piątek, 20 stycznia 2023

J.J.McAvoy - „Children of vice”



Nadszedł czas, aby na czele grup mafijnych, którymi dowodzili Liam i Melody Callahan, stanął ich syn: Ethan Antonio Giovanni Callahan. Mężczyzna poprzysiągł chronić dorobek rodziny, żyć i zabijać dla niej, a jeżeli zajdzie taka potrzeba, zawrzeć aranżowane małżeństwo.

Wkrótce młody szef mafii będzie miał pierwszego poważnego wroga. Musi się z nim uporać, aby udowodnić, że z sukcesem prowadzi rządy. Tym wrogiem jest nikt inny jak Ivy O’Davoren, córka Shay O’Davoren, która również złożyła przysięgę: pomści swoją rodzinę i zrobi wszystko, aby Callahanowie zapłacili za to, czego się dopuścili.

Jednak od nienawiści jest tylko jeden krok do czegoś innego – gorącej namiętności.
Uwielbiam twórczość J.J.McAvoy, pokochałam ją za serię „Ruthless people”, dlatego, gdy zobaczyłam w zapowiedziach, że zostanie u nas wydana seria poświęcona dzieciom głównych bohaterów, byłam zachwycona, ale miałam też lekkie obawy. Zastanawiałam się, czy autorka sprosta wyzwaniu i stworzy nam równie świetne historie, takie jak w przypadku poprzedniej serii? Nie jest tajemnicą w opowieści Melody i Liama jestem zakochana, pomimo braku czasu, przeczytałam wszystkie tomy już dwukrotnie, dostałam mnóstwo emocji, brutalności, namiętności, ale i nutkę romantyzmu. Gdy złapałam w swoje ręce najnowszą książkę autorki, czyli opowieść Ivy i Ethana byłam przeszcześliwa, zabrałam się za czytanie jej i im bardziej zagłębiałam się w lekturę, tym na mojej twarzy pojawiał się coraz większy uśmiech. Ponownie przeniosłam się do świata przepełnionego mrokiem, intrygami, krwawymi porachunkami, zagłębiłam się w historii, z której emocje wylewają się z każdej strony. Czytałam tę książkę z zapartym tchem, ponieważ tu cały czas coś się dzieje, nie ma nudy, jest za to mafia z krwi i kości, taka, która robi na mnie ogromne wrażenie, ale nie myślcie, że są tu tylko krwawe sceny, ciągłe porachunki i nic więcej, wręcz przeciwnie. Autorka ma doskonały warsztat pisarski i w iście perfekcyjny sposób łączy mroczną fabułę z nutą romantyzmu, co sprawia, że jej powieści czyta się z ogromną przyjemnością. Bohaterowie są genialnie wykreowani, nie są to ciepłe kluchy, którzy za sprawą strzały amora robią się flejami, wręcz przeciwnie, wspólnie stają się coraz bardziej popaprani i bezwzględni. Jeżeli chodzi o samą fabułę, jest dość nieprzewidywalna, chociaż w niektórych momentach można było się domyśleć, co będzie dalej, jednak kompletnie mi to nie przeszkadzało. Pragnęłam jedynie, aby czas z ich historią trwał jak najdłużej. Po raz kolejny autorka mnie nie zawiodła i na sam koniec pierwszego tomu spuściła na nas bombę i zostawiła w stanie zawieszenia, przez co z jeszcze większą niecierpliwością wyczekuję drugiego tomu, jestem ciekawa, jak zostanie poprowadzona dalsza część, mam jedynie nadzieję, że wydawnictwo nie będzie nam kazało długo na to czekać.

Jeżeli szukacie mafii, która przyprawi was o szybsze bicie serca, to ta historia skierowana jest właśnie do was. Ja otrzymałam od tej powieści wszystko to, co w tym gatunku uwielbiam, czyli brutalność, mrok, bezwzględność, ale i cudowne, jednak niełatwe uczucie. Ja jestem w twórczości tej autorki zakochana i z niecierpliwością wyczekuję kolejnych książek. Tej daję 9/10.

Gorąco polecam!

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...