sobota, 27 czerwca 2020


Ana Rose - „Grzeszni. Arogant”
[Patronat medialny]


Życie Liv już nigdy nie miało być takie samo. Tragiczna strata budzi w niej straszliwe poczucie winy. Dziewczyna próbuje za wszelką cenę walczyć ze swoimi demonami. Co gorsza, na jej drodze staje arogancki dupek, który jest przybranym bratem jej kuzyna.
Hunter to facet, na którego widok dziewczyny tracą głowę. Ktoś taki jak on nie może pozwolić sobie na uczucia. Po co mieć jedną kobietę, skoro może mieć wszystkie?
Liv i Hunter to mieszanka wybuchowa. Oboje skrywają mroczne sekrety. Co się stanie, gdy wyjdą na światło dzienne?
Czy Hunter będzie na tyle wytrwały, żeby uratować Liv? Czy Liv... pozwoli mu się uratować?
Niebezpieczeństwo czyha uśpione w ciemności, aby zaatakować z zaskoczenia.

Zauważyłem, jak się zmieniłeś. Gdy tylko ona pojawiła się w naszym domu, chodzisz struty i nie zachowujesz się jak ty. Błądzisz myślami. Skończ z tym, bo mam dość oglądania tej wersji Huntera. Bronisz się przed tym, widze, jak toczysz sam ze sobą walkę, ale twój mur pęka. Jeszcze chwila, a ona się przez niego przebije. Wiem, że Liv to najlepszy wybór, jakiego mogłeś dokonać. Potrzebna jest jej teraz ostoja, poczucie bezpieczeństwa. Zresztą to dobra dziewczyna, inna od tych, które nas otaczają.”

Jaką przeszłość skrywa Liv?
Czy dziewczyna otworzy swoje serce dla Huntera?
Czy demony przeszłości dopadną Liv?

Jest zupełni inna niż reszta dziewczyn, które znam. Taka niewinna i delikatna, a jednocześnie waleczna i zadziorna. Potrafi pokazać pazurki, kiedy wymaga tego sprawa. Cieszę się, że zamieszkała w naszym domu i pojawiła się w odpowiednim momencie w moim życiu. Boję się jednak, że wywróci wszystko do góry nogami. Mimo to mam wrażenie, że będzie to raczej coś dobrego niż złego.
Liv jest wspaniałą dziewczyną, która nigdy nie pozwoliłaby kogokolwiek skrzywdzić. A zwłaszcza ona nigdy nikogo by nie skrzywdziła.”

Ana Rose w swojej najnowszej powieści „Grzeszni. Arogant” zabiera nas do świata przystojnych, ale niegrzecznych mężczyzn i wyścigów samochodowych. Czytałam tę historię już wcześniej, teraz jednak sięgnęłam po nią drugi raz w wersji papierowej, tylko po to, aby przekonać się, czy ponowne pochłonięcie tej lektury wywrze na mnie równie mocne wrażenie co przy pierwszym razie... i wiecie co? Śmiało mogę stwierdzić, że zdecydowanie tak! Gdy tylko wzięłam w moje ręce tę opowieść, czułam, jak chwyta mnie ona coraz bardziej w swoje szpony, odczuwałam tę historię całą sobą i gdy tylko zaczęłam ją czytać, nie byłam w stanie odłożyć jej nawet na chwilę, a gdy dobrnęłam do samego zakończenia, chciało mi się płakać, że to już koniec i jest mi bardzo, ale to naprawdę bardzo smutno, że muszę jeszcze troszkę uzbroić się w cierpliwość i czekać na kontynuację, jednak jestem pewna, że będzie warto.

Jest to książka przepełniona mnóstwem emocji, które towarzyszą nam już od pierwszych stron żal, smutek, złość i zazdrość, a idealnym uzupełnieniem całej fabuły jest spora dawka humoru, sarkazmu i wspaniałe uczucie budzące się pomiędzy bohaterami. Główne postacie są znakomicie wykreowane, każdy z nich ma w sobie to coś, co od razu wzbudza sympatię czytelnika. Zacznę od Huntera, którego darzę po prostu miłością dozgonną... jest to taki typowy bad boy i playboy, który kobiet ma na pęczki, jednak do czasu, aż na jego drodze pojawia się ta jedna jedyna. Jest uroczy, a jego sarkazm i zaczepki wręcz uwielbiam, chociaż nie jest tak, że jest ideałem, ponieważ potrafił nieźle zajść mi za skórę swoimi nieprzemyślanym zachowaniem i miałam ochotę na niego wrzasnąć „co ty do cholery głąbie wyprawiasz?!!”. Nie zmienia to jednak faktu, że jest moim cukiereczkiem. :) Liv to kobieta, która przeszła w swoim życiu naprawdę potworne rzeczy, kilkukrotnie płakałam, czy to nad wspomnieniem, czy nad tym, co ją spotkało, ale pomimo tak wielu okropności nadal jest cudowną, ciepłą i przyjacielską osobą. Postaci drugoplanowych jest tu sporo i każdy z nich jest wyjątkowy, powiem szczerze, że mam nadzieję, że doczekam się opowieści o każdej z nich.

Grzeszni. Arogant” to wspaniała historia, w której spotykają się dwa całkowicie odmienne światy, a jednak tak do siebie podobne. Playboy i dziewczyna po ogromnych przejściach – czy to w ogóle może się udać? Namiętność i pożądanie wybucha z ogromną siłą, czy jednak będzie im dane szczęśliwe zakończenie? Ja tę opowieść uwielbiam i z ogromną niecierpliwością czekam na kolejne propozycje autorki, ponieważ nie wyobrażam sobie, aby zabrakło którejkolwiek jej książki w mojej kolekcji. A was gorąco zachęcam do sięgnięcia i poznania losów Liv i Huntera, gwarantuję, że pokochacie ich tak samo jak ja!

Gorąco polecam!

Paula

Za możliwość przeczytania książki i objęcia patronatem dziękujemy autorce Anie Rose oraz Wydawnictwu WasPos.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...