MICHELLE MADOW - ELEMENTALS
"GŁOWA MEDUZY"
Tym razem nasza piątka drużyny Elementals ma za zadanie zdobyć głowę Meduzy. Jest to jedyny sposób, aby pokonać najgroźniejszego z Tytanów - Tyfona, którego dusza opuściła portal i zmierza teraz w drogę po ciało. Jedyną metodą na unicestwienie Tyfona jest zabójcze spojrzenie Meduzy, nasi bohaterowie, aby zdobyć jej głowę, muszą najpierw uzyskać Złoty Miecz Ateny. W tym celu wybierają się na mroźną Antarktydę do zamku bogini śniegu Chione. Po ciężkiej walce w lodowej krainie zdobywają miecz, mają broń, która może unicestwić Meduzę. Jakież jest ich zdziwienie, gdy nagle pojawia się Ethan i oferuje swoją pomoc.
Czy pomoc Ethana jest bezinteresowna?
Czy naszej piątce bohaterów uda się odnaleźć i zabić Meduzę?
"-Głowa Meduzy - odczytała na głos tytuł rozdziału. - Dlaczego o tym nie pomyślałam? Meduza potrafi jednym spojrzeniem zamienić każdą żywą istotę w kamień. I ta jej moc działała, nawet gdy się obetnie jej głowę. - Mówiła coraz głośniej i przysuwała Księgę coraz bliżej siebie, najwyraźniej opracowywała już jakiś plan. - Nawet nie będziemy musieli walczyć z Tyfonem. Musimy tylko obciąć Meduzie głowę, zabrać ją pod Etnę i sprawić, by Tyfon spojrzał jej w oczy, gdy tylko wyjdzie spod góry. Natychmiast zmieni się w kamień. "
To już trzecia część z serii Elementals. Podobnie jak w poprzednich autorka skupia się na bohaterach Nicole i Blake. Ich miłość rozkwita coraz bardziej, jednak nie są w stanie do końca cieszyć się sobą, gdy światu zagraża niebezpieczeństwo. Dodatkowo nie są do końca pewni zamiarów Ethana, mimo, że chłopak zapewnia, iż wybaczył Nicole, wszyscy podchodzą z lekkim dystansem do jego osoby. Bardzo mi się podobało rozwinięcie wątku Chrisa i Kate, od samego początku widać, że ta dwójka nie jest względem siebie obojętna i w końcu autorka skupiła na nich swoją uwagę, jednak czuję mały niedosyt i mam nadzieję, że w kolejnych częściach bardziej rozwinie się ich uczucie. Serię tę cechują okładki, na każdej z części przedstawiony jest inny bohater i jego żywioł, adekwatny do treści książki. W tej części bardzo ważne zadanie będzie należeć do Danielle, którą najmniej lubię z całej piątki, jednak dziewczyna swoją postawą i determinacją nieco zyskała w moich oczach.
Michelle Madow przyzwyczaiła już nas do prostego języka, w jakim pisze, a co za tym idzie, sprawia, że książkę się wręcz pochłania. Fabuła nie jest jakoś zawiłe skomplikowana, a zadania i przeszkody, jakie stawiane są przed Władcami Żywiołów podczas wyprawy, są rozwiązywane w sposób tak błahy i prosty, iż często czytelnik zaskakiwany jest taką prostotą. Choć w tej części jedna przeszkoda, ku mojemu zdziwieniu nie została rozwiązana, a zdradzę, że to dużo namieszało w książce. "Głowa meduzy" to moim zdaniem jak dotąd najlepsza cześć serii, różni się od dwóch poprzednich, a koniec zaskakuje i pozostawia czytelnika z mnóstwem pytań. Z niecierpliwością czekam na kolejne spotkanie z bohaterami Elementals.
Marietta
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz