środa, 14 lipca 2021

 Meghan March - „Upadek legendy”



Scarlett Priest mogła przywodzić na myśl księżniczkę z wieży z kości słoniowej - była piękna, bogata i niedostępna. Miała także władzę nad rzeszą fanów - nieformalną, choć diabelnie skuteczną. To, co Scarlett uznawała za doskonałe, automatycznie takie się stawało. Słowo uznania ze strony księżniczki było cenniejsze niż złoto: mogło uratować życie, podźwignąć interes, a nawet wskrzesić... legendę.

Gabriel Legend był bardzo niebezpiecznym i zdeterminowanym mężczyzną. Po zakończeniu kariery pięściarza postanowił założyć klub. Miało to być wyjątkowe miejsce, do którego każdy będzie chciał wejść choćby na jeden wieczór. Ale coś poszło nie tak. Jedna strzelanina sprawiła, że klub Legenda stanął na skraju plajty. Gabriel postanowił jej zapobiec. Pomysł, aby skorzystać z pomocy kogoś, kto profesjonalnie stworzy wizerunek najgorętszego miejsca w mieście, wydawał się niezły. Gorzej wyszło z realizacją tego zamiaru.

Nie planował tak poważnego przestępstwa, ale stało się. Jego przyjaciel niespodziewanie porwał Scarlett i dostarczył Gabrielowi wprost do klubu. Gdy dziewczyna zrozumiała, że nie grozi jej natychmiastowa śmierć, zainteresowała się propozycją obu mężczyzn. Uczynienie z tego miejsca prawdziwej legendy Manhattanu było dla niej sporym wyzwaniem. Chodziło także o coś więcej. Błękitne oczy i umięśniona sylwetka Gabriela wywarły na Scarlett piorunujące wrażenie.

On od niemal pierwszej chwili nie potrafił przestać myśleć o pięknej Scarlett. Wiedział, że nie ma u niej szans, że pochodzą z różnych światów. Zdawał sobie też sprawę, co może go czekać - za porwanie groziło wiele lat odsiadki. A jednak stoczyłby o tę piękność walkę z samym diabłem albo nawet oddał mu duszę, gdyby tylko było to możliwe. Tyle że są takie granice, do których pokonania nie wystarczą pożądanie, tęsknota i uwielbienie...

Legenda. Pokusa. Pożądanie. To musi skończyć się upadkiem.


„Jego słowa brzmią tak nieskończenie władczo, że niemal czuję, jak mnie osaczają. Mam ochotę skulić się w którymś z tych skórzanych foteli i objąć kolana ramionami, aby się przed nim chronić. Chociaż nie, nie w fotelu. Mam ochotę przerwać zaklęty krąg jego obezwładniającej obecności i chaosu, który wywołał w moim ciele i rzucić się do drzwi.”

Czy Scarlett pomoże Legendowi?
Czy pomiędzy tą dwójką coś zaiskrzy?
Jaką przeszłość skrywa mężczyzna?

„To jedna z moich sztuczek – blokowanie wszelkich emocji. Opanowałem ją do perfekcji i teraz w ogóle nie zbliżam się do nowo poznanych ludzi. Mam swoje powody, żeby obracać się wyłącznie w wąskim kręgu zaufanych osób i nie zamierzam tego zmieniać dla nikogo. A już na pewno nie dla kobiety, która ciemną nocą przeszłaby na drugą stronę ulicy, żeby uniknąć minięcia się ze mną na chodniku.”

Twórczość Meghan March jest mi bardzo dobrze znana i po prostu ją uwielbiam! „Upadek legendy” troszkę odleżał na moim regale, bo po prostu jakoś nie mogłam się za nią zabrać, ale niczego bardziej nie żałuję, jak tej zwłoki, ponieważ ta hisotria jest po prostu rewelacyjna. Szalona, porywcza, romantyczna, poruszająca i emocjonalna w tych kilku słowach tak mogę opisać tę opowieść. Przeczytałam ją w ciągu jednego dnia, co przy moim natłoku obowiązków jest naprawdę bardzo dużym sukcesem, ale jest ona tak świetnie napisania, że nie miałam ochoty jej wcale odkładać. Otrzymujemy tu piękną historię dwojga ludzi, którzy w swoim codziennym życiu skrywają swoje prawdziwe twarze i emocje za maskami obojętności, wyższości i profesjonalizmu, w ich kręgu znajdują się tylko nieliczne osoby, które mają możliwość poznać, jacy oni naprawdę są. Każdy, kto zna twórczość autorki, wie, że nie mamy co tu liczyć na denne historyjki, jeszcze się nie spotkałam z taką książką autorki, w której byśmy otrzymali słodko pierdzący romans, według mnie jej opowieści są idealne, relacje pomiędzy bohaterami budują się stopniowo, poznają się, odkrywają swoje sekrety i świetne jest to, że zawsze mamy możliwość poznania dwóch punktów widzenia. Co ma dla mnie ogromne znaczenie i wielki plus dla historii.

Uwielbiam twórczość autorki i dlatego zawsze będę polecała jej twórczość. Historia Scarlett i Gabriela jest kolejną propozycją, która tylko umocniła moją miłość do książek Meghan. Nie liczcie tu na słodki romansik, tylko na gorącą historię i niemałą dramą, ciekawa jestem jak dalej potoczą się losy tej dwójki bo nie będę ukrywała, że zakończenie mocno zbiło mnie z tropu. Was gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę powieść, gwarantuję, że po skończeniu jej będziecie chcieli więcej i więcej.

Polecam!

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio Red.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...