Amo Jones - „Crowned by Hate”
Isa Johnson to młoda,
zbuntowana córka prezydenta Stanów Zjednoczonych. Dziewczyna nie
dba o luksusy, w jakich mogłaby się pławić, będąc księżniczką
ze względu na pozycję ojca. Tak naprawdę Isa chciałaby mieć
zupełnie zwyczajne życie – nie takie, w którym czuje się, jakby
była zamknięta w złotej klatce bez możliwości ucieczki.
Co
gorsza, dziewczyna zostaje zmuszona do małżeństwa. Ma poślubić
najstraszniejszego mężczyznę, jakiego kiedykolwiek spotkała.
Wszystko w nim jest zimne, mroczne, potworne. Z wyjątkiem pięknej
twarzy, która niestety tylko dodaje mu mroku.
Bryant Royal
jest najpotężniejszym mężczyzną w kraju, zarządza Royal
Enterprise i nosi w sercu ciemność. Okaże się, że wie o Isie
coś, czego nie wiedzą inni i za co chce się zemścić. Obiecał
dziewczynie, że uczyni jej życie piekłem na ziemi, a ona mu
uwierzyła.
„Płomień mojej nienawiści jest tak
potężny, że mógłby spalić cholerne słońce. To porównanie
nieco zalatuje dramatem, ale dość dobitnie przedstawia moje
odczucia.”
Bardzo
lubię książki Amo Jones i na każdą kolejną czekam z ogromną
niecierpliwością, dlatego, gdy tylko coś pojawi się w
zapowiedziach, od razu wpisuję to na listę do przeczytania. Wczoraj
wpadła w moje łapki „Crowned by hate”. Nie jest tajemnicą,
że uwielbiam porąbane historie i im bardziej ryje głowę, tym dla
mnie lepiej, nienawidzę po prostu nudy! Kasia już dość dawno
czytała tę opowieść w języku angielskim i mówiła, że jest
petarda, a że mamy taki sam gust do książek to wiedziałam, że i
mi się ona spodoba. Gdy zaczęłam ją czytać, oczy robiły mi się
coraz większe, a na buzi z każdą kolejną stroną pojawiał się
szerszy uśmiech. Ta książka jest rewelacyjna! Nieprzewidywalna do
samego końca, budująca napięcie i tak genialna, że ciężko mi
się po niej ogarnąć. Samo zakończenie zrobiło mi z mózgu
zarabistą papkę, bo po ostatniej stornie zostałam jedynie z
pytaniem, że co kurde? To chyba jakiś żart! Cała opowieść ma
niecałe 200 stron, ale dzieje się tu tyle, że mi momentami ciężko
było cokolwiek ogarnąć, a w głowie panował jeden wielki chaos.
Historia tu przedstawiona jest zdrowo porąbana, ale kurcze, kocham
ją i już chcę kontynuację. Moja recenzja może i jest trochę bez
ładu i składu, ale dokładnie to samo dzieje się teraz w mojej
głowie i uwierzcie mi, chciałabym napisać wam tak wiele, wylać
wszystkie moje myśli tu i oddać emocje, jakie mną targają, ale
tego nie zrobię, ponieważ obawiam się, że mogłabym zdradzić wam
zbyt wiele i stracilibyście przyjemność z przeczytania jej. Powiem
wam jedynie tyle, jeżeli lubicie mocne historie, które zrobią wam
w głowie niezłą rozpierduchę, to ta opowieść skierowana jest
właśnie do was. Ja tę opowieść uwielbiam i z ogromną
przyjemnością do niej powrócę. Teraz jedynie co to nie pozostaje
nam nic innego jak czekać z niecierpliwością na kontynuację. Tej
opowieści daję 9/10. Gorąco polecam!
Paula
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz