poniedziałek, 25 marca 2019



SARAH HENNING - „WIEDŹMA MORSKA”
[PATRONAT MEDIALNY]




„Wszyscy znają koniec tej opowieści.
Syrena, książę i pocałunek prawdziwej miłości.
Lecz przedtem była trójka przyjaciół – jedna z nich wzbudzała strach, drugi pochodził z rodziny królewskiej a trzecia nie żyła”


Havnestad to małe rybackie miasteczko, w którym mieszkała trójka przyjaciół – dwie dziewczynki i chłopiec. Pierwsza z nich Anna pochodziła z rodziny szlacheckiej, druga Evie to córka rybaka, miała niezwykłe, magiczne korzenie, natomiast Niklas był następcą tronu. Niestety, pewnego dnia Anna utonęła, a ciała nigdy nie znaleziono. Evie od dnia nieszczęśliwego wypadku była traktowana jak wyrzutek. Z czasem przy brzegu zaczęła spotykać dziewczynę łudząco podobną do zaginionej i pojawiła się iskra nadziei, że przyjaciółka wciąż żyje, aczkolwiek kobieta twierdzi, że nie jest zmarłą, a kimś zupełnie innym. Obie zdobywają serca dwóch książąt, ale Anna skrywa pewną tajemnicę. Nie może zostać na lądzie ani poruszać się na dwóch nogach.

„Moje serce zamiera, gdy uświadamiam sobie, że nie znam żadnej ryby o takim ubarwieniu.
Ubarwieniu, które wygląda jak ludzie oczy. Czując, jak płuca palą mnie z braku powietrza, podnoszę lampion wyżej i próbuje przypomnieć sobie twarz każdego z gości, ale jestem pewna, że wszyscy znajdowali się na pokładzie, kiedy schodziłam na dół.
Gdy światło dociera do grubego szkła, widzę za nim parę znajomych, niebieskich oczu, połyskującą skórę, burtę jasnych włosów, których kolor jest nieco ciemniejszy przez wodę oraz usta otwarte w wyrazie zdziwienia
-Anna?”


Jaką tajemnicę skrywa Anna?
Czy Evelyn pomoże przyjaciółce, aby mogła żyć na lądzie?
Czy ktoś odkryje sekret, który skrywa przed światem Evie?
Jaki jest powód tego, że tajemnicza dziewczyna przybyła do Havnestad?

„-Tutaj możesz być sobą.
Annemette wbija we mnie spojrzenie, które dobrze znam i z uporem godnym wikinga powtarza:
-Nie mogę.
Schyla się, zatapiając dłonie w piasku, po czym przesypuje między palcami.
-Nie mogę tu zostać.
To ona. Już nie mogę temu zaprzeczyć. Ona również nie próbuje tego robić. Spojrzenie, jakie mi rzuciła, jest tym samym, które widziałam na plaży. Tym samym, które widziała w oczach dziewczyny pochylającej się nad Nikiem i zanurzyła się w morzu i zniknęła...”


Sarah Henning z wykształcenia dziennikarka, mężatka i matka dwójki dzieci. Pierwszą debiutancką powieścią, która ukazała się na rynku, jest „Wiedźma morska”. W momencie, gdy pojawiła się w zapowiedziach, byłam bardzo ciekawa, co autorka skrywa pod takim tytułem, kim okaże się tytułowa wiedźma? I co takiego nabroiła, że jest traktowana jako przekleństwo i dziwoląg w swoim miasteczku.

Akcja powieści początkowo nie jest zbyt dynamiczna, jest monotonna, momentami wręcz nudna, ale to tylko do czasu, w którym zaczynają się pojawiać przeplatane wspomnienia Anny i wychodzi na światło dzienne, co się stało, dlaczego ponownie się pojawiła, i czy to aby na pewno ta sama dziewczyna? Jaki jest cel jej przybycia i co się z nią działo przez te lata. W tym momencie zaczęłam chłonąć tę książkę, jak najszybciej chciałam się dowiedzieć, co się wydarzy i jakie zakończenie będzie miała ta historia. Bohaterowie zostali świetnie wykreowani, jednak to z Evie poczułam najsilniejszą więź. Od początku nie miała lekko, jest piękna i mądra, o wspaniałym sercu, jednak przez ludzi jest traktowana jako wyrzutek, a w jej kierunku napływa całe mnóstwo wypowiadanych przykrości i oskarżeń o wypadek z przeszłości. Anna wcale nie zdobyła mojej sympatii, czułam, że będzie z niej niezłe ziółko.

Cała powieść napisana jest głównie z punktu widzenia Evie, jednak przeplatana jest ze wspomnieniami tamtego tragicznego wydarzenia, czasie po nim oraz z opisami dlaczego Anna tak postępuje. Chociaż to ostatnie autorka odkrywa dopiero pod koniec powieści, dzięki czemu nie wiemy od samego początku kim jest, tajemnicza dziewczyna. Do tego zakończenie, które pozostawia w stanie zawieszenia i z zagadką, co będzie w kolejnym tomie tej powieści, ponieważ autorka ewidentnie sugeruje, że kontynuację otrzymamy :)

Zastanawiałam się, co znajdziemy pod tytułem „Wiedźma Morska”. Otrzymałam wspaniała powieść, taką współczesną wersję „Małej Syrenki”, z bardziej drastycznymi scenami, którą ja jestem zachwycona. Jest to historia o sile przyjaźni, miłości, ale także o bólu po stracie, oraz zemście, o tym, co mogłoby być, ale nie było. Ja uważam, że jest to opowieść bardzo niezwykła, tajemnicza i magiczna, która przenosi nas do świata morskich głębin, ale również o trudnościach i nieprzyjemnościach naszego życia. Ja gorąco Was zachęcam do przeczytania tej powieści i poznania historii tej trójki przyjaciół.

Polecam

Paula

Za możliwość przeczytania książki oraz objęcia patronatem dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.

2 komentarze:

  1. Mam mieszane uczucia co do tej książki. Myślę, że po nią sięgnę, by rozwiać swoje wątpliwości.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do przeczytania tej powieści, gwarantuję, że warto :)

      Usuń

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...