piątek, 29 marca 2019



Iwona Sobolewska
“Perfekcjonistka”



“Życie to ciągłe ulepszanie,
doskonalenie samej siebie,
dążenie do perfekcyjności.”

Julita przeżyła pierwszą wielką miłość i także pierwsze bolesne rozstanie. Po usłyszeniu kilku okropnych i przykrych słów od byłego chłopaka dziewczyna się zmienia i zaczyna bardziej przykładać uwagę do swojego wyglądu i ubioru. Jest zraniona i postanawia, że już nigdy się nie zakocha. Do tego żyje w cieniu siostry Pauli, która jest pupilką rodziców. Jednak jak to u nastolatek bywa, w życiu Julity niespodziewanie pojawia się Dawid, który nie da się tak łatwo spławić.

Czy chłopak zdobędzie jej serce?
Czy Julicie uda się zapomnieć, zatrzeć złe wspomnienia i w końcu pozwoli sobie na szczęście?

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Iwony Sobolewskiej, które uznaje za udane, aczkolwiek uważam, że “Perfekcjonistka” miała bardzo duży potencjał i nie został on w pełni wykorzystany. Jednak spędziłam naprawdę mile czas przy tej lekturze, którą czyta się bardzo szybko. Nie jest to pozycja obszerna, ponieważ ma zaledwie 188 stron. Język, jakim pisze autorka, jest lekki i spójny. W tej książce zamiast podziału na rozdziały znajdujemy formę dziennika prowadzonego przez Julitę w okresie od 24 grudnia do 15 maja, gdzie możemy zaobserwować zmiany, jakie zaszły w jej życiu. Co, do głównych bohaterów, jak i tych drugoplanowych, to autorka miała na nich pomysł, byli ciekawi, każdy z nich odgrywał znaczącą rolę, która została im przypisana w życiu Julity.

“Udręczona w szklane pułapce
wyimaginowanego świata,
niewpuszczająca nikogo do własnego życie.
To właśnie ja.”

No właśnie Julita, jej osoba strasznie mnie irytowała poprzez swoje odzywki i to, że ciągle była niezadowolona i użalała się nad sobą. Jest nastolatką i można jej to wybaczyć, ale kiedy od samego początku do końca tak się zachowuje, to jest to strasznie denerwujące. Lubiłam jej postać mimo wszystko, ale czasami miałam ochotę zamknąć książkę i przestać ją czytać ze względu na jej styl bycia. Przeżywa bolesne rozstanie, ale przecież jest młoda, widocznie ten akurat chłopak nie był jej pisany, za to pojawił się ktoś inny, a ona nie potrafiła mu w pełni zaufać i nie umiała sobie pozwolić na uczucia, gdyż się bała zranienia.

“Dawid może i ma w sobie coś wyjątkowego, co mnie do niego przyciąga, ale jednocześnie… No, chociażby te kwiaty… Mam wrażenie, że to po prostu część jego wizerunku. Pokazówka, rodzaj podlizywania się. Jak już w końcu się zgodzę, bajka przeminie i przyjdzie rutyna. A potem nagle oboje zapomnimy o swoim istnieniu. Na ulicy miniemy się jak obcy sobie ludzie.” 

Nie zgodzę się z tym jakoby siostra Julity - Paula była faworytką rodziców, a śmiem to twierdzić, chociażby dlatego, że według mnie dziewczyny były traktowane jednakowo. Może i w przeszłości rodzice jakoś dali jej to odczuć, że jest gorsza, ale akurat w książce takiego zachowania nie zaobserwowałam. Powiem tak, że naprawdę podobały mi się wszystkie postacie, które się przewinęły przez tę historię, oprócz Maćka oczywiście. Fabuła, mimo że przewidywalna, to i tak była interesująca, ciekawa i nieskomplikowana. Uważam, że ta książka jest skierowana bardziej do nastolatek i na pewno ta grupa wiekowa, będzie w większym stopniu zainteresowana tą pozycją.

Jeszcze tak na sam koniec dodam, żeby Wam nie spojlerować za dużo, to według mnie końcówka książki i pewna sytuacja została wyjaśniona, prawdę mówiąc, po łebkach, a szkoda, bo autorka mogła to trochę bardziej rozwinąć, a tak miałam wrażenie, że czegoś mi jeszcze brakuje i jakby końcówka została urwana.

Podsumowując “Perfekcjonistka”, mimo że jest trochę niedopracowana, to urzeka swoją historią, która opowiada o nastoletnich uczuciach, zranieniu i przyjaźni. Jeżeli lubicie krótkie opowieści na jeden wieczór, to polecam Wam tę pozycję i jeśli macie nastoletnie rodzeństwo, córki, wnuczki, siostrzenice… To myślę, że śmiało możecie je zachęcić do przeczytania tej książki.

Kasia

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Dragon.



8 komentarzy:

  1. No nie wiem, często się męczę czytając kiedy główna bohaterka jest irytująca.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mam, ale może Tobie "Perfekcjonistka" się spodoba i mi się podobała :)

      Usuń
  2. Chętnie przeczytam :) Może mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się ciekawie :D Zapraszam również do przyłączenia się do akcji na moim blogu "Help the Book". Pozdrawiam!
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Może mi się spodoba :) poczytam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp +2348104102662. I rozwiąż swój problem jak ja.

    OdpowiedzUsuń

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...