Amo Jones - Marionetka
,,Uciekaj, Madi. Uciekaj i już nigdy nie wracaj, bo niezależnie od tego, co Bishop do ciebie czuje(...) To nic nie znaczy."
Po tym czego była świadkiem Madison i odkryciu kim jest Srebrny Łabędź. Dziewczyna jest całkowicie rozbita i wie, że jej życie jest w niebezpieczeństwie. Dzięki pomocy bibliotekarki, jak i jej sugestii Madi wraz z Tatum uciekają do Nowej Zelandii. Przyjaciółka o nic nie pyta, chce towarzyszyć Madison w trudnych chwilach jak na przyjaciółkę przystało, a pozatym w domu również jej też nic nie trzyma. W nowym miejscu dziewczyny odcinają grubą kreską poprzednie życie, wyrabiają sobie dokumenty, zmieniają imiona, wynajmują mieszkanie i znajdują pracę. Wszystko zaczyna się powoli układać, aż do momentu w którym Madi otrzymuje telefon i zmuszona jest znów uciekać. Niestety Królowie nie pozwolą, aby Madison była wolna i znajdą ją nawet na końcu świata. W sytuacji, gdy życie dziewczyn jest zagrożone przez obcych, z opresji w brutalny sposób ratuje je nikt inny jak sam Bishop Vincent Hayes.
Po raz kolejny mamy okazję wtopić się w brutalny świat zasad, jakimi rządzi się Elite King's Club. Madison wraca do domu i jest zmuszona nadal walczyć z Królami i uczuciem, którym obdarzyła Bishopa. Jednak wiele pytań pozostaje nadal bez odpowiedzi. Natomiast zagadki, które zostały już rozwiązane nie dają jej klarownej sytuacji. W głowie dziewczyny mnożą się kolejne pytania na które nie zna odpowiedzi. Doskonale wie, że musi sobie sama poradzić, aby poznać całą prawdę. Na dodatek Madi zaczyna mieć przebłyski scen z dzieciństwa, które również ją nurtują, jednak postanawia się z nikim tą informacją nie dzielić. Chce odkryć prawdę na własną rękę.
Czy Madison pozna prawdę na temat Elite King's Club ?
Co takiego wydarzyło się w dzieciństwie i jaki ma to powiązanie z Królami ?
Jeśli chodzi o bohaterów to o tyle, o ile widzę w nich pewną przemianę to nadal pewne zachowania Madison są bardzo irytujące, za to stała się troszkę bardziej pewna siebie. Natomiast Bishop nadal tajemniczy i mroczny tak jak na przywódcę przystało, choć widzę, że bardziej otwiera się przed Madi i chroni ją. Mnie osobiście najbardziej zastanawiała postać Brantley'a, którego osobiście nie polubiłam, pała nienawiścią do Madi na każdym kroku. Dlaczego nienawidzi Madison, prawda sięga daleko w przeszłość i jest równie mroczna jak Królowie.
Podsumowując, autorka nie zwalnia tempa, Marionetka jest zdecydowanie lepszą częścią niż poprzednia. Zatapiając się w historii czujemy niepewność, strach, obawy co nie pozwala nam nawet na chwilę oderwać się od lektury. Zdecydowanie chcemy więcej, a koniec pozostawia nas w totalnym zawieszeniu. Do tego jeszcze ta mega mroczna okładka i czarne strony zaczynające rozdziały, dla mnie idealne.
Na temat MARIONETKI Amo Jones mogłabym Wam opowiadać godzinami, ale pozwólcie, że na tym zakończę, bo co to za przyjemność, gdy wiesz za dużo siadając do lektury. Powiem Wam tylko jedno ta pozycja KONIECZNIE musi się znaleźć na Waszych półkach.
Zdecydowanie polecam
Marietta
Za możliwość przeczytania dziękuję
Nie czytałam tej książki.
OdpowiedzUsuńFabuła prezentuje się dość ciekawie :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
polecam tą książkę ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się że zachęciłam do przeczytania :)