T.M.
Frazier - „Perversion”
Pierwsza część mrocznej i
zniewalającej trylogii T.M. Frazier.
W tej historii księżniczka nie zakochuje się w księciu, ale w oprawcy.
Miłość powinna być jak romantyczna bajka. Nasza jest jak śmiertelna klątwa. Jestem zabójcą Bractwa Bedlam, ona złodziejką pracującą dla mojego największego wroga. Wykorzystuję ją, ona mną manipuluje. Serce i rozum podpowiadają mi, żeby uciekać od niej jak najdalej. Ale pragnę jej tak bardzo, że nic innego się nie liczy.
Tristan i Emma Jean nie mieli zbyt wiele czasu, by się poznać podczas pierwszego spotkania, ale już nigdy nie byli w stanie o sobie zapomnieć. On właśnie porzucał dom dziecka i udawał się do rodziny zastępczej, ona ze łzami w oczach próbowała przekonać go do przygarnięcia kota, ale tak naprawdę ukradła mu portfel. Kiedy spotykają się po raz drugi, stoją już po przeciwnych stronach barykady. Jednak w miłości, tak jak w wojnie gangów, żadne zasady nie obowiązują.
„Specjalizuję
się w zemście. Żyję tym. Odbieram życie osobom, które zagrażają
członkom mojego Bractwa. Żeby pokazać innym na co nas stać. I kto
tu rządzi.
A także dla czystej przyjemności.
Jestem
urodzonym zabójcą.
Gdybym żył w średniowieczu, byłbym typem
w kapturze ścinającym ludziom głowy na rozkaz króla. Nie mam
wyrzutów sumienia. I nigdy się nie waham.
Ba, pragnę tego.
Mówią na mnie Ponury.
Jestem zabójcą w bractwie Bedlam.
Jeśli mnie kiedyś zobaczysz zmów paciorek.”
Jak
przebiegnie ponownie spotkanie Emmy i Tristiana?
Czy Emmie uda się
uciec z Lacking?
Jakie będą skutki podejmowanych przez nią
decyzji?
„Po raz drugi w życiu ogarnia
mnie poczucie winy. Nawet fakt, że oddałam mu zdjęcie, nie łagodzi
cierpienia. Najgorsze jest to, że nadal czuję jego zapach. Jego
dotyk.
Przeszły mnie ciarki.
Teraz rozumiem, dlaczego czułam
to dziwne połączenie między nami. Pomyśleć, że przez te
wszystkie lata mieszkał tutaj, w Lacking. Mam ochotę wziąć go w
ramiona i o wszystkim mu opowiedzieć. Ale to niemożliwe. Jeśli w
ogóle mnie pamięta, są dwie możliwości: albo będzie próbował
mnie chronić przed Markiem i tym samym zerwie rozejm i wywoła
kolejną wojnę, albo mnie zabije.”
Kurde!
Co za popierdzielona historia to głowa mała!! Ogólnie T.M.Frazier
jest znana z dosć emocjonujących powieści, chociaż ja przyznaję
się bez bicia, jeszcze żadnej z nich nie czytałam, a „Perversion”
to moja pierwsza styczność z twórczością autorki, jednak muszę
wyrwać, chociaż 2 tygodnie wolnego na nadrobienie wszystkich jej
opowieści! Ta książka mnie porwała już od pierwszych linijek,
nie mogłam się od niej ani na chwilę oderwać, premiera pierwszego
tomu była w styczniu, a skoro wiedziałam, że w lutym i marcu będą
premiery kolejnych części, postanowiłam troszkę poczekać i
pochłonąć tę trylogię jednym ciągiem, jedną za drugą i nawet
nie macie pojęcia, jak bardzo się cieszę, że dokładnie tak
zrobiłam, bo gdybym miała czekać na kontynuację, to bym się
chyba pochlastała! Jest to historia brutalna, ale i zarazem piękna,
idealnie sprawdzi się tu przysłowie „stara miłość nie
rdzewieje”. A zakończenie, jakie nam zafundowała autorka,
pozostawia nas oniemiałych i ze szczęką na ziemi. Nie spodziewałam
się takiej opowieści, przyznam się szczerze, że myślałam, że
dostane tu perwersyjny romans z jakimś ognistym seksem a otrzymałam
naprawdę mocną historię z gangami, porachunkami i przepełnioną
bezlitosnymi i brutalnymi mężczyznami. Gdy tylko złapałam ją w
swoje ręcę, kartki przelatywały mi między palcami, a emocje,
jakie mi towarzyszyły, są wprost nie do opisania, momentami
siedziałam napięta jak baranie jaja. Ekscytacja, stres, radość i
nerwy to tylko część z tego, co czułam podczas czytania. Naprawdę
koniecznie musicie przeczytać tę serię!!
„Perversion”
to opowieść, która sprawi, że czytanie pochłonie was na długie
godziny, gdy tylko zaczniecie czytać tę książkę, gwarantuję, że
nie będziecie chcieli odłożyć jej ani na chwilę. Ja jestem w tej
historii zakochana i mam ochotę skakać z radości aż do samego
nieba, dzięki temu, że mam kolejne dwa tomy w domu, bo mogę od
razu poznać dalsze losy Ponurego i Sztuczki. Was gorąco zachęcam
do sięgnięcia po tę trylogię, jestem przekonana o tym, że
będziecie nią równie zachwycone jak ja! Ja już dziś zabieram się
za „Possesion” i mam nadzieję, że będzie ona równie dobrze
napisana, jak pierwszy tom. :)
Polecam!!
Paula
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu
i Niegrzecznym Książkom.
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale Twoja recenzja bardzo mnie do niej zachęciła. :) Lubię takie historie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
recenzjeklaudii.blogspot.com