środa, 3 marca 2021

 

Cora Reilly

“Słodka pokusa”

[Patronat medialny]

“Żelazne zasady i tradycje decydowały o każdym aspekcie mojego życia.”


Po stracie żony, Cassio zostaje sam z dwójką małych dzieci. Musi szybko znaleźć dla nich matkę, a dla siebie kobietę, która ogrzeje jego łóżko. Jest mężczyzną, który ma władzę, a za władzą podążają obowiązki.

Mafioso doskonale wie, że w jego świecie wybór żony to nakaz a nie przyjemność. Nie ma nic ważniejszego niż tradycja i honor. I w taki oto sposób jego żoną zostaje ledwo pełnoletnia dziewczyna.

Giulia zawsze wiedziała, że poślubi mężczyznę, którego wybierze dla niej ojciec. Ale nigdy by nie przypuszczała, że będzie on dużo starszy od niej. Nagle ma zostać matką dla dwójki małych dzieci, kiedy nigdy nie trzymała nawet dziecka w ramionach. Giulia szybko się orientuje, że Cassio nie jest zainteresowany żadnym prawdziwym związkiem z nią. Szukał jedynie niani dla swoich dzieci. Jednak dziewczyna postanawia zawalczyć o swoją wizję szczęścia.

“Jeżeli w coś nie wierzysz, nie pracujesz nad tym, to nigdy się to nie urzeczywistni.” 

Tę autorkę bardzo dobrze znają miłośnicy wątków mafijnych. Cora Reilly na polskim rynku wydawniczym zadebiutowała swoją serią Born in Blood Mafia oraz zapoczątkowała kolejny cykl Camorra Chronicles. Teraz przychodzi do nas z kolejną pozycją, jaką jest “Słodka pokusa”. Jest to książka jednotomowa, ale klimatem pasuje do wyżej wymienionych serii. Również ta historia jest w pewien sposób połączona z cyklem Born in Blood Mafia, ponieważ główny bohater Cassio jest podszefem oddziału z Filadelfii i jego capo jest Luca Vitiello, którego również tu spotykamy. Jednak przejdźmy do rzeczy, Giulia to młoda dziewczyna, która musi bardzo szybko dorosnąć. Prawie osiągnęła pełnoletność, kiedy została zaręczona z mężczyzną o prawie czternaście lat od niej starszym do tego wdowcem i z dwójką dzieci. Słyszała na jego temat wiele okropnych rzeczy i tak naprawdę nie wiedziała, czego się może po tym mężczyźnie spodziewać. Cassio po stracie żony musi jak najszybciej znaleźć i ożenić się z kobietą, która zostałaby matką i niańką w jednym dla jego dzieci oraz, która zaspokoiłaby jego potrzeby łóżkowe. Mężczyzna jest nieufny i nie szuka prawdziwego związku, co od razu zauważa Giulia. Jednakże dziewczyna jest zdeterminowana i będzie chciała zawalczyć o własne szczęście.


Czy uda jej się stworzyć prawdziwy związek z Cassiem?

Czy Giulia mimo tak młodego wieku poradzi sobie z wychowaniem dwójki małych dzieci?


Powiem Wam, że ta pozycja jest naprawdę dobra. Jak się do niej dopadłam, to przeczytałam książkę w półtora dnia. Bardzo lubię mafijne klimaty i w sumie bardzo dużo czytam opowieści właśnie z tym wątkiem. Po książkę Cory sięgnęłam w ciemno, ale wiedziałam, że autorka mnie nie zawiedzie. Co prawda w tym przypadku żadnej mafii tu nie można odczuć, bo nie ma porachunków i krwawych scen poza jedną z przeszłości i to tylko tak pobieżnie jest przedstawiona. Mimo to i tak naprawdę spędziłam miłe chwile z tą lekturą. Nareszcie dostałam prawdziwą kobietę z głową na karku, która pomimo młodego wieku nie zachowywała się jak typowa siksa, która co dopiero skończyła szkołę. Giulia w małżeństwie dorosła szybko, nie pozwoliła się rozstawiać po kątach, miała swoje zdanie, którego broniła. Z dnia na dzień dzieci Cassia stały się jej oczkiem w głowie i starała się do nich zbliżyć i zdobyć ich zaufanie. Cassio to typowy zły chłopiec, arogancki i brutalny członek mafii. Swoją pracę wykonuje bardzo skutecznie, dzięki czemu zdobył szacunek i wzbudza strach wśród innych. Jak już wcześniej wspomniałam, podlega Luce, który jest jego capo i jest to fajny zabieg, że autorka tę książkę połączyła z serią Złączonych. Mężczyzna był także typem, którego trzeba było słuchać i robić to, co on powie, jednak jego młoda żona nie dostosowywała się do tego i robiła mu na przekór, co bardzo mi się podobało. Nie bała się Cassia i kiedy było trzeba, potrafiła mu się postawić.


 Pisarka zdecydowanie miała pomysł na fabułę, który w świetny sposób zrealizowała. Były tajemnice, niedopowiedzenia, brak posłuszeństwa, zaufania i szczerości. Również kłamstwo, które ma krótkie nogi i prędzej czy później i tak wyjdzie na jaw. Może się także wydawać, że na takich fundamentach nie da się zbudować związku, ale Giulia się nie poddawała. Chciała zbliżyć się do męża i jej się to małymi kroczkami udawało, tylko na jak długo? Nie raz serce mi się ściskało na pewne sytuacje, o których Wam tu nie wspomnę i nawet zdarzyło mi się uronić kilka łez. Cora pisze naprawdę lekkim i spójnym językiem, stworzyła postacie, które nie były przerysowane, tylko bardzo barwne. Praktycznie na każdej kartce wylewa się dużo emocji, co sami zauważycie, kiedy sięgniecie po tę historię. Autorka zastosowała tu narrację dwuosobową, co idealnie się wkomponowało w całą opowieść. Mogliśmy dzięki takiemu zabiegowi poznać bliżej naszych bohaterów i dowiedzieć się, jak reagują na siebie nawzajem i na pewne sytuacje. Oczywiście znajdują się w tej lekturze sceny zbliżeń, które są gorące i działają na wyobraźnię.


Uważam, że “Słodka pokusa” to kolejna dobra książka autorki. Co prawda mało tu mafii w mafii, ale autorka tym razem postawiła w swojej opowieści na uczucia i rodzinę. W świetny sposób wychwyciła emocje i wydaje mi się, że opisała je dokładnie tak, jak chciała. Ja jestem tą pozycją oczarowana i na pewno spełniła ona moje oczekiwania. 

Z całego serca polecam.


Kasia


Za egzemplarz do recenzji i możliwość objęcia książki patronatem medialnym dziękuję Wydawnictwu NieZwykłemu.

 

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...