poniedziałek, 4 czerwca 2018



T.M. Frazier
"Lawless"






“Jesteśmy wyjęci spod prawa, moj przyjacielu. Cywile nie potrafią ogarnąć tym swoim małym móżdżkiem tego, co to oznacza, przepalałyby im się zwoje”.

                                                               - Bear “Tytan”

Bear to były członek klubu motocyklowego Beach Bastards, to człowiek wyjęty spod prawa, cholernie seksowny, wytatuowany i do tego niebezpieczny. W wieku dwudziestu jeden lat poznaje dziesięcioletnią dziewczynkę na stacji Stop-N-Go, którą jest Cynthia “Thia” Andrews. Podarowuje jej swoj pierścień jako obietnicę, jeśli kiedykolwiek będzie potrzebowała pomocy to ma się zwrócić do niego.

Kiedy siedem lat później po dramatycznym wydarzeniu Thia musi uciekać, jedyna osoba, która może jej pomóc to chłopak, który w przeszłości złożył jej obietnicę. Nie spodziewał się, że dziewczyna uzna jego żart za prawdę. Ti jest ostatnią osobą jaką Bear potrzebuje w swoim życiu, ponieważ jest w dołku i sobie nie radzi ze swoim życiem. Jednak nie zdaje sobie sprawy, że dziewczyna okaże się osobą, która nada jego życiu prawdziwy sens.

Jak potoczą się losy Beara i Thii?

T.M. Frazier to bestsellerowa autorka “USA Today”. Urodziła się w Nowym Jorku. W wieku ośmiu lat przeprowadziła się z rodziną na Florydę, gdzie mieszka do dziś wraz z mężem i córką. W liceum należała do kółka autorskiego i od razu zakochała się w pisarstwie. Zaczęła pracę w branży nieruchomości i niemal porzuciła marzenie o byciu autorką. Jednak słuchając męża, który mowił jej, że musi podążać za pasją, po wielu nieprzespanych nocach, podjęła decyzję i napisała pierwszą powieść, a potem kolejną i jeszcze następną. W końcu stała się finalistką Goodreads Choice Award w kategorii autorów najlepszych romansów.

“Lawless” to trzecia część zaraz po “Kingu” i “Tyranie”. W tej części poznajemy losy Beara, którego mieliście już okazję poznać w dwóch poprzednich książkach. Jeśli myślicie, że już go poznaliście, to się grubo mylicie, dopiero teraz zobaczycie jaki on jest naprawdę.

Kiedy Bear aka Abel opuszcza Beach Bastards stał się zagubiony, a swoją rzeczywistość i smutki zatapia w alkoholu i narkotykach. Wie, że jego bracia z klubu na niego czyhają. Kiedy ściągnął kamizelkę stał się dla nich wrogiem numer jeden. Postać Beara została naprawdę w bardzo świetny sposób przedstawiona, taki typowy bad boy, a do tego motocyklista. Chyba większość kobiet lubi wątek w książkach z niegrzecznymi mężczyznami, wytatuowanymi, no dobra ja na pewno to lubię :D Jest taką postacią trochę skomplikowaną, ale bardzo intrygującą.

“Kiedyś w ramach żartu dałem pewnej dziewczynce pierścień. Chciałem ją w ten sposób udobruchać, żeby nie zadzwoniła po gliny”.

Kiedy w jego życiu pojawia się Thia mężczyzna nie jest z tego powodu zadowolony. Kiedyś w przeszłości dał małej dziewczynce swój pierścień jako obietnice, którą nie brał na poważnie. Po prostu nie chciał żeby dziewczynka zadzwoniła po gliny, kiedy jeden z członków gangu próbował zabrać całą forsę ze stacji, na której akurat Ti przebywała i zastępowała właścicielkę.

Myślę, że postać Ti jest również ciekawa. Dziewczyna jest naprawdę silną, mądrą bezczelną i piękną młodą kobietą. W ciągu jednego dnia przeszła tyle, że szok i za to ją podziwiam.

W tej części również spotykamy Ray i Kinga. Wogóle wszystkie postacie są świetne, które przewijały się przez “Kinga”, “Tyrana” i “Lawless, a do całej obsady dołączyła Thia, która jest wspaniałym dodatkiem.

Książki T.M. Frazier są wyjątkowe i zniewalające. Jej książki można brać w ciemno bez wcześniejszego zastanowienia się. Po raz kolejny podaje nam na tacy gorąca, mroczną i zepsutą historię miłosną. Ta pozycja jest pełna akcji, naprawdę dużo się w niej dzieje. Autorka ma niezwykły talent i sprawia, że podobają mi się rzeczy na które nie zwracałam wcześniej uwagi. Kiedy zaczniecie czytać “Lawless” to przygotujcie się na ostrą jazdę bez trzymanki. Uwierzcie, że nie będziecie się mogli od niej oderwać. Ta opowieść jest namiętna, niebezpieczna i trzymająca w napięciu. Napisana jest językiem wulgarnym, co akurat pasuje w tego typu książce, jest mocna a zarazem brutalna. Wciąga czytelnika w swoje objęcia i nie puszcza, dopóki nie dotrwa do ostatniej strony.

Jedyna rzecz do, której się mogę przyczepić to literówki, których sporo przewija się w książce. A końcówka hmmm… Jak tak można zostawić czytelnika ja się pytam? Z całą tą niewiedzą ;)

Szczerze polecam Wam tę książkę, ale zanim zabierzecie się za “Lawless”, to musicie koniecznie przeczytać dwie poprzednie części, żeby zrozumieć zachowanie Beara i jego historię.

                           Kasia

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu. 

Wydawnictwo Kobiece

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...