Adam
Widerski - „Odwyk”
„Życia
nie ma,
Krew już płynie,
Ran nikt nie zawinie.”
Krew już płynie,
Ran nikt nie zawinie.”
Na
wstępie chciałabym zaznaczyć, że nie jest to, jak sugeruje tytuł,
książka o leczeniu uzależnień, ale kryminał z krwi i kości. :)
Piotr
Krzyski to komisarz w wydziale kryminalnym. Otrzymuje wezwanie do
brutalnego morderstwa, które miało miejsce w renomowanej klinice
leczenia uzależnień, a ofiarą jest jeden z pacjentów
uczęszczających na terapię odwykową. W niewielkim odstępie czasu
dostają informację o kolejnym ciele, równie potwornie okaleczonym.
Zabójca, za cel wybrał sobie osoby, mające problemy z używkami.
Gdy śledczy ruszają w pościg, aby odnaleźć sprawcę, nie zdają
sobie sprawy, w jak okrutną grę się wplączą i z czym, będą
musieli się zmierzyć.
„Pobicie,
rozebranie, okaleczenie brzucha, przyklejona kartka i butelka w
tyłku. Plus pułapka na policjantów, narzędzie zbrodni wraz z
innymi przedmiotami w domu oraz kolejne zwłoki – nic z tych rzeczy
nie odpowiada zwykłemu napadowi gniewu czy nawet atakowi szału –
tłumaczył komisarz Krzyski. - To ma głębszy sens, a kluczem jest
butelka. Ale jeszcze nie wiem, co ona może oznaczać...”
Kim
jest morderca i dlaczego na swoje ofiary wybiera osoby uzależnione?
Ile
będzie ofiar zanim, policjanci złapią zabójcę?
Jakie
znaczenie mają znaki pozostawione na ciele ofiar?
„Podniósł
głowę i zatrzymał wzrok na tablicy, coś się nie zgadzało.
Widniało na niej więcej fotografii przedstawiających ofiary niż
na ostatnim spotkaniu. Jak to możliwe? Nie przypominał sobie, aby
były kolejne ciała. Zamknął oczy, myśląc, że doświadczył
czegoś w rodzaju halucynacji spowodowanych zmęczeniem. Gdy ponownie
je otworzył, nic się nie zmieniło. Nowe zdjęcia nadal tam były.
Postanowił to sprawdzić. Wstał, podszedł do tablicy i zaczął
krzyczeć na całe gardło.”
Adam
Widerski z wykształcenia historyk. Kocha sport oraz książki
szczególnie kryminały, horrory czy thrillery, które były główną
inspiracją do napisania swojej debiutanckiej powieści pt. „Odwyk”.
Gdy otrzymałam od wydawnictwa propozycję zrecenzowania tej
powieści, oczywiście jako pierwsze odniosłam wrażenie, że będzie
to historia o leczeniu uzależnień. Po przeczytaniu fragmentu oczy
wychodziły mi z orbit, ponieważ ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu,
okazało się, że mam do czynienia z kryminałem, które swoją
drogą uwielbiam, ponieważ są miłą odskocznią od gatunków,
które czytam zdecydowanie częściej. Jakie są moje wrażenia po
lekturze? Czy warto sięgnąć po tę powieść? Tego dowiecie się z
poniższej recenzji. :)
Przyznam
się szczerze, że przeczytanie tej powieści zajęło mi dość
sporo czasu, co absolutnie nie jest winą tego, że powieść jest
nudna czy cokolwiek innego. Niestety, warunki klimatyczne, które od
jakiegoś czasu u nas panują, dały mi nieźle w kość, w
przeciwnym razie z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że dosłownie
bym ją pochłonęła. Jako, że jest to debiut autora, nie
spodziewałam się, że będzie to historia górnych lotów i
ciekawa, wręcz podchodziłam początkowo do niej dość sceptycznie.
Ale już teraz mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że jest to
powieść genialna!!
Autor
pisze w znakomity sposób, bardzo przypadł mi do gustu styl oraz
język, jakim się posługuje. Pisze w sposób prosty, ale tak by
zachęcić czytelnika do jak najszybszego poznania zakończenia. To,
jak została poprowadzona akcja, jest wprost obłędne. Nie ma ani
chwili nudy, wręcz przeciwnie ciągle coś się dzieje, w momencie,
gdy już podejrzewałam co nieco, że wiem, kto może być zabójcą,
szczęka mi opadała i głupiałam, ponieważ autor robił mi mętlik
w głowie i już sama nie wiedziałam, czy tylko moje podejrzenia
były błędne, czy za zabójstwami kryje się ktoś inny. Następnie,
gdy pojawiały się już następne tropy, kolejne dowody miałam
robioną dosłownie wodę z mózgu, jeżeli tak to można nazwać :)
Stworzone
przez Pana Adama postacie, były tak realne, że wraz z kolejnymi
opisami sytuacji miałam wrażenie, jakbym znajdowała się obok i
sama brała udział w rozwiązaniu sprawy, co ogromnie mnie cieszyło,
ponieważ uwielbiam takie akcje, gdzie jest pełno trupków, pełno
niewiadomych i zagadek ( już widziałam siebie w roli osoby
notującej kolejne wskazówki przy tablicy z poszlakami) :)
Czy
warto sięgnąć po tę powieść? Zdecydowanie tak!! Po szokującym
zakończeniu mam ogromną nadzieję, że będą kolejne tomy powieści
o komisarzu Krzyskim, na które ja z niecierpliwością będę
wyczekiwać, ponieważ chcę poznać jego dalsze losy. A Was już
teraz gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę trzymającą w
napięciu historię. Dajcie się porwać intrygom, mylnym tropom i
tajemnicą. Przekonajcie się, kto jest zabójcą i jakie miał
motywy. ;) Z czystym sumieniem polecam!!
Paula
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Initium.
Słyszałam już wiele dobrego o tej książce i jestem jej bardzo ciekawa 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
subjektiv-buch.blogspot.com