piątek, 25 maja 2018




Mając czternaście lat Jade Philips wraz z młodszą siostrzyczką Marcy została porwana przez psychopatycznego Benjamina Statona, gdzie były przetrzymywane, bite i torturowane. Po upływie czterech lat starszej siostrze udało się uciec, lecz nie mogła zabrać Marcy ze sobą, obiecała jej jednak, że na pewno po nią wróci. Minęło dwanaście lat, a dorosła już Jade z zawodu została detektywem, nie potrafi ona jednak poradzić sobie ze świadomością utraty siostry, sytuacja ta zakłóca jej życie i nie pozwala na nawiązanie jakichkolwiek bliższych relacji z innymi ludźmi, a każdą sprawę zaginięcia jaką otrzymuje traktuje jako priorytet. Pewnego dnia otrzymuje zgłoszenie zaginięcia, które łudząco przypomina sytuację jej oraz siostry, a intuicja podpowiada, że to ten sam człowiek, który je uprowadził . Wraz z pomocą kolegi z pracy zaczynają badać tropy, a wraz z każdym nowym śladem, powraca nadzieja na odnalezienie siostry. Jednak psychopatyczny porywacz jest bystrzejszy niż się pani detektyw wydaje i zaczyna wodzić ją za nos.

Mężczyzna tworzący lalki przed naszymi celami jest nie tylko szalony. To zbyt łagodne określenie. Ma w sobie więcej z bestii niż z człowieka. Swoją brutalnością i szaleństwem przewyższa potwory, przed którymi ostrzegał nas tatuś. Tatusiowi nawet nie wpadłoby do głowy co może zrobić taki psychopata.”

Czy Jade uda się uratować swoją młodszą siostrę? Czy Dillona i Jade połączy coś więcej niż tylko wspólna praca? Czy detektyw uda się utrzymać kontrolę nad sprawą nie tracąc zmysłów? Czy uda im się dotrzeć do sprawcy? Do czego gotów jest posunąć się Benny, aby odzyskać swoją niegrzeczną laleczkę?

„Kogo kocha Benny? Swoje małe, słodkie lalki. Póki są posłuszne i nie stają z nim do walki. Dba, by były piękne. Włosy im układa i na ich małe ciałka sukienki zakłada. A gdy noc zapada do zabawy przystępuje. Młodsza laleczka uległa, starsza walczyć próbuje. Lecz kiedy ta ulubiona od niego ucieka i nie liczy się, że ta druga pozostać przyrzeka. Serce pęka mu z rozpaczy, oczy ma pełne łez, jego lalka musi wrócić, bądź jej życia nadszedł kres.”

Ker Dukey zarażona miłością do książek od swojej mamy. W wolnym czasie, o ile nie pisze nowych powieści, spędza czas z rodziną i uczestniczy w koncertach wraz z młodszą siostrą. K. Webster autorka kilkudziesięciu romansów, mężatka i matka dwójki dzieci, poza pisaniem jej pasją jest czytanie oraz projekty graficzne. Dwie autorki, które postanowiły połączyć swoje siły i napisać serię powieści, której pierwszy tom nosi tytuł „Skradzione laleczki”. Jaki był tego efekt? Niesamowity!! Chociaż według mnie to jedno słowo nie oddaje nawet w 1/10 tego jak jestem zachwycona tą książką. Czytając ją miałam w głowie istny Armagedon, a moje myśli pędziły z prędkością światła z każdą przeczytaną stroną. Akcja działa się w takim tempie, że z jednej strony chciałam ją jak najszybciej skończyć i moje oczy nie nadarzały za tempem czytania kolejnych linijek tekstu, a zarazem modliłam się, aby chwile z tą książką trwały jak najdłużej. Głowna bohaterka – Jade, ze zranioną psychiką, świetna pani detektyw, później on Dillon jej partner przy śledztwach, mega ciacho z ciętym językiem, którego ja osobiście bardzo polubiłam, no i trzecia strona- Benny, człowiek psychopatyczny, nieobliczalny. zdolny do wszystkiego aby tylko odzyskać swoją ukochaną laleczkę.

Książka jest mroczna, zawarte w niej opisy scen z porwania ale zarazem z trwającej akcji w czasie teraźniejszym dla mnie są wręcz tragiczne, budziły we mnie strach i niepokój, a w głowie ciągle się pojawiało pytanie, skąd na świecie biorą się tacy ludzie? Momentami napisana z nutką humoru, właśnie dzięki ciętemu językowi Dillona i Jade, ich wspólnemu przekomarzaniu się, ale także sceny erotyczne, które dla mnie były idealnym uzupełnieniem dla całej książki. Autorki piszą świetnym prostym językiem, dzięki czemu książkę czyta się lekko i przyjemnie, nawet pomimo występujących drastycznych scen, a cały tekst jest skonstruowany w taki sposób, że widać w jak doskonały sposób się one nawzajem dopełniły. Dla mnie ta książka jest wisienką na torcie, zawiera to co kocham w książkach najbardziej, czyli akcję, ani chwili nudy ciągle coś się dzieje, a ja dosłownie ją pochłonęłam. Mogłabym się jeszcze długo rozwodzić i chwalić tą książkę, ale najlepiej będzie jak po prostu sami złapiecie ją w swoje rączki, a uwierzcie mi WARTO!!

Bardzo, bardzo, bardzo polecam Wam tę pozycję. Jest ona niesamowita, wciągająca, cudowna – chociaż tak naprawdę brakuje mi słów aby opisać to jak bardzo podobała mi się ta książka, ale jedno jest pewne polecam Wam ją z czystym sumieniem i liczę na to, że spodoba się ona Wam równie mocno jak mi i wiem, że pozostanie ona w mojej pamięci na bardzo długo. Ogromne emocje gwarantowane. A ja z niecierpliwością czekam na kolejną część.

A czy Ty chcesz kupić swoją laleczkę?

Paula

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Niezwykłe.



2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawa recenzja zachęcająca do przeczytania książki.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej polecam książkę, ja osobiście jestem nią zachwycona i z ogromną niecierpliwością czekam na drugi tom, który wydawnictwo ma w planach już niebawem :)

      Usuń

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...