Nana
Bekher - „Ginger”
Seria:
Włoskie pożądanie #1
[Patronat
medialny]
Ona
– młoda tancerka w nocnym klubie. Tak naprawdę nie wie, kim jest
ani skąd pochodzi. Jej przeszłość jest dla niej tajemnicą.
On – bogaty przedsiębiorca, który przypadkiem trafia do klubu.
On – bogaty przedsiębiorca, który przypadkiem trafia do klubu.
Żadne
z nich nie przypuszczało, że to spotkanie pociągnie za sobą
konsekwencje. On nie potrafi o niej zapomnieć i mimo że ma
narzeczoną, jego serce bije mocniej przy dziewczynie z klubu.
Jaką prawdę o sobie odkryje dziewczyna? Jak wyciągnięta pomocna dłoń zmieni życie ich obojga? Co będzie, gdy właściciel klubu upomni się o bardzo cenną dziewczynę?
Jaką prawdę o sobie odkryje dziewczyna? Jak wyciągnięta pomocna dłoń zmieni życie ich obojga? Co będzie, gdy właściciel klubu upomni się o bardzo cenną dziewczynę?
„Chciałabym
mieć normalne życie. Nieraz chciałam stąd uciec, jednak nawet nie
mam dokąd pójść. Nie znam miasta, nie znam tu nikogo, a David
zabiera mi wszystkie pieniądze. Mieszkam w pokoju nad klubem i tak
naprawdę tylko to znam. Cóż z tego, że mam najlepszy pokój,
najbardziej luksusowy, jak stał się on moją klatką. Gdy chcę
wyjść na dwór, to oczywiście tylko na tyły klubu, na chwilę i
to w towarzystwie ochroniarzy. Czuję się tu jak więzień.
Jestem
nim...
Jedyną
myślą, jaka mnie trzyma przy życiu, to to, że chcę odkryć
prawdę o sobie. Chcę dowiedzieć się, kim jestem, kim są moi
prawdziwi rodzice. Czy mnie oddali? A może zostałam porwana?”
Czy
Ginger odkryje prawdę o swoim pochodzeniu?
Dlaczego
wszyscy starają się ukryć to, kim naprawdę jest dziewczyna?
„Chwytam
ją za dłonie i przyciągam do siebie. Ginger rozchyla lekko usta,
sprawiając, że mam ochotę wpić się w nie i całować jej cudne
wargi. Jest tak blisko mnie, a jednocześnie tak daleko. Chłonę
wzrokiem każdy fragment jej ciała, zapisując go w pamięci. Jej
piękne długie włosy, ciemne oczy, które skrywają w sobie jakąś
tajemnicę, idealne ciało, które tamtego wieczoru, ktoś chciał
zbrukać. Przecież ona jest aniołem.”
„Ginger”
to najnowsza powieść Nany Bekher, w której królują tajemnice,
pożądanie i brutalność. Jest to opowieść, która wywarła na
mnie naprawdę ogromne wrażenie i wzbudziła we mnie mnóstwo
emocji. Z twórczością autorki spotykam się po raz pierwszy,
chociaż wszystkie dotychczas wydane powieści w domu posiadam i już
teraz wiem, że muszę jak najszybciej nadrobić zaległości. Bardzo
przypadł mi do gustu styl, jakim pisze autorka, nie ma tu zbyt wielu
zbędnych opisów, dialogi są świetnie rozbudowane, a pomysł na
fabułę wprost genialny i idealnie dopracowany. W momencie, gdy
wzięłam tę opowieść w swoje ręce, nie mogłam się od niej
oderwać ani na chwilę, pragnęłam, aby mój wieczór z tą
opowieścią nigdy się nie skończył. Podczas czytania kilkakrotnie
jednak musiałam, choć na chwilę odłożyć książkę, aby
uspokoić moje skołatane nerwy, jednak nie trwało to długo,
ponieważ ciekawość wygrywała i brałam się ponownie za czytanie.
Główni
bohaterowie są świetnie wykreowani, każdy z nich zdobył moją
sympatię, no prawie każdy... Ginger to kobieta, której było mi
naprawdę żal, życie co chwila podkładało jej kolejne kłody pod
nogi, współczułam jej i to bardzo, ale z drugiej strony
zazdrościłam jej tego, jak odważną jest osobą. Niejedna z nas po
takich przejściach nie byłaby w stanie się podnieść z dołka, w
jaki by wpadła. Santiago to spełnienie marzeń każdej kobiety,
taka współczesna wersja księcia z bajki, wspaniały mężczyzna,
przystojny, opiekuńczy, czuły i przyznam się szczerze, że
cieszyłam się ogromnie, gdy pojawił się on na drodze Ginger,
ponieważ jest to chyba najlepsze, co mogło się jej w życiu
przytrafić. Bardzo zaintrygowały mnie postacie Domenico, Laury i
Chiary, które mam ogromną nadzieję, doczekają się swoich
historii, jednak kim oni są dla Ginger, musicie dowiedzieć się
sami.
„Ginger”
to znakomita opowieść o poszukiwaniu swojej własnej tożsamości,
odkrywaniu tajemnic, otrzymaniu upragnionej wolności i szczęściu.
Jest to historia przepełniona całą paletą emocji, która
towarzyszyć Wam będzie już od pierwszej strony. Ta książka bez
wątpienia pozostanie na bardzo długi czas w waszej pamięci, a ja
jestem w niej nieodwracalnie zakochana i nie pozostaje mi nic innego,
jak cierpliwie czekać na losy Domenico, czyli kolejnego z bohaterów.
A wy już dziś przekonajcie się, czy Ginger odkryje, kim naprawdę
jest?
Goraco
polecam!!
Paula
Za
możliwość przeczytania książki i objęcia patronatem dziękuję
autorce Nanie Bekher oraz Wydawnictwu WasPos.
Gratuluję patronatu, ja raczej w najbliższym czasie nie będę miała czasu, by po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk