wtorek, 2 października 2018

Zbigniew Zborowski - „Kręgi”

Marta S. to nastolatka, której okaleczone zwłoki zostały odnalezione w Warszawskim parku. W czasie trwania śledztwa brutalnego zabójstwa dziewczyny, prywatny detektyw Bartosz Konecki otrzymuje tajemnicze zlecenie obserwacji młodej dobrze zapowiadającej się aktorki. Odkrywa, że wschodząca gwiazda zbiera materiały dotyczące okrutnego morderstwa piętnastoletniej Krystyny z 1992, która jest bardzo podobna do niedawno popełnionej zbrodni.

Na ekranie nie było już jej twarzy. Zastąpiły ją „operacyjne zdjęcia policji” leżące w krzakach, chyba na leśnym igliwiu, zwłoki nagiej kobiety z odciętymi dłońmi. Twarz i miejsca intymne oczywiście zamazano, ale widok i tak raził bezceremonialną brutalnością. „Wyjątkowe okrucieństwo”, „diabelska perfidia”, „zbrodnia bez precedensu” - spiker nie szczędził mocnych słów komentarza.”Co wspólnego ma morderstwo teraźniejsze z tym z roku 1992?
Czy za tymi obiema zbrodniami stoi ta sama osoba?
Co ze sprawą łączy młodą gwiazdę Amelię Stokrocką?
Kto szybciej rozwiąże sprawę detektyw Konecki czy policja?

Ogarnęła go taka złość, że nie potrafił jej z siebie wyrzucić. Przez kilka dni błąkał się po Opolu, czując jak spala go wewnętrzny ogień. Aż w końcu ochłonął. Jak lawa, która stygnie z wierzchu, a w środku... wiadomo, już jakiś poeta to kiedyś zauważył. Janusza opętała myśl o zemście. Odpłacić im, sprawić, żeby choć przez chwilę poczuli to, przez co sam musiał przejść. Nawet autor listu – ostrożnie wspomniał o okazji do wyrównania rachunków. A kogo jak kogo, ale akurat Jego, swojego mentora i przewodnika, Ceglarczyk darzył bezgranicznym szacunkiem”.
Zbigniew Zborowski posiada na swoim koncie kilka wydanych powieści między innymi: „Trzy odbicia w lustrze”, „Pąki lodowych róż” czy też „Skaza”, która jest pierwszym tomem serii o Bartoszu Koneckim, której ja jeszcze nie czytałam, ponieważ moje zapoznanie się z twórczością tego Pana zaczynam od „Kręgów”, jego najnowszej powieści. Akcja książki ukazana jest w czasie teraźniejszym, ale również w czasie przeszłym, co było fajnym rozwiązaniem, bo dzięki temu mamy możliwość poznania przebiegu wydarzeń na przełomie kilkunastu lat. Minusem niewielkim dla mnie była niestety narracja, pisana z punktu widzenia kilku osób, przez co ja osobiście momentami się gubiłam.

Podobała mi się postać Bartosza Koneckiego, byłego policjanta wywalonego ze służby, który obecnie stara się odnaleźć w roli prywatnego detektywa, jednak nadal nie może się pogodzić się ze stratą poprzedniego stanowiska. Jego postać jest bardzo bystra i radzi sobie ze wszystkimi nowymi śladami, tropami pojawiającymi się w sprawie, przy której przyszło mu pracować, a uwierzcie mi, wcale nie było tego mało, co chwilę pojawiają się nowe sygnały, powiązania, postacie i detektyw ma nie lada wyzwanie, ale całe szczęście niezły z niego spryciarz i uparciuch, który za wszelką cenę chce dowiedzieć się prawdy.

Książka Pana Zborowskiego to kawał dobrego kryminału, posiada on wszystko to, co powinno być w niej zawarte: tajemnice, spiski, pojawił się nawet motyw gangsterski i co najważniejsze morderstwa do wyjaśnienia i sprawy do rozwiązania. Czytając to, targały mną różne emocje od złości, po strach, obrzydzenie, ale przede wszystkim ciekawość, która została rozpalona do czerwoności, aby dowiedzieć się jak to się wszystko zakończy, a z każdą kolejną przeczytaną stroną byłam coraz bardziej zaintrygowana. Po skończeniu „Kręgów” jestem pewna, że moja przygoda z twórczością tego autora dopiero się zaczyna i gdy tylko zobaczę „Skazę” na sklepowej półce, na pewno znajdzie się ona w moim koszyku, ponieważ nie będę ukrywać, że polubiłam postać Koneckiego i chętnie dowiem się co nieco o jego przeszłości i wcześniejszej pracy w policji. A każdego miłośnika kryminałów gorąco zachęcam do przeczytania tej propozycji. Obiecuję, że warto!!

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Znak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...