Katarzyna
Nowakowska - „Skandal”
Ona
przyzwyczaiła się do spełniania oczekiwań innych. On zawsze
dostaje, to, czego chce.
Ona
jest żywiołową, lubianą przez wszystkich córeczką tatusia
milionera, która – gdy światła gasną – zamienia się w
prawdziwą femme fatale.
On jest
wycofanym, gburowatym i nudnym angielskim arystokratą.
Na
pierwszy rzut oka różni ich wszystko. Łączy? Niewytłumaczalne
napięcie i… tajemnice. Ale czy wypada, żeby Julia uwiodła
najważniejszego klienta swojego ojca?
Skandal
wisi w powietrzu…
„Przez
chwilę wydawało mi się, że to jakiś senny koszmar. Że zaraz
obudzę się w swoim pokoju i odetchnę z ulgą, że to tylko wymysł
mojej podświadomości. Niestety, to nie był sen, lecz jawa. To było
moje pieprzone życie, choć tak naprawdę nigdy nie mogłam sama o
sobie decydować. Z boku przecież to wszystko wyglądało idealnie.
Córeczka bogatego tatusia, posada w firmie, zapewniona przyszłość.
Nikt nie widział tego, że się dusiłam. Wprawdzie ukrywałam to
pod różnymi maskami.”
Czy
Julia wytrzyma trzy miesiące w Nowym Jorku?
Co
wydarzy się podczas ich wspólnego pobytu?
Jakim
człowiekiem naprawdę jest Windstor?
„Było
we mnie tyle sprzecznych emocji. Wszystko między nami buzowało.
Miałam mu pokazać, że nie jestem uległa? Że wiem, czego chcę?
Że nie może mną rządzić? I tak nagle właśnie tego zapragnęłam.
Pokazać mu, tę część mnie, która potrafiła sprawić, że facet
przede mną klęczał. Pokazać mu, jak doskonałą byłam aktorką.
Dokładnie tak, jak było z Damianem. Na pozór samiec alfa, ale
potrafiłam nad nim zapanować. To ja byłam górą. I teraz też tak
mogło być.”
K.N.
Haner poznałyśmy, jako „Królową Dramatów”, teraz przyszedł
czas, abyśmy poznały Katarzynę Nowakowską, dzięki jej najnowszej
powieści „Skandal”!! Myślałam początkowo, że będzie to
nowa, bardziej łagodna wersja i początkowo tak się zapowiadało.
Przyzwyczajona do tego, że zazwyczaj od samego początku, w swoich
powieściach Kasia spuszcza jakąś bombę, a emocje buchają w jej
historiach niczym lawa z wulkanu, to w tym przypadku, pierwsze
kilkadziesiąt stron po prostu się wynudziłam, ale nie tak, że
było beznadziejnie i be, po prostu nie czułam jakiegoś wielkiego
szału, ale... tylko do pewnego momentu. Tak naprawdę cała akcja
zaczyna się w momencie, gdy Julia dowiaduje się o swoim wyjeździe
do Nowego Jorku i tam to dopiero lecą emocje. Myślałam, że
dostaniemy jakiś lekki romansik z mega skandalem w tle, ale tu
skandal to jest dopiero przy samym zakończeniu i to taki, że
wooooowwww, nie mogłam się otrząsnąć z szoku! Kasia jak zwykle
zostawiła nas w stanie zawieszenia i z pytaniem, co będzie dalej?
Czy to już koniec? O nieeeee.... teraz trzeba uzbroić się w
cierpliwość i czekać na kontynuację, czego po prostu nienawidzę!!
Większość z Was doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że książki
Kasi uwielbiam i każdą jedną biorę w ciemno, bo wiem, że muszą
one znaleźć się w mojej kolekcji i teraz już mogę śmiało
stwierdzić, że po raz kolejny się nie zawiodłam, pomimo niezbyt
rewelacyjnego początku, dalsza część zdecydowanie zdobyła moje
serce.
Główni
bohaterowie Julia i James to dwie silne osobowości, które starają
się ze wszystkich sił dopiąć swego. Julia to kobieta, która
pomimo tego, że pragnie zająć się czymś innym, dumnie wspiera
rodzinny interes i robi wszystko, aby wszystko solidnie wykonywać,
choć jej siostra Iga, (która swoją drogą zachowuje się, jakby
miała wiecznie kij wetknięty w tyłek) uważa ją za nieidealną i
nieprofesjonalną. Ja Julię bardzo polubiłam i uważam ją za
świetną osobowość tej historii. James, do niego po prostu brak mi
słów, początkowo pokazał się z jak najgorszej strony, nadęty
dupek i arystokrata od siedmiu boleści, później zdobył moje
serce, gdy zaczął pokazywać się z lepszej, bardziej rozluźnionej
strony, ale to co przy końcu, zaoferowała nam autorka, spowodowało
to, że miałam ochotę zdzielić go jakąś patelnią po głowie!!!
Mam nadzieję, że w kolejnym tomie co nieco się wyjaśni, bo
przysięgam, że zejdę na zawał z tych emocji!!
Nie
będę Wam więcej zdradzała, ponieważ jest to historia, którą
koniecznie musicie przeczytać! Ja po raz kolejny na twórczości
Kasi się nie zawiodłam. Jest to idealna propozycja na spędzenie
miłego, aczkolwiek bardzo emocjonującego wieczoru. Otrzymujemy tu
ogromną dawkę romantyzmu, sexu, a także i tajemnic, lecz jakich,
to o tym musicie przekonać się sami. Uprzedzam jednak, że musicie
się przyszykować na to, że w momencie, gdy złapiecie tę historię
w swoje ręce, nie odłożycie jej, dopóki nie zobaczycie ostatniej
strony. Mi nie pozostało nic innego, jak czekać na drugi tom, aby
poznać, jak dalej potoczy się historia Julii i Jamesa.
Gorąco
polecam!
Paula
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Burda oraz
autorce Katarzynie Nowakowskiej.
Tę lekturę mam już za sobą. Wydała mi się Z krótka.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk