środa, 16 stycznia 2019

Belle Aurora - "Friend-zoned"

Valentina "Tina" Tomic to kobieta po przejściach, która ma problem z zaangażowaniem się po tym, jak została zraniona przez byłego faceta. Postanowiła opuścić Kalifornię i przeprowadzić się do Nowego Jorku, aby zostawić przeszłość daleko w tyle. Jest właścicielką butiku "Zafira", który znajduje się naprzeciw klubu "Biały Królik", którego właścicielem jest nieziemsko przystojny, jednak ponury Nikolai "Nik" Leokov. Tina postanowiła zrobić coś, aby piękny nieznajomy nareszcie się uśmiechnął, co skutkuje rozpoczęciem nowego rozdziału w jej życiu i niesamowitą przyjaźnią.

"-W końcu kto wysyła facetowi cukierki? - zakrywam twarz dłonią, śmieję się zażenowana.
Rozluźnia ramiona, a na jego twarzy pojawia się ulga. Śmieje się z mojej reakcji.
-Przyznaję, że wydawało mi się to dość dziwne, ale teraz, kiedy cię znam, sądzę, że to było słodkie.
Opuszczam dłonie, odwracam do niego zaczerwienioną twarz i uśmiecham się.
-Więc nadal jesteśmy przyjaciółmi?
Szczerzy zęby w uśmiechu.
-O, tak."

Czy pomiędzy Nikiem a Tiną rozwinie się głębsze uczucie, czy pozostaną przyjaciółmi?
A może tylko jedna ze stron okaże większe zainteresowanie, a druga będzie wolała pozostać w relacji przyjacielskiej?

"Nie wiem jak to wyjaśnić, nie wychodząc na mięczaka. Nigdy wcześniej nie czułem niczego podobnego do kobiety. Dzięki niej mój dzień staje się jaśniejszy. Jestem szczęśliwy, gdy z nią przebywam. Nigdy nie byłem w tym dobry, ale chcę okazywać jej uczucia, bo jest takim moim małym głuptasem. Uwielbiam w niej to, że ma serce na dłoni. Wszystkim, których spotyka, użycza kawałeczek swojego wielkiego serca."

Belle Aurora dwudziestopięciolatka urodzona w Australii z chorwackimi korzeniami. Swoją przygodę z pisaniem powieści rozpoczęła  w lutym 2018 roku. Ja rozpoczęłam zapoznanie z twórczością autorki od książki "Friend-zoned", w której poznajemy Tinę i Nika. Już po tej pierwszej historii jestem nieodwracalnie zakochana w powieściach Pani Belle i z ogromną niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnych tytułów z jej nazwiskiem. Sposób pisania jest wręcz niesamowity. Początkowo obawiałam się, że otrzymam przesłodzone romansidło, w którym będą same ochy i achy. Jednak wcale tak nie było. Jest to powieść napisana z ogromnym poczuciem humoru, niejednokrotnie się śmiałam w głos i przestawałam czytać, żeby się uspokoić. Pomimo ogromnej dawki humoru nie zabrakło tu również innych emocji - smutku, żalu, bólu, niepewności, ale także tragedii, które w pewien sposób dosięgły każdego z bohaterów.

Bardzo podoba mi się to, jak autorka nadała cechy charakteru dla każdej z postaci, indywidualne, które nadają im niesamowitego uroku. Pokochałam głównych bohaterów, każdy z nich miał swój cudowny charakter, i spędziłam przyjemne chwile, poznając ich chociaż częściowo. Wszyscy razem tworzyli idealną spójność. Tina to osoba wielkoduszna gotowa oddać swoje serce na tacy, aby tylko uszczęśliwić innych, jest w stanie rzucić wszystko po to, aby wspomóc drugą osobę w potrzebie, momentami nie zastanawiając się, jakie może mieć konsekwencje jej postępowanie, nie cofnie się przed niczym, aby chronić osoby, na których jej zależy, jednak dźwiga też na swoich barkach ogromną stratę, ogromny żal i podziwiam ją, że po tym, co ją spotkało, nadal jest w stanie być tak pogodną kobietą. Nik no w tym skubańcu to się chyba zakochałam, jest uroczy i tak naprawdę po prostu brak mi słów, by cokolwiek więcej o nim napisać, jest nieziemski!! Tak samo Max i "Duch", są to postacie niezwykle pozytywne, w pewien sposób zakręcone, ale i troskliwe o dobro najbliższych. Wspomnę też tylko odrobinkę o przyjaciółkach Tiny - Nat, Mimi i Loli, są to takie osoby, za którymi można w ogień skoczyć, są lojalne i szczere, a gdy trzeba, staną za tobą murem.

Autorka nie zafundowała nam cnotliwej historii, jest to powieść o miłości, jednak nie łatwej, tylko o takiej, na drodze której staje wiele przeciwności, również o stracie, bólu i tęsknocie. Jedak bohaterowie się nie poddają i walczą o swoje wymarzone szczęście. Mi ta historia bardzo się podobała i mam ogromną nadzieję, że będzie tak samo w Waszym przypadku, tylko koniecznie musicie dać szansę tej powieści, do czego gorąco Was zachęcam.

Psss... Cieszę się, że kolejny tom będzie opowiadał historię "Ducha", którego osoba mnie zaintrygowała swoją tajemniczością i dystansem do ludzi. Jestem ciekawa, co kryję się pod skorupą twardziela.

Paula

Za możliwość przeczytania i objęcia patronatem tej cudownej książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...