piątek, 30 listopada 2018


Jarosław Molenda - „Podróżniczki. Dziewczyny, które nie znały granic.”

Historia czternastu Polek, zawarta w czternastu rozdziałach, podróżniczek, które w swoich wyprawach nie miały żadnych granic. Wyruszając w swoje wędrówki po świecie, nie liczyły się dla nich żadne trudności i przeciwności. Pierwszą historią kobiety, która wyruszyła w świat to Świętosława żyjąca w latach ok. 970 po 1016 rok. Według mnie jest to postać bardzo tajemnicza i tak naprawdę nie wiadomo, czy istniała rzeczywiście, gdyż wzmianki o tej kobiecie istnieją jedynie w trzech dziełach pochodzących z jedenastego wieku. Trzykrotnie zamężna, mieszkająca w trzech różnych krajach.

Czyż nie jest miło mieć w gronie swych przodków tak wielką Polkę, której dane było żyć i uczestniczyć w trzech kręgach kulturowych: rodzimym słowiańskim, później normańskim, a na koniec anglosaskim (...).”

Drugą przedstawioną osobą jest Dorota Falak, żyjąca w latach 1630-1674. Kobieta bystra i inteligentna, szybko przyswajała nowo poznane informacje, dzięki czemu brała udział w „lekowaniu” chorych, ponieważ poznała tajemnice i zastosowanie ziół. Niestety były to czasy, w których osoby wyróżniające się spośród pozostałych zwracały na siebie szczególną uwagę wścibskich sąsiadów, którzy donieśli na nią do Świętej Inkwizycji, przez co została tam wychłostana i skazana. Dorota wykorzystując swój spryt, ucieka z Opola do Krakowa i tu zaczyna się jej przygoda...
W kilka dni po opuszczeniu piwnicy Świętej Inkwizycji uciekła z Opola, wykorzystując niedopatrzenie, gdyż dyby, w które zakuwano jej co noc nogi, były zbyt luźne. Zgubiwszy pościg przedstawicieli Inkwizycji, dotarła do Krakowa.”

Następną kobietą jest Anna Jadwiga Sapieżyna (1772 – 1859) wkrótce po ślubie wyjechała wraz z mężem do Wiednia i już tutaj pomiędzy małżonkami rozpoczęły się pierwsze konflikty, co było winą przede wszystkim Anny. Gdyż ciągnęło ją do życia towarzyskiego tamtejszej Arystokracji. Po powrocie do kraju dziewczyna bardzo zaangażowała się w działalność patriotyczną.

W tym też czasie Anna czynnie zaangażowała się w działalność patriotyczną, czemu sprzyjał klimat rewolucyjnej Francji. Prawdopodobnie rozdzielała fundusze na podróż do Włoch niezamożnym ochotnikom do Legionów Polskich Jana Henryka Dąbrowskiego.”

Czwartą z kolei podróżniczką jest Ewa Felińska (lata 1793-1859), która niestety w swoim życiu miała bardziej pod górkę, niż z górki. W 1838 zostaje aresztowana i osadzona w wileńskim więzieniu. W wyniku śledztwa uznana za jedną z osób mających największy udział w spisku, otrzymała najsurowszy wymiar kary – została wysłana na Sybir. W swoich wspomnieniach ukazuje mało znany obraz życia codziennego zesłańców w Tobolsku.

Syberia to miejsce pod wieloma względami wyjątkowe – taki kulturowy tygiel składający się nie tylko z rdzennej ludności, ale także zesłańców różnych narodowości, religii i pozycji społecznej.”

Narcyza Żmichowska pisarka żyjąca w latach 1819 – 1876, uznana za jedną z osób, które zapoczątkowały ideę feminizmu. Czas, który spędziła we Francji, wpłynął całkowicie na jej postawę, stała się ekscentryczką, publicznie wypowiadała swoje poglądy oraz paliła cygara, co kobietom w tamtych czasach nie uchodziło na sucho.

Na tamte czasy Żmichowska była dla otoczenia burzycielką i rewolucjonistką. A jej prywatne życie tylko wzmacniało niechęć środowiska. Jak na ubogą nauczycielkę prywatną i kobietę bez żadnych pretensji do urody Żmichowska miała bowiem w swej biografii epizody burzliwe i zaskakujące. Była w pewnym sensie skandalistką.”

Helena Sanguszko (1836-1891) Polka znana na salonach w całej Europie, o niesamowitej urodzie. Pianista Józef Lubowski zauroczony pięknem kobiety zadedykował jej wydaną w Wiedniu „Polkę”.

Podróże będą stale obecne w życiu księżniczki. To ciągłe wojażowanie wejdzie całej rodzinie mocno w krew. Podróże zresztą i związane z nimi poznawanie świata były jedną z ich ważniejszych życiowych przyjemności.”

Na półmetku historii, które znajdują się w książce przedstawiona została nam Maria Beatrix z Krasińskich Raczyńska, żyjąca w latach 1850 – 1884. Była to kobieta o wyjątkowym pochodzeniu, gdyż była córką poety z czasów romantyzmu Zygmunta Krasińskiego, autora m.in. „Nie – Boskiej komedii”, ale o jej ekscesach i licznych podróżach, musicie przeczytać sami, dla mnie to była fascynująca kobieta.

Kilka miesięcy później, już z Paryża, Maria z rozrzewnieniem wspominała piękną Ukrainę i wytchnienie, jakie tam odnalazła.”

Ósma z kobiet to Anna Neumanowa z Szawłowskich (1854 – 1918) autorka jednego z najciekawszych w polskiej literaturze opisów Egiptu. Żona wicekonsula Teodora Neumana i to dzięki niemu miała możliwość towarzyszenia mu w wielu placówkach.

W 1879 roku wyjechała towarzyszyć mężowi na jego placówkach w Bułgarii, Rumunii, Egipcie i Grecji.”

Helena Rogozińska (1862 – 1927) poetka i pisarka, po licznych wyprawach, jednak dopiero wyjazd do Afryki wpłynął bardzo korzystnie na jej wenę twórczą. Aczkolwiek uważam, że jej postać skrywa dużo ciekawszą historię, do której poznania gorąco Was zachęcam.

Niestety nie poczuła "ducha Czarnego Lądu” tak jak nie przeżyła wielkiej afrykańskiej przygody, o jakiej pisali podróżnicy.” 

Ewa Dzieduszycka to dziesiąta z opisanych kobiet, żyjąca w latach 1879 – 1963, postać jak dla mnie niesamowicie fascynująca, w tamtych czasach, wśród kobiet niewiele było podróżniczek. Himalaistka i miłośniczka górskich wędrówek ( czym już podbiła moje serce). Pierwsza Polka, która udokumentowała swoją podróż do Indii, wydając książkę.

Dla Dzieduszyckiej podróż do egzotycznych krajów była doświadczeniem magicznym, realizacją marzeń, ogromnym przeżyciem, wyprawą życia. Romantyczny był także jej pierwszy kontakt z Indiami.”

Jadwiga Mrozowska – Toeplitz (1880 – 1966) aktorka teatralna. Podróżowanie było dla niej „pogonią za pełnią życia”. Wydała książkę „Słoneczne życie”, w której opisuje swoje życie i podróże. Bez wątpienia jest to kobieta o bardzo bogatej osobowości.

Zdarza się, że po powrocie z kolejnej wyprawy podróżuje z mężem po Europie.(...)
Ale ona chciała poznawać egzotyczne ludy, zadziwiające obyczaje.” 


Dwunasta z czternastu opisanych tu kobiet to Maria Antonina Czaplicka (1886 – 1921) nieustraszona podróżniczka, która wydała książkę o swoim rocznym pobycie na Syberii. Powiem szczerze, że w wolnej chwili sięgnę po tę propozycję, gdyż zamieszczone tutaj fragmenty niesamowicie mnie zaintrygowały.

Podczas ekspedycji liczącej prawie 5000 kilometrów, Czaplicka wykonała kilkaset fotografii, niezliczoną ilość notatek antropometrycznych i etnograficznych. Zgromadziła też wiele eksponatów.”

Krystyna Chojnowska – Liskiewicz urodzona w 1936 roku, polska inżynier budowy okrętów i jachtowy kapitan żeglugi wielkiej. Kobieta jak dla mnie niezwykle dzielna, no bo czy jest tu ktoś, kto samotnie zdecydowałby się opłynąć świat?

Dopiero w 1975 roku dotarło do mnie, że jak dotąd jeszcze żadna kobieta nie opłynęła samotnie Ziemi. Pomyślałam, że po pierwsze do zrobienia jest coś wielkiego, a po drugie, że jest to w moim zasięgu.”

Czternastą, a zarazem ostatnią podróżniczką, której przygodę poznajemy to Elżbieta Dzikowska, urodzona w 1937 roku. Autorka wielu książek i programów telewizyjnych oraz radiowych. Wraz z Tonym Halikiem byli pierwszymi Polakami, którzy dotarli do ruin zaginionego miasta Vilcamba, ostatniej stolicy Inków.

- Czy to była najważniejsza z wszystkich podróży, które Pani odbyła?
-Była bardzo ważna, choćby dlatego, że była odkrywcza w dosłownym znaczeniu tego słowa.” 

Jarosław Molenda – pisarz, publicysta, globtroter, który dotarł na 4 kontynenty. Autor ponad trzydziestu książek, jednak ja z twórczością tego autora spotkałam się po raz pierwszy. Przyznam szczerze, że w momencie, gdy skończyłam pierwszy rozdział, a zarazem pierwszą historię Świętosławy, w głowie zapaliła mi się lampka i pierwsza myśl „o mamuniu, co to za kicha!! Ta książka będzie nudna!!” i fakt, ta opowieść była dla mnie okropnie męcząca, wręcz w pewnym momencie pogubiłam się, kto był kim i po co. Uważam, że ta oto opowieść jest typowo dla fanatyków historii. Jednak następnie poznajemy Dorotę Falęcką, jest to postać, która nie będę ukrywała, niesamowicie mnie zafascynowała, przez swój upór, determinację, spryt, chęć niesienia pomocy, ale też przez to, że po tak dobrej osobie nie spodziewałam się tych rzeczy, które wychodzą o niej pod koniec opowieści. Jedne historie były mniej, drugie bardziej interesujące. Podobały mi się przeżycia Doroty Falak, Ewy Felińskiej (jest to historia, którą uważam, powinni poznać wszyscy), Anny Neumanowej, Ewy Dzieduszyckiej, Marii Czaplickiej czy też Krystyny Chojnowskiej – Liskiewicz uważam, że są to barwne postacie zapisane na kartach naszej historii.

Autor wraz ze swoimi bohaterkami zabrał nas w niesamowitą podróż dookoła świata. Dowiadujemy się, kim była pierwsza podróżująca Polka, która z nich handlowała niewolnikami, która opłynęła samotnie ziemię, a także skąd wziął się hymn Polski - „Mazurek Dąbrowskiego”, która z nich została zesłana na Sybir, co tam przechodziła i co czuła. Początkowo obawiałam się tej książki, gdyż była to moja pierwsza styczność z gatunkiem biografii. Jednak jest to pozycja, która niesamowicie mnie zainteresowała i dowiedziałam się z niej mnóstwa ciekawych rzeczy. Polecam ją w szczególności fanom książek biograficznych, jak i historii. Ta pozycja jednym przypadnie do gustu bardziej, innym mniej. A jak będzie z Wami? O tym musicie przekonać się sami.

Polecam

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Lira.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...