środa, 24 lipca 2019


Ginger Scott
“Dziewczyna taka jak ja”


Joss uniknęła już kilkukrotnie śmierci, a to wszystko za sprawą pewnego chłopaka, który za każdym razem przychodził jej na ratunek. W dzieciństwie znała go jako Christophera, ale wrócił do jej życia, jako Wes. Opuścił ją ponownie, po tym, jak po raz kolejny ją ocalił. Teraz to on zaginął, nikt nie chce go szukać, ale Joss się nie poddaje i wierzy w to, że Wes żyje. Tym razem przyszła jej kolej, żeby chłopaka ocalić i sprowadzić go do domu. 

Czy poszukiwania Joss przyniosą oczekiwany rezultat i odnajdzie Wesa?

“W każdym razie wraz ze zniknięciem gwiazd coś we mnie pękło i teraz jedyne, co czuję, to gniew. Wściekam się dlatego, że potrzebuję Wesa - a on nie znajduje się tam, gdzie powinien. Sprowadził mnie tutaj, dał mi te całą… nadzieję… a mimo to się ukrywa. Czemu to robi?”

Przyznam szczerze, że po książki Ginger Scott można sięgać w ciemno. Autorka pisze naprawdę piękne historie, które zapadają w pamięci, Na “Dziewczynę taką jak ja” przyszło nam trochę poczekać, do tego skończyła się w takim momencie, że od razu chciało się poznać dalsze szczegóły. Nie przeczę, ale była to pozycja bardzo przeze mnie wyczekiwana i cieszę się, że w końcu się jej doczekałam. W tej części pokazane jest, jak Joss próbuje odnaleźć Wesa, jak zaangażowała w to swojego przyjaciela, bo wierzy, że jej ukochany żyje. Nie rozumie tego, dlaczego Wes nie chce wrócić do domu i, jaki ma ku temu powód. W tej książce znajdziecie więcej akcji niż romansu, ale tego drugiego również nie zabraknie. Pani Scott utrzymuje poziom książki taki sam jak w pierwszej części. Nie gubi się w fabule, tylko ciągnie dalszą akcję. Przechodzi płynnie z rozdziału w rozdział, dialogi są ciekawie i dobrze skomponowane, bohaterzy są wyraziści, charyzmatyczni i interesujący. Język, jakim napisana jest książka, jest spójny, lekki i opisowy. 

Joss to naprawdę świetna bohaterka, życie jej nie rozpieszczało i non stop rzucało kłody pod nogi. Jednak nie poddawała się za co ją bardzo podziwiałam. Widać, że dziewczyna miała ogromny hart ducha. Miała cel, do którego uparcie dążyła.  Postacie poboczne dużo wniosły do tej historii, co dało nam świetną opowieść. Z tej części będziecie się mogli dowiedzieć więcej o postaci Wesa, niektóre rzeczy się po prostu wyjaśnią.

Zdecydowanie autorka nie funduje swoim bohaterom drogi usłanej serduszkami i kwiatkami. Doświadcza ich takimi przeżyciami, z którymi dorośli ludzie się zmagają, ale myślę, że te sytuacje robią ich dużo silniejszymi i nie patrzą na świat przez pryzmat różowych okularów. W tej książce dostajemy nową część i nowe problemy, które z pewnością urozmaicają tę opowieść. Nie chcę za dużo zdradzać w tej recenzji, więc myślę, że na tym poprzestanę i pozwolę się Wam samym oddać tej lekturze i czerpać przyjemność z czytania.

Podsumowując “Dziewczyna taka jak ja” to kontynuacja “Chłopak taki jak ty”, która jest z pewnością dobra tak samo, jak i pierwsza część. Tym razem autorka stawia na więcej akcji, co bardzo mi się podobało. Nie raz Was zaskoczy z obrotu spraw, a zakończenie chwyci za serducho. Ja osobiście na końcu uroniłam kilka łez, ale były to dobre łzy :)
Szczerze polecam!

Kasia

 Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Young (Kobiece).

Wydawnictwo Kobiece

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...