wtorek, 9 października 2018


Samantha Towle - „Revived”

India i Kit to bliźniacy, którzy nie mieli łatwego życia. Rodzice porzucili ich, gdy byli jeszcze małymi dziećmi, dorastali w rodzinie zastępczej i mogli liczyć tylko na siebie. India przez złe decyzje w wieku siedemnastu lat zaszła w ciążę z najbardziej nieodpowiednim dla siebie mężczyzną. Teraz jako trzydziestoletnia kobieta jedyne czego pragnie to zapewnić swojemu synowi życie, jakiego ona sama nie miała.

Leonardo Silva próbuje dojść do siebie po tragicznym wypadku na torze, w którym niewiele brakowało, aby zginął. Przez dwanaście miesięcy przechodził ciężką rehabilitację, aby móc w pełni odzyskać sprawność fizyczną i ponownie poprowadzić bolid w wyścigu Formuły 1. Jednak trauma nadal nie pozwala mu pokonać strachu, a on sam próbuje poradzić sobie, topiąc smutki w alkoholu i szukając zapomnienia pośród pięknych kobiet. Pozostaje mu ostatni rok kontraktu i wie, że musi się przełamać i ponownie usiąść za kierownicą. Dlatego jego jedyną i ostatnią deską ratunku jest terapia. I w ten sposób trafia na sztywną Panią doktor Indię.

„Czasami zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej, gdyby pozwolili mi umrzeć.
Teraz jestem cieniem mężczyzny, którym kiedyś byłam. Kimś, kto nie potrafi nawet wsiąść do zwykłego samochodu, nie mówiąc już o wyścigowym bolidzie.
Nie daję rady prowadzić. Bez tego jestem niczym.
A teraz muszę spotkać się z terapeutką. To moja ostatnia szansa, żebym znów mógł usiąść za kółkiem.
Czekam w poczekalni Doktor Harris, bo podobno jest jedną z najlepszych.
Ona mnie naprawi.”
Jak rozwinie się uczucie pomiędzy Indią a Leonardem?
Czy India zaryzykuje swoją karierę dla kierowcy?
Czy Silva dzięki terapii wróci ponownie na tor?

Moje serce znowu opada na samo dno.
Tęsknię za nim. Tęsknię za nim, jak nigdy za nikim nie tęskniłam.
Muszę go zobaczyć. Nie wiem dlaczego. Tak naprawdę nie wiem, co robię. Wiem tylko, że dłużej nie mogę znieść takiego zawieszenia.”

Revived jest to kontynuacja książki Revved, jednak o całkowicie innych bohaterach. Część ta opisuje historię Leonarda Silvy, który pojawia się w pierwszym tomie i ja go już w tamtym momencie polubiłam. Byłam ciekawa jego postaci, dlatego bardzo się ucieszyłam, że to właśnie o nim będzie kolejna część. Poznajemy tu go już po wypadku, który przytrafił mu się na torze podczas wyścigu w poprzedniej części.

Autorka pisze w znakomity sposób, językiem prostym i przyjemnym, narracja jest moja ulubiona dwuosobowa, jednak jest jeden maciupki minusik, w pewnym momencie książki jest kilkumiesięczny odstęp czasowy, a ja tak bardzo bym chciała wiedzieć, co wtedy się działo, jak zachowywali się bohaterowie powieści, co myśleli. Postacie są świetnie ucharakteryzowani. Silva po przejściu ogromnej traumy próbuje za wszelką cenę powrócić do tego, co kocha i bardzo podoba mi się jego walka z lękami, które częściowo zwalczył dzięki terapii, ale w głównej mierze tak naprawdę dzięki sobie i swojej determinacji. India, kobieta niewyobrażalnie silna i dzielna, jej postać bardzo przypadła mi do gustu i wiem, że niejedna z nas znajdując się na jej miejscu postąpiłaby dokładnie tak samo. No i jej największe szczęście, czyli Jeff synek Indii, który niejednokrotnie mnie rozśmieszył.

Po raz kolejny jestem zachwycona stylem pisania tej autorki, to było cudowne móc poczuć klimat tego cudownego sportu. Mam nadzieję, że Pani Towle nie poprzestanie jedynie na tych dwóch tomach, tylko napisze jeszcze kilka kolejnych. Jej książki zawsze będą zajmowały miejsce honorowe na mojej półce, a Wam bardzo tę pozycję polecam. Jeżeli macie jakiekolwiek wątpliwości, to nie ma co się zastanawiać, tylko od razu sięgajcie po swój egzemplarz. Gwarantuję, że się nie rozczarujecie i nie będziecie żałować.

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu NieZwykłe.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...