czwartek, 21 maja 2020



Tillie Cole
“Odnalezione piękno”


“To była moja jedyna szansa, by stąd spierdolić. Wskoczyłem na swój motocykl i wyjechałem z rancza tylną drogą. Nie oglądałem się za siebie. Po prostu, kurwa, jechałem… Dokąd? To nie miało znaczenia.
Ale po raz pierwszy w życiu czułem się wolny.”

Shane „Tank” Rutherford miał zaledwie siedemnaście lat, gdy uciekł przed ciężką ręką ojca i wylądował na ulicy. Walczył o przeżycie, aż niespodziewanie został uratowany przez grupę mężczyzn, która wzięła go pod swoje skrzydła. To był — świetnie wszystkim znany — teksański Ku Klux Klan.

Minęło wiele lat, nim Tank ocknął się z zaślepienia Ku Klux Klanem i jego ideami. Po opuszczeniu więzienia czuł się zagubiony w świecie, którego już nie znał. W imię nowego życia wyrzekł się nawet przyjaźni. Był więc zdany tylko na siebie. Do czasu. Pewnego dnia na jego drodze stanęła prawdziwa królowa piękności. Kobieta, która wyglądała, jakby uciekła z balu lub ekskluzywnego przyjęcia.

Susan-Lee Stewart miała dosyć konkursów piękności, ale przede wszystkim siniaków nieszczędzonych jej przez osobę, która powinna kochać ją bezwarunkowo. Po zdobyciu tytułu Miss Środkowego Teksasu dziewczyna w ułamku sekundy podjęła decyzję i uciekła ze sceny. Zostawiła za sobą dawne życie, pełne blichtru i brutalności, i wskoczyła na motocykl prowadzony przez umięśnionego przystojniaka, który wyglądał jak grecki bóg — aby już nigdy nie oglądać się za siebie.

Gdy Susan-Lee obejmuje w pasie Tanka, żadne z nich jeszcze nie wie, że to spotkanie odmieni ich życie — że na zawsze zmieni ich skrzywdzone serca.

Oto piękna historia o tym, że czasem wystarczy znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.

Zanim stali się Tankiem i Piękną, byli Shane’em i Susan-Lee. Ich serca w końcu się odnalazły... 

Kolejna opowieść z cyklu Kaci Hadesa, która zawładnęła moim serduchem. Historia Tanka i Pięknej, mimo że tak krótka, jest po prostu idealnym dopełnieniem. Fajnie, że wydawnictwo nie opuszcza tych nowelek, tylko również je wydaje. Kiedy czytałam poprzednie części, zawsze się zastanawiałam, jaka jest właśnie historia tej dwójki, kim byli, zanim stali się Tankiem i Piękną. 
Shane nie miał łatwego życia i już jako siedemnastolatek uciekł z domu od ojca tyrana. Tułał się po ulicy, mieszkając i śpiąc na niej. Pewnego dnia, kiedy został napadnięty, kilku kolesi przyszło mu z pomocą, jak się później okazało, byli to członkowie Ku Klux Klanu, którzy go zwerbowali w swoje szeregi. Zapewne wiecie już, jak ten klan działa z poprzednich części. Jego życie się toczyło dalej, ale kiedy trafił do więzienia, a później z niego wyszedł, był odmieniony i opuścił klub.
Susan - Lee to młoda dziewczyna i totalna piękność. Bierze udział w konkursach piękności, ale nie to jest jej marzeniem i czuje się jakby była w pułapce, ale wszystko znosi, aby zadowolić matkę. Jednak, kiedy stoi na scenie i odbiera koronę ma już wszystkiego dość. Ucieka ze sceny i zatrzymuje na ulicy motocyklistę, wsiada na jego motor i odjeżdża, nie oglądając się za siebie.
Nie będę nic już pisać o tej dwójce, ponieważ ta nowelka jest bardzo króciutka i zapewne chcielibyście ją sami przeczytać i dowiedzieć się, jak trafili w szeregi Katów.

“Nie musiałam patrzeć na matkę, by pomogła mi w podjęciu decyzji. Nawet nie obchodziło mnie to, że facet miał ogoloną głowę, a po jej boku ogromną czerwoną bliznę. Po prostu zobaczyłam swoją szansę na wolność i stwierdziłam, że dobrze się ona prezentuje.
Wspięłam się na tylne siedzenie harleya i otoczyłam faceta ramionami w talii.
- Proszę cię, jedź!”

Ogólnie cały zarys fabuły mi się podoba i cieszę się, że Tank i Piękna mają swoją opowieść nawet taką w skrócie. Czytanie zajęło mi z półtorej godziny i naprawdę spędziłam przy tej książce miło czas. Troszkę szkoda, że Tillie Cole bardziej nie rozbudowała tej historii, ale z drugiej strony ją rozumiem, ponieważ ta seria ma wiele części i nie sposób stworzyć tyle opowieści o każdym członku gangu.

Oczywiście co do narracji i stylu pisania wszystko pozostaje bez zmian. Autorka utrzymuje wszystko na poziomie. Podobało mi się to, że było kilka wstawek z przeszłości i mniej więcej mamy namiastkę obrazu, co się w życiu bohaterów wydarzyło. Postacie zostały wykreowane fajnie i od razu ich polubiłam, a w szczególności Piękną.
Uważam, że ta pozycja jest, jak najbardziej udana. Kocham pióro Tillie Cole i zawsze pozostanę mu wierna.

Reasumując “Odnalezione piękno” to krótka nowelka opisująca historię Tanka i Pięknej jeszcze za panowania ojca Styxa. Nawet ta stustronicowa opowieść zawiera w sobie wiele emocji i trzyma poziom. 
Szczerze polecam!

Kasia

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Editio Red.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...