środa, 7 listopada 2018


Kinga Baran - „Nie obrażaj się na Boga”

Trzy siostry, trzy historie – ich rozterki, smutki i radości. Wszystko, co łączy się z obecnością Boga w ich życiu.

Pierwsza z nich o imieniu Pistis zostaje wybrana jako jedna z nielicznych uczennic do szkoły sportowej, chociaż wcale nie miała ochoty tam iść. Zastanawia się, czy zakon nie byłby dla niej lepszą opcją, jej przeznaczeniem.

U Pistis wiara i relacja z Tym na Górze były tak głębokie, że uczestnicząc fizycznie w spotkaniach ze swoimi znajomymi i dobrze się bawiąc – myślami była bardzo wysoko. Rozmyślała o Bogu i miłości. O tym, jaka jest szczęśliwa i jak bardzo chce brnąć w tę relację ze Stwórcą. Była przekonana, że nie będzie się nudzić idąc za Nim. Czekała tylko na ukończenie szkoły, napisanie matury i wstąpienie do zakonu.”

Druga z sióstr, o imieniu Elpis, singielka, która twierdzi, że lubi swoje życie takim, jakie jest, jednak schowane w niej pragnienie miłości i bliskości jest coraz silniejsze.

„Żyła więc samotnie, przekonana o tym, że to właśnie najlepsza dla niej droga. Ja myślę, że Elpis w głębi duszy pragnęła tego wszystkiego, przed czym tak się zapierała. Często jest tak, że nie chcemy pokazać światu i ludziom, najczęściej tym najbliższym, swoich niepowodzeń. Nasze życie toczy się nie tak, jakbyśmy tego chcieli, ale nie potrafimy tego zmienić. Ogłasza wyroki za nas i niestety, nie jest w nich łaskawe.”

Trzecia z sióstr i zarazem ostatnia, najmłodsza Agape. Najbardziej oddalona i zamknięta w sobie. Nie radzi sobie z natłokiem problemów, które stają na jej drodze. W walce o uwagę rówieśników i wymarzoną figurę popada w obsesję – przestała jeść co spowodowało, że niewiele brakowało, a popadłaby w anoreksję.

„Tymczasem ciągle spadała w głąb czarnej dziury. Rozpaczliwie chciała stać się chuda. Rozglądała się dookoła, szukając sposobu na dopasowanie się do reszty rówieśników. Niestety, widziała tylko rozpustę i używki. Może też przez stan swej duszy i ciemności w swojej głowie nie potrafiła zobaczyć choćby małej niteczki dobra.”
Czy Pistis wstąpi do zakonu?
Czy Elpis spotka miłość swojego życia?
Czy Agape uda się wygrać z chorobą?
Jak zakończą się historię sióstr?

Kinga Baran z wykształcenia dziennikarka, żona i mama dwójki dzieci. Jej debiutem jest książka pt. „Nie obrażaj się na Boga”, która nie jest dość obszerna, ponieważ ma jedynie 110 stron. Zawiera ona jednak w sobie wiele mądrości. Jest to książka zdecydowanie inna niż wszystkie, które do tej pory przeczytałam. Autorka pokazuje nam tu trzy historie, sytuacje, które występują w wielu rodzinach i pokazują nam na różny sposób obecność Boga w naszym codziennym życiu. Nie ważne czy są to dobre, czy złe chwile On zawsze jest przy nas. Zawarte tutaj słowa, niejednokrotnie zmuszały mnie do refleksji. Bardzo spodobał mi się ten fragment:

„To takie piękne, kiedy uczucie sprawia, że chcemy stawać się lepszymi ludźmi. O to właśnie chodzi w miłości. Dawać. Ile tylko można. Obdarowywanie kochanej osoby jest tak ogromnie satysfakcjonujące, że nie pragnie dla siebie nic. Chce tylko wszelkich łask dla osoby, z którą jest, bo jej szczęście jest szczęściem ich obojga.”

Autorka pisze językiem prostym. Chociaż bardziej spodziewałam się tutaj opisów historii z punktu widzenia każdej z sióstr, jednak książka jest napisana w formie hmm... opowiadania, referatu czy własnych przemyśleń. Tak naprawdę nie do końca jestem pewna. Z jednej strony byłam zafascynowana kilkoma tak zwanymi „złotymi myślami” w niej zawartymi, z drugiej nie wciągnęła mnie ona tak, jak oczekiwałam. Z twórczością autorki moją przygodę raczej zakończę tylko na tej jednej propozycji.

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu WasPos.



6 komentarzy:

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...