wtorek, 24 stycznia 2023

 Amo Jones - „Crowned by Hate”


Isa Johnson to młoda, zbuntowana córka prezydenta Stanów Zjednoczonych. Dziewczyna nie dba o luksusy, w jakich mogłaby się pławić, będąc księżniczką ze względu na pozycję ojca. Tak naprawdę Isa chciałaby mieć zupełnie zwyczajne życie – nie takie, w którym czuje się, jakby była zamknięta w złotej klatce bez możliwości ucieczki.

Co gorsza, dziewczyna zostaje zmuszona do małżeństwa. Ma poślubić najstraszniejszego mężczyznę, jakiego kiedykolwiek spotkała. Wszystko w nim jest zimne, mroczne, potworne. Z wyjątkiem pięknej twarzy, która niestety tylko dodaje mu mroku.

Bryant Royal jest najpotężniejszym mężczyzną w kraju, zarządza Royal Enterprise i nosi w sercu ciemność. Okaże się, że wie o Isie coś, czego nie wiedzą inni i za co chce się zemścić. Obiecał dziewczynie, że uczyni jej życie piekłem na ziemi, a ona mu uwierzyła.

„Płomień mojej nienawiści jest tak potężny, że mógłby spalić cholerne słońce. To porównanie nieco zalatuje dramatem, ale dość dobitnie przedstawia moje odczucia.”

Bardzo lubię książki Amo Jones i na każdą kolejną czekam z ogromną niecierpliwością, dlatego, gdy tylko coś pojawi się w zapowiedziach, od razu wpisuję to na listę do przeczytania. Wczoraj wpadła w moje łapki „Crowned by hate”. Nie jest tajemnicą, że uwielbiam porąbane historie i im bardziej ryje głowę, tym dla mnie lepiej, nienawidzę po prostu nudy! Kasia już dość dawno czytała tę opowieść w języku angielskim i mówiła, że jest petarda, a że mamy taki sam gust do książek to wiedziałam, że i mi się ona spodoba. Gdy zaczęłam ją czytać, oczy robiły mi się coraz większe, a na buzi z każdą kolejną stroną pojawiał się szerszy uśmiech. Ta książka jest rewelacyjna! Nieprzewidywalna do samego końca, budująca napięcie i tak genialna, że ciężko mi się po niej ogarnąć. Samo zakończenie zrobiło mi z mózgu zarabistą papkę, bo po ostatniej stornie zostałam jedynie z pytaniem, że co kurde? To chyba jakiś żart! Cała opowieść ma niecałe 200 stron, ale dzieje się tu tyle, że mi momentami ciężko było cokolwiek ogarnąć, a w głowie panował jeden wielki chaos. Historia tu przedstawiona jest zdrowo porąbana, ale kurcze, kocham ją i już chcę kontynuację. Moja recenzja może i jest trochę bez ładu i składu, ale dokładnie to samo dzieje się teraz w mojej głowie i uwierzcie mi, chciałabym napisać wam tak wiele, wylać wszystkie moje myśli tu i oddać emocje, jakie mną targają, ale tego nie zrobię, ponieważ obawiam się, że mogłabym zdradzić wam zbyt wiele i stracilibyście przyjemność z przeczytania jej. Powiem wam jedynie tyle, jeżeli lubicie mocne historie, które zrobią wam w głowie niezłą rozpierduchę, to ta opowieść skierowana jest właśnie do was. Ja tę opowieść uwielbiam i z ogromną przyjemnością do niej powrócę. Teraz jedynie co to nie pozostaje nam nic innego jak czekać z niecierpliwością na kontynuację. Tej opowieści daję 9/10. Gorąco polecam!

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...