J.T.
Geissinger - „Niebezpieczne piękno”
Piękna
uciekinierka. Gorący ochroniarz. Gra pokus.
Nasir, były agent
służb specjalnych i ochroniarz – właśnie otrzymał wyjątkowo
przyjemne zadanie. Musi namierzyć żonę rosyjskiego gangstera,
która uciekła na meksykańską wyspę Cozumel. Mężczyzna będzie
przy tym miło spędzał czas – obserwował i sporządzał raporty
dla zleceniodawcy.
Jednak śledzenie każdego kroku pięknej
uciekinierki nie jest takie proste. Szczególnie że Nasir zaczyna
czuć pokusę, aby podejść bliżej do kobiety.
Evalina Ivanova
pragnie uciec jak najdalej od przeszłości i najlepiej, żeby ta
przeszłość nie próbowała jej odnaleźć. Jednak ciężko jest
jej ignorować mężczyznę, który ratuje ją przed gangiem
narkotykowym. Powiedział, że jest byłym gliniarzem na wakacjach, a
Evalina mu wierzy.
Jednak Nasir ma misję do wykonania i wkrótce
zrozumie, że zadanie, którego się podjął, będzie trudniejsze,
niż myślał.
Słyszałam dużo pochlebnych opinii na temat
twórczości Pani Geissinger, ale do tej pory jeszcze nie
przeczytałam żadnej z jej powieści, dlatego, gdy w zapowiedziach
pojawiła się jej najnowsza powieść, stwierdziłam, że czas
najwyższy ją poznać. Gdy zaczęłam czytać historię Evy i Naza
przyznam szczerze, że początkowo niezbyt mi się podobała, była
troszkę nudnawa i brakowało mi w niej emocji, było sporo tajemnic,
niedopowiedzeń, a i relacja bohaterów wydawała mi się trochę
naciągana. Powiedziałam sobie, kurczę, chyba trochę
przereklamowana autorka, ale postanowiłam książki nie odkładać i
zagłębić się dalej i bardzo się cieszę, że tego nie zrobiłam.
Im bliżej końca, tym była historia lepsza i gdy ją skończyłam,
powiedziałam tylko, kurczę, jak dobrze, że zaraz będę miała w
domu kontynuację. Pomijając to, że początek trochę mi się
dłużył, to dalszy ciąg był naprawdę świetny. Fajnie wykreowani
bohaterzy, którzy nie są fajtłapami, tylko charakterni, mocni i
bezwzględni, gdy chodzi o ich bezpieczeństwo. Podobała mi się
podstawa Evaliny, która pomimo tego, że się ukrywała, starała
się czerpać z życia tyle ile może, zachowywała dystans i
ostrożność, ale i tak była taką normalną kobietą, po której w
życiu bym się nie spodziewała, co przeszła w przeszłości. Naz
natomiast wpadł mi w oko od samego początku, cudowny, dzielny,
opiekuńczy, ale i taki uroczy. Fabuła była dobrze przemyślana,
spora ilość tajemnic, niedopowiedzeń, początkowo myślałam, że
dostaniemy taki lekki romansik, ale bardzo się pomyliłam, bo samo
zakończenie pozytywnie mnie zaskoczyło i zostałam dosłownie wbita
w fotel, nie pozostaje mi nic innego, jak czekać, aż kurier
przywiezie mi drugi tom, za który prawdopodobnie od razu się wezmę,
ponieważ jestem bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów.
Czy
polecam Wam tę książkę? Zdecydowanie tak. Nie zniechęcajcie się
do niej tylko po niezbyt udanym początku, ponieważ gwarantuję wam,
że później jest rewelacja. Ja jestem tą opowieścią zachwycona i
wiem, że muszę poznać pozostałe książki autorki, skoro zbierają
tak dużo pozytywnych opinii. Was gorąco zachęcam do sięgnięcia
po tę powieść, wiem, że spędzicie z nią bardzo przyjemnie
wieczór, zakopane pod kocykiem z lampką wina. Ja daję jej 7/10.
Polecam!
Paula
Za możliwość przeczytania
książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz