środa, 26 czerwca 2019


Stylo Fantome
“Rozstanie
[Patronat medialny]


Po jakże szokującym zakończeniu pierwszej części z The Kane Trilogy, byłam ciekawa, co się tam dalej wydarzy. Troszkę nam przyszło czekać, na “Rozstanie”, ale w końcu się książki doczekaliśmy. Czy to wyczekiwanie było warte? Tego dowiecie się, czytając poniższą recenzję.

Po “Poniżeniu” przyszedł czas na “Rozstanie. Ale czy to rozstanie będzie trwało zbyt długo?
Jameson i Tatum pogrywali ze sobą, ale dziewczyna nie sądziła, że zostanie w tak podły sposób skrzywdzona. Do tego cudem uniknęła śmierci. Tate nie chce nigdy więcej widzieć Demona i chce, żeby ten zniknął z jej życia, jak najszybciej. Jednak to nie do niej należy ostatnie słowo. Demon robi, co chce, kiedy chce i nic go nie interesuje, aczkolwiek daje Tatum to, czego ona pragnie i usuwa się z drogi. Lecz czy na zawsze? Czy Jameson po raz kolejny rozpoczyna jakąś grę?
Jednakże nie spodziewał się tego, że dziewczyna nie jest już tą samą kobietą, co przedtem. Krzywda, którą z jego strony doznała, zmieniła ją o sto osiemdziesiąt stopni. Mimo wszystko Jameson się nie poddaje i proponuje jej pewien układ, który Tatum zamierza wygrać, ale nie sądziła, że Demon także będzie walczył, chwytając się nieczystych zagrań.

“Widzieć go znowu, ale tym razem opalonego, ubranego w szorty i jasną koszulkę, z kilkudniowym zarostem… to było za dużo. Ponowne zobaczenie go to po prostu zbyt wiele.”

Czy między nimi ciągle toczy się jakaś gra?
A może tak naprawdę nigdy nią nie była? 

“Rozstanie” to druga część z cyklu The Kane Trilogy. Książka rozpoczyna się praktycznie od razu po zakończeniu “Poniżenia”, gdzie byliśmy świadkami następstwa, jakie niosła za sobą gra pomiędzy Tate a Jamesonem. Historia ogólnie jest fajna oraz interesująca, tylko jak dla mnie troszkę za długo się to ciągnęło, ponieważ ja lubię szybszy rozwój akcji i do tego jedynie się mogę przyczepić. Bardzo wyczekiwałam tego, co się dalej wydarzy w życiu Tatum. Dziewczyna była rozbita emocjonalnie, po tym, co jej się przytrafiło mimo tego, że większość winy ponosiła ona sama, ale Demon również się do tego przyczynił. Autorka w fajny sposób uchwyciła emocje zawarte w książce, przez co tę powieść, czytało się momentalnie. Język, jakim pisze pisarka, był spójny, trochę wulgarny, ale wcale nie jest to dziwne przy takim typie książki. Ogólnie lubię takie historie, gdzie dużo się dzieje, nie jest słodko pierdzącą relacją z serduszkami i kwiatkami i cieszę się, że mnie ta lektura nie wynudziła, ponieważ bohaterzy mi na to nie pozwolili. Dialogi przepływały płynnie z kartki na kartkę z dużą dawką podtekstów erotycznych oraz ciętego języka. Postacie były bardzo dobrze rozwinięte i porywające, nawet te drugoplanowe, które wniosły bardzo dużo do całej książki, a w szczególności mój ukochany Sanders, który, jak zwykle jest opanowany i kibicuje Tate i Jamesonowi. Każdy z nich miał do spełnienia swoje własne zadanie, dzięki czemu ta opowieść stała się tak dobra. Związki emocjonalne są silne i pozwalają czytelnikowi wczuć się w każdą postać bez względu na ich zachowanie. Możemy zauważyć, że relacja Tatum i Jamesona jest naładowana elektrycznie, jest pełna uwodzenia oraz żądzy. Ciągle się przepychają i nie patyczkują ze sobą i to nie tylko słownie. Jameson i Tate są jak dwa drapieżniki, które krążą wokół siebie. Ta opowieść jest mocna i zdecydowanie podsycająca erotycznie oraz miejscami ostra, na pewno nie jest dla grzecznych dziewczynek, a końcówka książki po raz kolejny zostawia nas z wielkim znakiem zapytania.
Tatum to dziewczyna, która przeżyła traumę no, bo inaczej tego nie można nazwać, sama zgodziła się na grę Jamesona, ale nie sądziła, że ten osobnik jest zdolny do wszystkiego. Czasami mnie wnerwiała swoim zachowaniem, ale większość bohaterek książkowych chyba tak ma, że muszą być irytujące. Co, do Jamesona, Demona Kane’a jest to arogancki dupek, ale wie, że źle postąpił i stara się to wynagrodzić Tate, jednak ta nie jest głupia i tak łatwo mu się nie poddaje i utrudnia mu wszystko, jak tylko może.

“Jameson mógł grać, w cokolwiek chciał, jednak Tate nie zamierzała dać się znowu w to wciągnąć. Nie ułatwi mu najbliższych trzydziestu dni. Będą wokół siebie krążyć, a później się pożegnają. Na zawsze.“

Podsumowując “Rozstanie” to drugi tom z serii The Kane Trilogy, do tego romans z dawką pikanterii. Nie znajdziecie tu za wiele gorących scen seksu, aczkolwiek, coś tam niegrzecznego się i pojawi. Tym razem autorka bardziej się skupiła na przekomarzaniu się pomiędzy bohaterami oraz podsycaniu napięcia seksualnego między Jamesonem a Tatum. Ta dwójka ciągle się ze sobą bawi w kotka i myszkę, ale które z nich wyjdzie na tym najlepiej, tego dowiecie się, czytając książkę.
Szczerze polecam!

Kasia

Za egzemplarz do recenzji i możliwość objęcia książki patronatem medialnym, dziękujemy Wydawnictwu NieZwykłemu.

Wydawnictwo NieZwykłe

6 komentarzy:

  1. Zachęcająca recenzja :D Czy to jedna z tych "lekkich" lektur na relaksujący wieczór? Czegoś takiego właśnie szukam :)
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm... Czy lekka. Troszkę pokręcona, ale naprawdę fajna :)

      Usuń
  2. Lubię takie książki :) Napewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...