S.C. Alekto - „Piękna aż do bólu”
„Pojawił się... Oto i diabeł w ludzkiej skórze...”
Przegrała...
Anna
Maj straciła wszystko, na czym jej do tej pory zależało. Zgubiła
też własną tożsamość. Zniszczona przez Adama stara się uporać
z konsekwencjami jego poczynań. Gdy nocne koszmary przybierają na
sile, dziewczyna powoli zdaje sobie sprawę z własnych znacznie
bardziej przerażających lęków. I gdy wydaje się, że już gorzej
być nie może za sprawą człowieka, z którym łączą ją więzy
krwi, jej serce ponownie pęka tym razem, rozpadając się na milion
drobnych kawałków.
Maski pękają...
Granice się
zacierają...
Pozostaje tylko gniew i promieniujący ból czegoś,
co kiedyś przypominało serce. Tym razem jednak wszystko potoczy się
inaczej. Przecież panna Maj doskonale zdaje sobie sprawę z kim ma
do czynienia...
Czy, aby na pewno?
Może i zajrzała pod maskę
księcia, ale prawdziwy potwór czai się głęboko pod skórą Adama
i nie jest jedynym zagrożeniem. Zegar powoli tyka, odliczając czas
do spotkania dwóch, pięknych bestii. Walka się rozpocznie, a krew
zawrze nie tylko z powodu nienawiści.
W tym „bajkowym”
świecie gdzie wszystko się może wydarzyć, tylko jedno jest
pewne.
Pan A powróci...
„Wrócił...
To jedno
słowo nie dawało mi spokoju. Nie tak wyobrażałam sobie nasze
ponowne spotkanie. Nie myślałam, że jego pojawienie się, aż tak
bardzo wyprowadzi mnie z równowagi.
Nie tak... Nie tak to miało
wyglądać.
To nie ja miałam się bać i chociaż z trudem to
przyznawałam, tak było. Mogłam zaprzeczać tysiąc razy, mogłam
się uważać za zdecydowaną. Mogłam powtarzać, jak bardzo go
nienawidzę. Wczoraj jednak ciało zweryfikowało moją fałszywą
pewność siebie.
Bałam się go.
Cholernie bałam się tego
człowieka.”
Czy
Anna zemści się na Adamie?
A może uczucia wezmą górę nad
rozsądkiem?
„ -Tak myślałam... Nie
masz więc prawa twierdzić, że to, co do ciebie czuję to miłość.
Odkąd wróciłeś, mój świat znów stanął na głowie. Przez
ciebie nie mogę normalnie żyć. - wyprostowałam się. - Jesteś
jak chwast, który oplótł się wokół mojego ciała, próbując
mnie zniszczyć. Twoja nieprzewidywalność, czysta niepohamowana
brutalność i brak jakiegokolwiek współczucia, których
niejednokrotnie byłam świadkiem, sprawiły, że wreszcie
zrozumiałam, czego tak naprawdę chcę.”
Moje
drugie spotkanie z twórczością S.C. Alekto i zdecydowanie mogę
stwierdzić, że nie ostatnie. Troszkę musieliśmy czekać na
kontynuację losów Anny i Adama, jednak na pewno warto. Pomimo tego,
że urocza różowa okładka i tytuł mogą sugerować, że otrzymamy
tu słodko pierdzący romans, w którym miód wylewa się z każdej
przeczytanej strony, to gwarantuję Wam, że nie jest to opowiastka,
taka jak większość. Jest to historia nieprzewidywalna, brutalna
i zdrowo popieprzona, którą czyta się z zapartym tchem. Czytając
ją, a właściwie zakończenie, odniosłam wrażenie, że będą
jeszcze dalsze losy bohaterów. Autorka tymi dwoma tomami zdobyła
moje serce tym, że do samego końca nie mogłam przewidzieć co
będzie dalej i naprawdę, każdy rozdział dostarczał mi mnóstwa
wrażeń i frajdy. Otrzymujemy tu mnóstwo emocji, w pierwszym tomie
niejednokrotnie zastanawiałam się, dlaczego Anna zachowuje się
tak, a nie inaczej, co się wydarzyło i co ma za uszami ta
dziewczyna. Tu dostajemy odpowiedzi na wszystkie pytania, które
kłębiły nam się w głowach po skończeniu pierwszego tomu. I
właściwie to idealnie sprawdzi się tutaj przysłowie: „Kłamstwo
ma krótkie nogi” i jak doskonale wiemy, każde z nich prędzej czy
później wyjdzie na jaw. Nie powiem, jej przeszłość była dla
mnie niemałym zaskoczeniem. Nadal pozostaje dla mnie zagadką
zachowanie Adama, które po części przy zakończeniu zostało
wyjaśnione, jednak ja czuję niedosyt, tak to idealne określenie
tego, że pragnę poznać jego punkt widzenia, ponieważ tego mi
tutaj jedynie zabrakło, a te niewielkie fragmenty, które są,
sprawiają jedynie, że chcemy ich więcej, tym bardziej że jego
postać jest bardzo tajemnicza i intrygująca.
Na tym
zakończę moją recenzję, Was gorąco zachęcam do przeczytania tej
opowieści, ja jestem w losach tej dwójki zakochana, chociaż nie
będę ukrywała, że zakończenie mnie zirytowało i lekko
zdenerwowało, ale podejrzewam i mam nadzieję, że dostaniemy
jeszcze jeden tom tej opowieści. A wy, jeżeli lubicie
nieprzewidywalne, dynamiczne i pełne napięcia historie, to ta
książka jest zdecydowanie dla Was! Ja mówię jej zdecydowane
tak!!
Polecam!
Paula
Za możliwość
przeczytania książki i objęcia patronatem dziękuję autorce oraz
Wydawnictwu WasPos.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz