środa, 6 kwietnia 2022

 

Cora Reilly

“Krucha tęsknota”

[Patronat medialny]

“Miłość nie działa na odległość. Można kochać tylko kogoś, kogo się zna. Miłość przychodzi wraz z ciężką pracą i oddaniem, ale przede wszystkim z czasem.” 


Sofia zawsze wiedziała, że nie będzie taka jak jej siostra. Nie była blondynką, nie była tak perfekcyjna jak Serafina. Jednak musiała ją zastąpić u boku Danilo – mężczyzny, któremu porwano narzeczoną w dniu ślubu.

Taki obrót spraw powinien być spełnieniem snów Sofii. W końcu kochała się w Danilo, nawet kiedy był zaręczony z Serafiną. Ale Sofia szybko się orientuje, że to marzenie ma gorzki smak. Danilo jej nie chce. Wspomnienie jej siostry wciąż go otacza, a Sofia, choćby bardzo się starała, nigdy nią nie będzie.

Danilo zawsze dostaje to, czego pragnie, a chciał mieć Serafinę. Teraz będzie musiał poślubić jej siostrę, która jest dużo młodsza od niego.

Wkrótce może się okazać, że jeżeli mężczyźnie nie uda się zapomnieć o tym, co stracił, straci również to, co otrzymał w zamian. 


“Kochałam tego męż­czy­znę nie­win­nie, głę­bo­ko, de­spe­rac­ko. Z ca­łe­go głu­pie­go, na­iw­ne­go serca.” 


Każdą książkę Cory Reilly wyczekuję jak świeże bułeczki. Lubię książki tej autorki i gdy w ręce wpada mi jakaś nowa historia, zastanawiam się, co znajdę w niej tym razem? Czy mnie zachwyci, zaskoczy, sprawi, że moje serce zabije szybciej? Czy może będzie na odwrót? Jakiś czas temu doszła do mnie historia Sofii i Danilo. Jak wiecie, Danilo miał poślubić Serafinę, ale ta została porwana w dniu ich ślubu przez Remo Falconego. Gdy wróciła, nie chciała już Danilo. Nie mogła z nim być, bo jej serce i ciało należało do kogoś innego. Mężczyzna nie mógł się z tym pogodzić, ale nie miał wyjścia. W zamian za Serafinę dostał Sofię. Wówczas wtedy miała ona tylko jedenaście lat. Została jego zastępczą panną młodą (oczywiście do ślubu doszło, gdy Sofia była już pełnoletnia).


Ogólnie cała historia mnie się naprawdę podobała. Byłam ciekawa ich relacji i czy Danilo w końcu odpuści. Zachowywał się jak zwykły dupek i ranił Sofię. Dziewczyna dopuściła się także pewnego podstępu, który wywołał między nimi dość oziębłe relacje. Dopiero gdy mężczyzna mógł stracić Sofię, zaczął się ogarniać i starał się wszystko naprawić, ale czy nie było już na to za późno? Szkoda mi było dziewczyny, bo była młoda, niedoświadczona i chciała zaznać miłości, ale czy jest to możliwe u boku zranionego faceta? Ja Wam oczywiście tego nie powiem. 


Było kilka rzeczy, które mi przeszkadzały i pierwszą z nich jest początek książki. Uważam, że za długo się ona zaczyna i cofamy się do wydarzeń z przeszłości. Można było wspomnieć, o tym tak w kilku zdaniach i to by wystarczyło. Kolejną sprawą było dorastanie Sofii. Nie lubię, gdy wszystko tak się dzieje powoli. Myślę, że autorka mogła znacznie to przyspieszyć, bo troszkę dziwnie było czytać o nastolatce, która się podkochiwała w dorosłym mężczyźnie, bo jednak dzieli ich spora różnica wieku. I ostatnia rzecz, to zachowanie Sofii. Była za bardzo rozkapryszona i zachowywała się miejscami jak dziecko. Można jej to wybaczyć, bo jak wspomniałam wcześniej, była młoda to i rozum jeszcze miała taki dziecinny. To takie trzy małe minusiki, które nie zaważą jakoś mocno na mojej ocenie, bo uważam, że ta historia jest warta poznania. Im więcej brnie się w lekturę, tym robi się lepsza i ciekawsza. Może jest to najsłabsza część, porównując do poprzednich opowieści, ale ma też swój urok.

 

Mimo wszystko polecam, ponieważ przeskakując tę część, może Wam czegoś zabraknąć, bo nie oszukujmy się, Złączeni, jak i Camorra są ze sobą połączone. Nawet te jednotomówki, które są dodatkowe, też mają coś wspólnego z tymi seriami, więc warto znać wszystko :)

Polecam i oceniam książkę 7/10.


Kasia


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu NieZwykłemu.

 



 

 

1 komentarz:

  1. Ależ mnie ciekawi ta książka, przeczytam prędzej czy później.

    OdpowiedzUsuń

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...