czwartek, 13 czerwca 2019


Adam Widerski - „Odwyk”


Życia nie ma,
Krew już płynie,
Ran nikt nie zawinie.”

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że nie jest to, jak sugeruje tytuł, książka o leczeniu uzależnień, ale kryminał z krwi i kości. :)

Piotr Krzyski to komisarz w wydziale kryminalnym. Otrzymuje wezwanie do brutalnego morderstwa, które miało miejsce w renomowanej klinice leczenia uzależnień, a ofiarą jest jeden z pacjentów uczęszczających na terapię odwykową. W niewielkim odstępie czasu dostają informację o kolejnym ciele, równie potwornie okaleczonym. Zabójca, za cel wybrał sobie osoby, mające problemy z używkami. Gdy śledczy ruszają w pościg, aby odnaleźć sprawcę, nie zdają sobie sprawy, w jak okrutną grę się wplączą i z czym, będą musieli się zmierzyć.

Pobicie, rozebranie, okaleczenie brzucha, przyklejona kartka i butelka w tyłku. Plus pułapka na policjantów, narzędzie zbrodni wraz z innymi przedmiotami w domu oraz kolejne zwłoki – nic z tych rzeczy nie odpowiada zwykłemu napadowi gniewu czy nawet atakowi szału – tłumaczył komisarz Krzyski. - To ma głębszy sens, a kluczem jest butelka. Ale jeszcze nie wiem, co ona może oznaczać...”

Kim jest morderca i dlaczego na swoje ofiary wybiera osoby uzależnione?
Ile będzie ofiar zanim, policjanci złapią zabójcę?
Jakie znaczenie mają znaki pozostawione na ciele ofiar?

Podniósł głowę i zatrzymał wzrok na tablicy, coś się nie zgadzało. Widniało na niej więcej fotografii przedstawiających ofiary niż na ostatnim spotkaniu. Jak to możliwe? Nie przypominał sobie, aby były kolejne ciała. Zamknął oczy, myśląc, że doświadczył czegoś w rodzaju halucynacji spowodowanych zmęczeniem. Gdy ponownie je otworzył, nic się nie zmieniło. Nowe zdjęcia nadal tam były. Postanowił to sprawdzić. Wstał, podszedł do tablicy i zaczął krzyczeć na całe gardło.”

Adam Widerski z wykształcenia historyk. Kocha sport oraz książki szczególnie kryminały, horrory czy thrillery, które były główną inspiracją do napisania swojej debiutanckiej powieści pt. „Odwyk”. Gdy otrzymałam od wydawnictwa propozycję zrecenzowania tej powieści, oczywiście jako pierwsze odniosłam wrażenie, że będzie to historia o leczeniu uzależnień. Po przeczytaniu fragmentu oczy wychodziły mi z orbit, ponieważ ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, okazało się, że mam do czynienia z kryminałem, które swoją drogą uwielbiam, ponieważ są miłą odskocznią od gatunków, które czytam zdecydowanie częściej. Jakie są moje wrażenia po lekturze? Czy warto sięgnąć po tę powieść? Tego dowiecie się z poniższej recenzji. :)

Przyznam się szczerze, że przeczytanie tej powieści zajęło mi dość sporo czasu, co absolutnie nie jest winą tego, że powieść jest nudna czy cokolwiek innego. Niestety, warunki klimatyczne, które od jakiegoś czasu u nas panują, dały mi nieźle w kość, w przeciwnym razie z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że dosłownie bym ją pochłonęła. Jako, że jest to debiut autora, nie spodziewałam się, że będzie to historia górnych lotów i ciekawa, wręcz podchodziłam początkowo do niej dość sceptycznie. Ale już teraz mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że jest to powieść genialna!!

Autor pisze w znakomity sposób, bardzo przypadł mi do gustu styl oraz język, jakim się posługuje. Pisze w sposób prosty, ale tak by zachęcić czytelnika do jak najszybszego poznania zakończenia. To, jak została poprowadzona akcja, jest wprost obłędne. Nie ma ani chwili nudy, wręcz przeciwnie ciągle coś się dzieje, w momencie, gdy już podejrzewałam co nieco, że wiem, kto może być zabójcą, szczęka mi opadała i głupiałam, ponieważ autor robił mi mętlik w głowie i już sama nie wiedziałam, czy tylko moje podejrzenia były błędne, czy za zabójstwami kryje się ktoś inny. Następnie, gdy pojawiały się już następne tropy, kolejne dowody miałam robioną dosłownie wodę z mózgu, jeżeli tak to można nazwać :)

Stworzone przez Pana Adama postacie, były tak realne, że wraz z kolejnymi opisami sytuacji miałam wrażenie, jakbym znajdowała się obok i sama brała udział w rozwiązaniu sprawy, co ogromnie mnie cieszyło, ponieważ uwielbiam takie akcje, gdzie jest pełno trupków, pełno niewiadomych i zagadek ( już widziałam siebie w roli osoby notującej kolejne wskazówki przy tablicy z poszlakami) :)

Czy warto sięgnąć po tę powieść? Zdecydowanie tak!! Po szokującym zakończeniu mam ogromną nadzieję, że będą kolejne tomy powieści o komisarzu Krzyskim, na które ja z niecierpliwością będę wyczekiwać, ponieważ chcę poznać jego dalsze losy. A Was już teraz gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę trzymającą w napięciu historię. Dajcie się porwać intrygom, mylnym tropom i tajemnicą. Przekonajcie się, kto jest zabójcą i jakie miał motywy. ;) Z czystym sumieniem polecam!!

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Initium.


1 komentarz:

  1. Słyszałam już wiele dobrego o tej książce i jestem jej bardzo ciekawa 😊

    Pozdrawiam
    subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...