K.
A. Figaro - „Zranione uczucia”
[PATRONAT
MEDIALNY]
„-
Nie wiem, co musiałoby się stać, żebym mógł kogoś
pokochać.
-Może kiedyś spróbujesz?
-Może kiedyś spróbujesz?
-Nie
liczyłbym na to.”
Coś,
co miało być z pozoru tylko prostym układem, opartym przede
wszystkim na niezobowiązującym gorącym seksie, lekko się
skomplikował. Pojawiły się uczucia, które wszystko utrudniają.
Jednak w życiu Łucji jest również drugi mężczyzna, Igor, który
sprawia, że kobieta zaczynać postrzegać wiele spraw z całkowicie
innej perspektywy. Nieszczęsny los często ma dla nas inne plany i
lubi burzyć nasze życie, również i tym razem szykuje niemałe
zaskoczenie dla bohaterów, będące konsekwencją nieprzemyślanego
postępowania.
„Wiem,
że jesteś na mnie zła. Nie dziwię się. Pewnie dopiero niedawno
zrozumiałaś, na czym polega nasz układ. Może myślałaś, że
mnie zmienisz, ale tak się nie stanie. Nie ty jedna tego próbowałaś.
- Nie wiedziałam do czego zmierza, ale nie chciałam tego dłużej
słuchać, Dymitr jednak nie zamierzał przestać. - Zależy mi, żeby
nasz układ trwał. Pociągasz mnie. Podobasz mi się. Lubię twój
uśmiech i zapach. Musisz po prostu wyrzucić z siebie gniew i
zazdrość, żeby to zadziałało, bo wiem, że nadal mnie
pragniesz.”
Którego
z mężczyzn wybierze Łucja – Dymitra czy Igora?
Jakie
będą skutki jej jednej nieprzemyślanej decyzji?
„Wszystkie
moje postanowienia diabli wzięli. Miałam być twarda. Miałam go
nie kochać i nie okazywać słabości. Rozpłakałam się i nawet
nie zauważyłam, kiedy do mnie podszedł.
Przytulił
mnie krótko i pocałował namiętnie, z taką pasją jak jeszcze
nigdy wcześniej. Nawet nie miałam siły się bronić, zarzuciłam
mu ręce na szyję i oddałam pocałunek. Chłonęłam go z tęsknotą.
Chciałam być jego i dla niego. Las, śmierdząca farba, mokre
policzki, jego delikatność i stanowczość zarazem – wszystko to
spowodowało, że pragnęłam więcej.”
„Zranione
uczucia” to drugi tom „Prostego układu” przyznam się
szczerze, że po skończeniu pierwszej części, byłam bardzo
ciekawa tego, co autorka przyszykuje dla bohaterów i jaki los ich
spotka, czy będzie im pisane szczęśliwe zakończenie? No
właśnie.... ale przy zakończeniu dostajemy pstryczka w nos i
zostajemy z pytaniem, ale jak to tak?? Ja się pytam, jak można
urwać w takim momencie i zostawić czytelnika... no właśnie z czym
– jedną ogromną niewiadomą!!! Ale pocieszam się tym, że będzie
trzeci tom, który odkryje, co nasz kochany Dymitr ma za uszami. :)
Pierwszy
tom był debiutem Kasi Figaro i jak w wielu takich przypadkach bywa,
było troszeczkę niedociągnięć, teraz jednak jestem bardzo
pozytywnie zaskoczona, ponieważ zarówno styl, jak i język, jakim
posługuje się autorka, diametralnie się zmienił. Czuć już po
kilku pierwszych stronach, że ta część jest bardziej dopracowana.
Główna
bohaterka potwornie działała mi na nerwy, że momentami czytając
„Prosty układ”, miałam ochotę nieźle nią wstrząsnąć, a
książką rzucać po kątach, tak teraz przy kontynuacji mogę
stwierdzić, że Łucja dorosła, odnoszę wrażenie, że zmądrzała,
stała się bardziej rozważna (choć nie zawsze), niejednokrotnie
chciałam jej powiedzieć „dziewczyno uciekaj od tego gościa gdzie
pieprz rośnie.” Troszkę role nam się odwróciły, Łucji nie
lubiłam, natomiast Dymitra pokochałam, tak teraz, uważam, że ten
piekielny typ to kawał... ach, nie będę się wulgarnie wyrażać,
ale to złamas jakich mało i ten jego tupet.
Dostajemy
tu kilka rozdziałów napisanych z jego punktu widzenia, co w
niewielkim stopniu mnie usatysfakcjonowało, jednak nadal jest ten
niedosyt, pragnienie, aby poznać jego zniszczoną duszę dogłębnie.
Chcę dowiedzieć się, dlaczego stał się tak bezduszną i
bezuczuciową osobą, ponieważ to, że Łucję potraktował w tak
okrutny sposób, ale nie będę zdradzała fabuły, mam nadzieję, że
w kolejnej części dowiemy się więcej o jego przeszłości.
„Zranione
uczucia” to historia zawierająca całą paletę emocji.
Niejednokrotnie odkładałam książkę, aby uspokoić moje skołatane
nerwy, czy wytrzeć łzy spływające po moich policzkach . Jest to
powieść poruszająca, pełna mrocznych sekretów, ale również
mnóstwa niedopowiedzeń i intryg. Ja z niecierpliwością wyczekuję
3 tomu tej trylogii, mam nadzieję, że nie trzeba będzie długo
czekać, tym bardziej po takim zakończeniu. Gorąco Was zachęcam do
sięgnięcia po tę powieść i przekonania się jakie trudne decyzje
do podjęcia ma Łucja? Czy wszystkie będą słuszne?
„Miłość
to trucizna. Wysysa z nas resztki zdrowego rozsądku, a potem
zdeptuje i spycha do piekieł.”
Gorąco
polecam.
Paula
Za
możliwość przeczytania książki i objęcia patronatem dziękuję
autorce K.A. Figaro oraz wydawnictwu Lipstick books.
Pierwszego tomu nie przeczytałam, więc nie szybko zapoznam się z drugim.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk