piątek, 18 stycznia 2019


Vi Keeland
Penelope Ward
“Playboy za sterami”

Życie Kendall Sparks ostatnimi czasy stało się bardzo skomplikowane. Ma twardy orzech do zgryzienia i nie wie, co z tym fantem zrobić. Musi podjąć ważną dla siebie decyzję oraz zdecydować, co chce zrobić ze swoim życiem. Postanawia dokądś wyjechać tylko sęk w tym, że nie wie dokąd. Siedząc w poczekalni na lotnisku w Miami, Kendall przegląda katalogi z międzynarodowymi kierunkami lotów linii American Airlines. Jest zaskoczona, kiedy ni stąd, ni zowąd seksowny i tajemniczy nieznajomy po prostu się do niej dosiada i odważnie przedstawia jej swoją opinię na temat kraju, do jakiego powinna się wybrać. W sugestiach między innymi pada Rio i to tam kobieta postanawia wyjechać. Jakim jest dla niej zaskoczeniem, że osobą, która pilotuje samolotem jest nie kto inny tylko Carter Clynes, którego poznała w lotniskowym barze.

“Czy byłam głupia, chcąc iść za radą tego nieznajomego? Czas nie do końca mi sprzyjał. Musiałam się na coś zdecydować. Czyli co? Rio de Janeiro? A jeśli mnie ukatrupią, zwalę to na cholerne Rio”.

Co się wydarzy w Rio?
Czy Kendall podejmie właściwą decyzję?

Vi Keeland i Penelope Douglas zrobiły to ponownie i napisały wybitne dzieło. Po raz kolejny dostarczyły nam słodką, seksowną, zabawną i z humorem opowieść. Z niecierpliwością czekałam na wydanie kolejnej książki spod ich pióra, ponieważ po przeczytaniu “Drania z Manhattanu” chciałam o wiele więcej. Chociaż kocham twórczość tych autorek osobno, to razem tworzą mieszankę iście wybuchową. To fantastyczne pisarki, które dzięki swojej ciężkiej pracy i zapewne zarwanych wielu nocek, napisały książkę, przy której mamy możliwość się odprężyć i zrelaksować. Uwielbiam te autorki, ponieważ są nam w stanie dać wszystkie możliwe uczucia i emocje. Kreatywność obu Pań jest po prostu wyjątkowa. Bardzo cenię sobie sposób, w jaki budują historie miłosne: jak poznajemy bohaterów, ich wzloty i upadki, jak zmagają się z codziennością, jak się czują względem siebie oraz jak reagują na uczucia. 

Panie Keeland i Ward piszą, lekko, spójnie i bardzo ciekawie. Nie gubią się w wątkach, szczerze mówiąc, czasami było mi trudno odgadnąć, która autorka pisze w danym momencie. Dialogi były sensowne, a przejście z rozdziału w rozdział płynne i zharmonizowane. Mamy tu przedstawiony punkt widzenia Kendall, jak i Cartera, co niezmiernie mnie cieszy. Lektura wciągnęła mnie już od pierwszej strony i byłam bardzo ciekawa, jaką historię tym razem dostanę. Jakiś czas temu czytałam “Turbulencję” Whitney G. i tę książkę uwielbiam, ale gdybym miała wybierać, którego pilota bardziej polubiłam to zdecydowanie i bezkompromisowo wygrywa Carter. Jego osoba jakoś bardziej do mnie przemawia.

“Playboy za sterami” został napisany w bardzo wciągający sposób. Postacie były ujmujące i wiarygodne. Książka jest naprawdę interesująca z dobrze wymyśloną fabułą i zwrotami akcji. Bohaterzy zostali fantastycznie rozwinięci. Chemia pomiędzy Carterem i Kendall była już od samego początku wyczuwalna i namacalna. Aspekt romantyczny był poprowadzony świetnie, ze smakiem i jestem pewna, że wielu czytelników pokocha tę parę tak samo, jak ja. Podobało mi się to, jak rozwijały się relacje między bohaterami i to, że byli wobec siebie szczerzy, mimo tego, że znali się tak krótko. Wszystko dookoła nich wydawało się takie naturalne i bezpośrednie.

W Brazylii poznają się lepiej, spędzają ze sobą mnóstwo czasu, a kiedy ich mini wakacje chylą się ku końcowi, to żadne z nich nie potrafi się ze sobą rozstać i powrócić do rzeczywistości. Nie spodziewali się tego, że ta mała przygoda stanie się dla nich czymś cudownym i zarazem wyjątkowym. To, co dzieje się wokół bohaterów to istna trąba powietrzna, która przetacza się przez całą kulę ziemską wypełnioną śmiechem, lękiem, uczuciami i romansem. 

“Kiedy zajechaliśmy na terminal odlotów, z ledwością hamowałam łzy. To naprawdę koniec. Myśl o tym, że już nigdy więcej nie zobaczę Cartera, przyprawiała mnie o mdłości. Spędziłam z nim tylko dwa dni, a mimo to czułam się, jakby znał mnie lepiej niż większość ludzi”.

Jedną z najlepszych rzeczy, która mi się podobała w tej książce to koncepcja romansu wakacyjnego (myślę, że tak to można nazwać), która była według mnie naprawdę dobra. Byłam pod wrażeniem pięknie opisanych miejsc, które Carter i Kendall eksplorowali.

Carter zdobył mnie od samego początku. Ten mężczyzna był bardzo intrygujący, czarujący i do tego gorący jak diabli pilot. W najbliższym czasie nie planował się ustatkować, bo odpowiadało mu życie, jakie dotychczas prowadził. Uwielbiałam jego zabawną i dowcipną stronę. Niektóre jego wypowiedzi rozśmieszały mnie do tego stopnia, że płakałam ze śmiechu. Jest pewny siebie i mimo łatki playboya i bawidamka, był człowiekiem o naprawdę złotym sercu. Kiedy poznaje Kendall, jego zachowanie ulega zmianie i pragnie z nią tych rzeczy, przed którymi jeszcze do niedawna się tak bronił.

“Straciłem dla ciebie głowę. Nigdy nie czułem czegoś takiego. Nie wiem, co przyniesie jutro. Nie wiem nawet, gdzie są moje cholerne spodnie! Wiem tylko, że nie mogę pozwolić ci odejść, kotku - Przytuliłem ją mocno. - Nie mogę pozwolić ci odejść”.

Kendall to niesamowita bohaterka, która znajduje się w trudnej sytuacji życiowej i jest postawiona pomiędzy młotem a kowadłem. Jest silna, uparta, skryta i impulsywna. Żyje chwilą i spędza z Carterem dużo czasu, włócząc się za nim po świecie. Dzięki Carterowi zaczyna się otwierać i opowiadać o swoim życiu. Czasami mnie irytowała, ale i tak ją bardzo polubiłam. Kendall i Carter świetnie się razem prezentują i wyglądają naprawdę uroczo, ale czy ich romans przetrwa? Czy może jednak los ich spróbuje rozdzielić? 

Podsumowując “Playboy za sterami” to kolejny wspaniały duet Vi Keeland i Penelope Douglas. To porywająca opowieść o dwojgu ludzi, którzy próbują odnaleźć siebie i jednocześnie odkrywając siebie nawzajem. Jeżeli szukacie czegoś fantastycznego i lubicie czytać romanse, to jest to zdecydowanie książka dla Was, a Carter na pewno skradnie Wasze serca, bo moje już ma.

Polecam :)

Kasia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...