wtorek, 9 marca 2021

 

Caroline Angel - „Wróg mojego brata”
[Patronat medialny]

Jest idealny w każdym calu. I jest wrogiem!


Zaaranżowane małżeństwo? To w XXI wieku raczej rzadko spotykane, nawet wśród rodzin królewskich. Ale Shannon Foster, chociaż nie jest królową, nie przejmuje się takimi drobiazgami. Skoro postanowiła, że jej wnuczka Abby w dniu osiemnastych urodzin poślubi Nigela, swojego przyjaciela z dzieciństwa, będzie do tego dążyć, nie bacząc na nic. Również na to, że Abby ledwie pamięta Nigela, a swoje uczucia zdaje się kierować w zupełnie inną stronę.

Bo Abby... Abby myśli o Blake'u. Dużo, zdecydowanie za dużo myśli o Blake'u. Chłopaku, którego nienawidzi jej brat i nie cierpi jej babcia. Wszystko wskazuje na to, że z wzajemnością. Do tego Blake jest cichym marzeniem Megan. A ona umie uprzykrzyć życie potencjalnym rywalkom.

Czy wbrew wszelkim przeciwnościom, które los stawia im na drodze, Abby i Blake odnajdą wspólne szczęście? Czy tych dwoje zaufa sobie pośród intryg i kłamstw? Czy rodzina dziewczyny będzie w stanie pokonać niechęć?


„Niewinny flirt z Collinsem dał mi odrobinę nadziei, że między nami może coś zaiskrzyć, ale on jedynie chciał sprawdzić, czy głupia młodsza siostra Noah poleci na jego ładną buźkę. Ale ze mnie idiotka. Jak mogłam dać się tak podpuścić? Przecież wiedziałam, że Blake chce się trzymać ode mnie z daleka, więc to logiczne, że wczorajsza sytuacja na plaży to jedynie zabawa. Szkoda, że bawi tylko jego. Cholera!
Wyszłam na żałosną desperatkę, która pragnie umówić się z największym wrogiem swojego brata? Gdzie ja miałam rozum?
Prawdopodobnie upadł w przepaść ponad dwa tygodnie temu.”

Dlaczego relacja Noaha i Blake zmieniła się z przyjacielskiej na wrogą?
Co ukrywa Megan?
Co połączy Abby i Blake?

„Abby jest na mnie wściekła, ale nie chciałem jej zranić. Kurwa, Noah, znasz mnie. Wiesz, że dbam o tych, na których mi zależy. Twoja siostra jest dla mnie ważna i nigdy bym jej z rozmysłem nie skrzywdził. Wiem, że mnie nienawidzisz za to, czego nie zrobiłem, ale to nie zmienia faktu, że chce walczyć o Abby. Po prostu pomóż mi ją odzyskać. Wasz plan może był idealny, ale ja się nie poddam. Kurwa, Noah, twoja siostra jest moją nadzieją na nowe życie.”

„Wróg mojego brata” to moje kolejne spotkanie z twórczością autorki i zdecydowanie mogę stwierdzić, że udane. Autorka pisze świetnym stylem, który jest lekki i spójny, przez co jej książki czyta się z ogromną przyjemnością, akcja nie pędzi na łeb na szyję, tylko wszystko jest idealnie zrównoważone. Chociaż nie będę ukrywała, że emocje podczas czytania są ogromne i zmieniają się z zawrotną prędkością, to jest to moim zdaniem zdecydowanie na plus, ponieważ książkę pochłania się w ekspresowym tempie i przede wszystkim nie ma czasu na nudę. Ja odnalazłam w tej historii wszystko to, co w opowieściach uwielbiam, zawiłą akcję, sporą dawkę humoru, trochę dramy i tajemnic oraz zwariowanych bohaterów. Niejednokrotnie podczas czytania wybuchałam niekontrolowanym śmiechem, a już dosłownie dwie strony dalej miałam ochotę rzucać książką w przypływie napadu złości i irytacja, oj tak ona też mnie nie opuszczała.

Wszyscy wykreowani bohaterowie mieli w sobie to coś, że albo ich się kocha albo nienawidzi, w moim przypadku, zdecydowana większość zdobyła sympatię, chociaż pojawiły się też osoby, które tak mnie niesamowicie wku....denerwowały, że najchętniej wykreśliłabym ich w cholerę z tej powieści, do takich osób zdecydowanie należała ta diablica Megan, okrutna manipulantka, zazdrośnica i zdrowo powalona postać. To samo jest z babcią Abby, ja pierdziule, tak walniętej baby to w życiu nie widziałam, ale pod koniec dobrze ją załatwili widać, że miała nierówno pod kopułką. Moją sympatię zdecydowanie zdobyli Abby, Blake i Noah, są to postacie, których po prostu nie da się nie lubić! Blake zdecydowanie mój faworyt i przyszły mąż. :D

„Wróg mojego brata” to świetna historia, która bez wątpienia uprzyjemni wam wieczór. Ja podczas czytania tej lektury świetnie się bawiłam i pochłonęłam ją w ekspresowym tempie, wręcz żałuję, że czas spędzony z nią, tak szybko minął. Jeżeli oczekujecie od opowieści, garści tajemnic, sporej ilości intryg, namiętnego i piorunującego uczucia oraz sporej dawki humoru to ta historia jest zdecydowanie dla Was!! Gorąco polecam i zachęcam do sięgnięcia po tę powieść, ja otrzymałam od niej wszystko to, co w takich opowieściach uwielbiam. Gwarantuje, że będziecie nią zachwycone tak samo jak ja!

Paula

Za możliwość przeczytania książki i objęcia patronatem dziękuję autorce oraz Wydawnictwu Editio Red.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...