sobota, 6 czerwca 2020


Agnieszka Siepielska - „Antonio”
Seria: Synowie zemsty #2
[Patronat medialny]


Alyssa Scott nie może się pozbierać po poniżeniu, jakie zafundował jej narzeczony, i to przed ołtarzem! On sobie teraz beztrosko żyje, kiedy ona nie potrafi poskładać złamanego serca. W akcie szaleństwa lub rozpaczy, sama nie wie, kiedy na światłach dostrzega swojego eks w samochodzie, rusza za nim.
Trafia do podejrzanej dzielnicy, ale to nie cofa jej przed pragnieniem dokonania zemsty. Gdy tylko widzi samochód Camerona, nie waha się ani chwili. Jednak okazuje się, że auto, które właśnie zdewastowała, nie należało do jej narzeczonego… ale do gangstera Antonio Valentiego.
W ten sposób Alyssa zaciągnęła dług. I to u samego mafiosa. Ale jeżeli ten myśli, że łatwo odzyska to, co stracił, to bardzo się myli.

Do tej pory rzeczywiście musiał pokazywać łagodne oblicze. Facet, w którego teraz się zmienił, to potwór bez uczuć, bez jakichkolwiek oznak człowieczeństwa.
Nie mogę na to patrzeć, nie mogę. To zabije resztkę mnie. Zerkam na mężczyzn w garniturach: młodszy przygląda mi się z cwanym uśmiechem, jakby mój strach dodawał mu energii.
Dopiero teraz zdaję sobie sprawę z tego, że mój oddech się rwie i jest chrapliwy. Do tego mam wrażenie, jakby moja klatka piersiowa zaraz miała się otworzyć, a serce bije jak szalone.”

Czy Alyssa spłaci swój dług?
Jakim człowiekiem jest Antonio?
Jaką traumę przeszła w przeszłości Alyssa?

Kiedy tylko zamykam oczy, pod powiekami natychmiast pojawia się mordercze spojrzenie Antonio. Spaczona część mnie, ukształtowana przez traumę z przeszłości, jest po części zafascynowana tym facetem, jakby za wszelką cenę chciała odkryć, co znajduje się za całą tą otoczką. Natomiast ta część mojej osobowości, którą przez lata na nowo w sobie budowałam, nie dba o to, co się stanie, jak zawsze zresztą.
Ostatecznie daję sobie spokój z analizami, zmieniam tok myślenia i staram się odtwarzać w głowie cokolwiek, byle nie było związane z tym człowiekiem (…).”

Agnieszka Siepielska zdobyła moje serce swoją debiutancką powieścią, czyli pierwszym tomem Synów Zemsty - „Rhysem”, od tamtej pory z ogromną przyjemnością zagłębiam się w kolejne jej powieści, tym razem przyszedł czas na drugi tom, czyli „Antonia”. Jego postać intrygowała mnie już od pierwszego tomu i bardzo chciałam go bliżej poznać, dlatego, gdy tylko dojechała do mnie jego historia, od razu z ogromnym zapałem zabrałam się za czytanie i wiecie co? Ta opowieść wciągnęła mnie do tego stopnia, że nie byłam w stanie odłożyć jej ani na chwilę, dopóki nie dobrnęłam do ostatniej strony. Każda kolejna książka autorki jest coraz lepiej napisana i coraz bardziej wciąga czytelnika. Agnieszka doskonale wie, jak poprowadzić fabułę, abyśmy nie byli w stanie przerwać czytania nawet na chwilę. Chłonie się tę powieść kartka po kartce, dopóki nie zobaczycie zakończenia, za które nie będę ukrywała, miałam ochotę nakopać Agnieszce do czterech liter, bo jak to tak można urwać historię i uprzedzam Cię kochana, nie odpuszczę, dopóki nie zobaczę kontynuacji!!!! :D

Bohaterowie są znakomicie wykreowani, bardzo fajnie, że pojawiają się też bohaterowie z poprzednich tomów, a przede wszystkim moja ukochana zboczona babuszka Helen i jej helifeminizm, z którego po prostu popłakałam się ze śmiechu. Nadaje ona charakteru całej tej książce i niejednokrotnie spowodowała, że policzki bolały mnie od szerokiego uśmiechu, jest po prostu nie do podrobienia! Ale przejdźmy do głównych bohaterów, których po prostu kocham!! Antonio o mamo, będę do niego wzdychała całymi dniami i nocami, popieprzony, brutalny i tajemniczy, ale to dodaje mu jeszcze więcej męskości, a przy jego włoskich wyznaniach mi samej serce biło z ogromną prędkością, momentami miałam wrażenie, że zaraz mi wyskoczy z piersi. Alyssa to kobieta twardo stąpająca po ziemi, jednak miała też swoje chwile słabości, ale wiecie co? Wcale jej się nie dziwię, po tak ogromnej traumie, jaką przeszła w dzieciństwie, to jest mi jej naprawdę żal i wiem, że większość osób, będąca na jej miejscu po czymś takim raczej by się nie podniosła. Właściwie oboje bohaterów skrywa swoją tajemniczą i popapraną przeszłość, ale jaką? O tym musicie przekonać się sami. :)

Na tym zakończę moją recenzję. Agnieszka Siepielska po raz kolejny zabiera nas do świata mafii, która rządzi się swoimi prawami. Dajcie się porwać tej brutalnej, mrocznej, ale i pięknej historii i poznajcie, jakie tajemnice skrywają bohaterowie. Ja jestem tą opowieścią zachwycona i jeszcze na pewno kilkukrotnie do niej powrócę, a teraz nie pozostaje mi nic innego, jak tylko czekać na kolejne tomy, które mam nadzieję, już niebawem zagoszczą na naszych półkach. A jeżeli ktokolwiek z Was, ma jakiekolwiek wątpliwości czy warto sięgnąć po tę historię, to nie możecie się dłużej zastanawiać, tylko już teraz koniecznie sięgnijcie po swoje egzemplarze. Gwarantuję Wam, że pokochacie tę serię, tak samo jak i ja!

Gorąco polecam!!

Paula

Za możlwiość przeczytania książki i objęcia patronatem dziękujemy autorce Agnieszce Siepielskiej oraz Wydawnictwu NieZwykłe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...