Witamy Cię Kasiu bardzo serdecznie i
dziękujemy, że zgodziłaś się na wywiad :) Szczerze
powiedziawszy, miałyśmy mały dylemat z tym, jakie zadać Ci
pytania, ponieważ pojawiło się z Tobą wiele wywiadów. Jednak
fani codziennie przybywają i nie każdy Cię zna i Twoją twórczość,
więc warto dać im małe przypomnienie :)
1. Na swoim koncie masz wydanych już
trzynaście książek plus opowiadanie w antologii, a premiera
czternastej zbliża się wielkimi krokami. Powiedz nam, jakie to
uczucie widzieć swoje historie na półkach w księgarniach?
To jest tak niesamowite, że z każdą
kolejną premierą nadal ciężko mi w to uwierzyć. Nie potrafię
się oprzeć i zawsze zaglądam do Empiku, by sprawdzić czy książka
jest już w księgarni. Cykam fotki, z ukrycia, bo mnie to ogromnie
krępuje. Nie wiem dlaczego? Pamiętam, że przed premierą pierwszej
mojej powieści byłam przekonana, że gdy zobaczę ją na półce w
księgarni, to będę krzyczeć z radości na całe gardło, a
okazało się, że jest całkiem inaczej. Wchodzę, rozglądam się,
dostrzegam swoją książę, w duchu krzyczę z radości, czuję w
żołądku dziwny ścisk, uśmiecham się i wychodzę :D
2. Czy kiedykolwiek spodziewałaś się
tego, że osiągniesz tak ogromny pisarski sukces?
Nie, nigdy. Moim marzeniem było po
prostu wydawać książki, ale nie sądziłam, że można z tego
wyżyć, a że apetyt rośnie w miarę jedzenia, to poprzeczkę
stawiam sobie coraz wyżej, by ten sukces był z każdym razem
większy.
3. Czy rodzina czyta Twoje książki?
Jeśli tak to, jak zostały odebrane?
Mama czasami czyta, tata chyba nie,
ale pożycza moje książki swoim pracownicom, które są moimi
czytelniczkami. Źle bym się czuła gdyby rodzice czytali wszystko,
bo większość to jednak romanse/erotyki. Na pewno dam im do
przeczytania Telefon z nieba, chcę by poznali mnie z tej strony.
4. Skąd czerpiesz pomysły do pisania
tak świetnych historii?
Pomysły po prostu pojawiają się w
mojej głowie, ale naprawdę nie wiem dlaczego i jak to się dzieje.
Czasami jest tak, że usłyszę piosenkę, zobaczę teledysk i już
mam jakąś wizję, a innym razem jest tak, że siedzę, nic nie
robię i nagle mam objawienie. Wydaje mi się, że dodatkowo mam po
prostu bujną wyobraźnię. Od jakiegoś czasu nauczyłam się
spisywać wszystkie „złote myśli” i pomysły, by ich nie
zapomnieć i wykorzystać w przyszłości.
5. Czy krytyka Cię bardziej motywuje
do pisania, czy czujesz, że podcina Ci skrzydła?
To zależy od dnia, bo bywają
gorsze i lepsze chwile. Czasami słowa krytyki są bardzo motywujące,
pozwalają wyciągnąć wnioski, są cenną lekcją, ale bywa i tak,
że czytasz taki naprawdę nieprzyjemny, naszpikowany złym i
emocjami wpis i masz ochotę to wszystko zostawić. Autor jest tylko
człowiekiem, najczęściej bardzo wrażliwym, a niektóre osoby,
które oceniają książki nie mają w sobie ani wyrozumiałości ani
empatii. Z drugiej strony hejt, którego doświadczyłam, nauczył
mnie czegoś bezcennego, a mianowicie stałam się mniej ufna i mniej
naiwna, a dodatkowo wiem, że muszę być cierpliwa i w gorszych
chwilach trzymać nerwy na wodzy.
6. Jakie emocje Ci towarzyszą przy
każdej premierze Twoich książek?
Jestem podekscytowana, ale i
ogromnie przejęta tym, czy dana historia przypadnie do gustu moim
czytelniczkom. Zaczynam eksperymentować z gatunkiem, a do tej pory
pisałam raczej same mocne historie, wiec subtelniejsza odsłona jest
dla mnie wyzwaniem i sprawdzianem. Mam w planach wiele nowych
projektów i na pewno przy każdym z nich będę ogromnie przeżywała
premierę.
7. Z którym wydawnictwem najlepiej Ci
się współpracuje?
Nie chcę nikogo faworyzować, to
byłoby bardzo nieprofesjonalne. Współpraca z takimi Wydawnictwami
to spełnienie moich marzeń.
8. Dlaczego postanowiłaś wydawać
książki pod pseudonimem, a nie swoim prawdziwym imieniem i
nazwiskiem?
Na początku to miała być zabawa,
która pomogła mi zachować anonimowość. Nie wiedziałam w którą
stronę to wszystko pójdzie, a piszę specyficzną literaturę, więc
wolałam się z tym tak nie obnosić. Przy okazji okazało się, że
to doskonały chwyt marketingowy, bo wiele osób myślało i dalej
myślą, że nie jestem Polską autorką. Miło jest dostawiać
wiadomości, których treść brzmi zawsze bardzo podobnie: nie
sądziłam, że mamy w Polsce takie autorki lub: sięgnęłam
po książkę, bo myślałam, że napisała ją zagraniczna autorka.
Jestem pozytywnie zaskoczona!
9. Która z Twoich opowieści jest
najbliższa Twojemu sercu i dlaczego?
Najbliższa memu sercu jest seria Na
szczycie, bo to pierwsza historia, którą postanowiłam wydać. Mam
sentyment do bohaterów, zwłaszcza Ericka Waltera.
10. Kiedy Tworzysz, to musisz to robić
w kompletnej ciszy czy lubisz, kiedy w tle gra muzyka?
Zazwyczaj zawsze piszę przy
włączonym na jakiś kanał muzyczny telewizorze, ale to tylko
dlatego, że mój wymarzony gabinet do pisania jeszcze nie jest
skończony. Gdy będzie gotów, to planuję pisać tam, w ciszy,
spokoju i niepowtarzalnym klimacie, który chcę tam stworzyć.
11. Czy myślałaś kiedykolwiek, żeby
napisać książkę, której akcja rozgrywa się np. w Polsce i za
granicą równocześnie?
Nie, raczej nie myślę o czymś
takim. Wolę osadzać fabułę za granicą, bo mogę puścić wodzę
fantazji. Sprawia mi to wielką radochę.
12. Co lubisz robić w wolnej chwili?
Mam wrażenie, że od jakiegoś
czasu nie mam wolnych chwil. Urządzam i remontuję mieszkanie, więc
gdy nie piszę, to załatwiam sprawy związane z urządzaniem itp.
Marzy mi się wyjechać na kilka dni, by w tym czasie nie myśleć o
niczym, wypocząć, ale w tej chwili mam za dużo na głowie i nie
mogę sobie na to pozwolić. Mam bardzo intensywny okres w życiu,
ale to naprawdę fajne. Wypoczywać będę na emeryturze 😊
13. Kim jest prywatnie K. N. Haner?
Prywatnie jestem po prostu Kasią.
Najlepiej czuję się w gronie rodzinnym, gdy możemy wspólnie
spęczać czas, biesiadować i grać w planszówki. Gdy nikt nie
patrzy lubię sobie popłakać, chwilami bez powodu, ale często mam
potrzebę wyrzucenia z siebie tej swojej „wrażliwości”.
14. Czy masz może jakąś “złotą
radę” dla początkujących pisarzy?
Nie ma takiej
jednej złotej rady. Jeśli ktoś marzy o wydaniu książki to musi
być cierpliwy i pracowity, a dodatkowo mieć otwartą głowę, by
uczyć się na błędach. Nie warto udawać kogoś kim się nie jest,
bo czytelniczy bardzo łatwo wykrywają fałsz. Trzeba być
autentycznym, nie wstydzić się tego, co tworzymy i brać
konstruktywną krytykę co serca. Nie obrażać się. Dużo czytać.
Dużo pisać.
Bardzo dziękujemy za poświęcony nam
czas. Mamy nadzieję, że pytania nie sprawiły Ci żadnej trudności
i nie były zbyt osobiste :)
Ja również bardzo dziękuję za
ciekawe pytania. Pozdrawiam!
Bardzo fajny wywiad.
OdpowiedzUsuńbardzo dziękujemy :)
Usuń