Agata
Polte - „Żelazna zabawa”
Cloe
Tossell od zawsze żyła pod kloszem. Była chroniona tak bardzo, że
czasami czuła, jakby nie mogła swobodnie oddychać. Teraz, kiedy
dorosła, pragnie przestać być traktowana jak dziewczynka, jednak
bracia wciąż widzą w niej tylko kruchą młodszą siostrę, która
nie powinna mieszać się w sprawy familii.
Gdy
pewnego wieczoru kobieta dostrzega w barze Adriena Russella, członka
wrogiej rodziny mafijnej, od razu zaczyna się nim interesować.
Mężczyzna jest starszy od Cloe o kilka lat, zdecydowanie dla niej
nieodpowiedni, w dodatku oznacza kłopoty. Wbrew rozsądkowi właśnie
to przyciąga do niego dziewczynę, która uwielbia igrać z
ogniem.
Wkrótce
Adrien i Cloe rozpoczynają zakazaną grę. Oboje nie chcą się
angażować, a relację traktują jak zwykły układ, ale czy w ich
świecie istnieje miejsce na takie zabawy? Zwłaszcza że wrogowie
mogą tylko czekać na to, by wykorzystać tę sytuację na swoją
korzyść i zniszczyć ich samych oraz ich rodziny…
Twórczość Agaty Polte jest mi bardzo dobrze znana i ją
lubię. Wiadomo, że są lepsze i ciut słabsze książki, ale seria
„Żelaznych serc” jest zdecydowanie jedną z moich najbardziej
lubianych. Teraz w moje ręce trafił szósty tom tej serii, czyli
„Żelazna zabawa”. Kolejny raz otrzymałam genialną opowieść
przepełnioną wartką i dynamiczną akcją, przemyślaną fabułą,
a także ze świetnie wykreowanymi bohaterami. Idealnym dopełnieniem
jest również spora dawka humoru, która skutecznie uprzyjemni nam
lekturę.
Akcja tak jak to zwykle bywa w przypadku książek
Agaty, zaczyna się z mocnym łupnięciem, od samego początku. W
momencie, jak tylko zaczęłam ją czytać, moje serce zaczęło bić
z zawrotną prędkością i nie chciałam odłożyć książki ani na
chwilę, dopóki nie dobrnęłam do ostatniej strony. Bawiłam się
przy tej lekturze bardzo dobrze i wręcz żałowałam, że czas z nią
spędzony tak szybko minął.
Jeżeli chodzi o bohaterów, to
uważam, że pasują oni do siebie idealnie, ta dwójka łączy się
idealną całość i są swoim perfekcyjnym dopełnieniem. Lekko
chaotycznie, czasami nieodpowiedzialny i tak bardzo zwariowani, że
aż chciało się spędzać czas razem z nimi. Nie zabrakło tu też
gorących scen, które bez wątpienia wywołają rumieńce na twarzy
czytelnika.
Czy polecam tę książkę? Oczywiście, uważam,
że jest godna uwagi i bardzo dobrze napisana, co więcej, jeżeli
chodzi o całą serię, to moim zdaniem jest to jedna z lepszych,
które zostały wydane. Tej książce daję zdecydowane 8/10.
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz