdy nie wystarczy.
Nie
w twoim przypadku.
Było
tyle rzeczy, które chciałem jej powiedzieć, lecz nie mogłem.”
„Daddy
cool” to powieść, która całkiem niedawno pojawiła się na
polskim rynku wydawniczym, w momencie, gdy zobaczyłam ją w
zapowiedziach, wiedziałam, że muszę ją mieć i dowiedzieć się,
co kryje się pod tym tytułem. Bardzo lubię twórczość Penelope
Ward, zarówno te, które wydaje sama, jak i te w duetach. Zacznę
może od tego, że książka jest napisana w genialny sposób,
autorka pisze stylem prostym i bardzo przyjemnym. Do tego zastosowany
tu schemat, jest jednym z tych, które bardzo lubię, zaczyna się od
przyjaźni, następnie pojawiają się uczucia i dochodzi do rozłąki,
a później spotkanie po latach. Ja tak naprawdę spędziłam bardzo
mile czas przy tej powieści.
Autorka
postawiła tu na narrację dwuosobową, poznajemy punk widzenia
Frankie i Macka, ale jako „dodatek” mamy również wspomnienia
przeszłości tej dwójki, co jest znakomitym zabiegiem, ponieważ
fajnie jest poznać opisy niektórych sytuacji takimi, jakie były :)
Główni bohaterowie zostali znakomicie wykreowani. Większość z
nich zdobyła moją sympatię, chociaż oczywiście były również
osoby, które działały mi na nerwy. Frankie to bardzo miła, ciepła
i troszeczkę fajtłapowata kobieta, z którą na pewno bym złapała
wspólny język. Momentami była zagubiona, ale wcale jej się nie
dziwię, do tego, jak dojdą rodzinne tajemnice, o których dowiaduje
się przez przypadek, załamanie gwarantowane, jednak nie u niej.
Natomiast Mack, o mamuniu jakie ja miałam wyobrażenie o nim. :D
Jest czarujący, brutalnie szczery, zdeterminowany, tak zdecydowanie
te słowa najlepiej go opisują. Mieszkał naprzeciw cudownej Pani
Migillicutty, którą ja pokochałam, z jej tekstów niejednokrotnie
śmiałam się w głos, przypomina mi nawet troszeczkę moją babcię,
która ma tak samo niewyparzoną buzię. :)
Podsumowując „Daddy cool” to bardzo przyjemna hostoria, o miłości rozłące, ale przede wszystkim o tym, czy warto czasem zaryzykować i dać uczuciu drugą szansę. Ja ponownie nie zawiodłam się na twórczości tej autorki i na każdą jej kolejną propozycję będę czekała z niecierpliwością. Was bardzo gorąco zachęcam do przeczytania tej powieści, gwarantuję, że spędzicie przy tej opowieści bardzo miły czas. Nie wachajcie się ani chwili, tylko koniecznie już teraz sięgnijcie po swoje egzemplarze. :)
Gorąco polecam,
Podsumowując „Daddy cool” to bardzo przyjemna hostoria, o miłości rozłące, ale przede wszystkim o tym, czy warto czasem zaryzykować i dać uczuciu drugą szansę. Ja ponownie nie zawiodłam się na twórczości tej autorki i na każdą jej kolejną propozycję będę czekała z niecierpliwością. Was bardzo gorąco zachęcam do przeczytania tej powieści, gwarantuję, że spędzicie przy tej opowieści bardzo miły czas. Nie wachajcie się ani chwili, tylko koniecznie już teraz sięgnijcie po swoje egzemplarze. :)
Gorąco polecam,
Paula
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio
Red.
Ciekawa recenzja :) Książka może być na prawdę ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
https://xgabisxworlds.blogspot.com/