Iga Daniszewska - „Dziewczyna z biblioteki”
Może się
wydawać, że Lexi Clark, córka Dylana i Olivii, to typowa kujonka i
dziewczyna, która na studenckich imprezach raczej nie jest
rozchwytywana. Jednak Nico Carter, czołowy zawodnik uniwersyteckiej
drużyny futbolowej, szybko się orientuje, że to zdecydowanie nie
ten typ dziewczyny.
Lexi, owszem, zdaje się bardziej
zainteresowana książkami i przesiadywaniem w bibliotece niż
facetami, ale ma w sobie coś, co sprawia, że Nico miękną kolana.
Okazuje się, że Lexi to pewna siebie, bardzo gorąca dziewczyna,
która gardzi sportowcami.
Kiedy spotykają się na imprezie w
domu bractwa, Nico już wie, że poderwanie Lexi będzie niezmiernie
trudne, a on nigdy nie musiał starać się o względy kobiet.
Dodatkowo to córka znanych w mieście wilków z Wall Street.
Najlepiej byłoby odpuścić, ale coś magnetycznego ciągnie go do
tej dziewczyny i Nico szybko zapomina o rozsądku. Jeszcze nigdy
nikogo tak nie pragnął.
Z twórczością autorki spotkałam
się już za sprawą „Szpilek z Wall Street”, która bardzo mi
się podobała, dlatego, gdy zobaczyłam w zapowiedziach, że
dostaniemy historię jednej z bliźniaczek, byłam zachwycona. Jednak
nie będę ukrywała, że miałam też lekkie obawy, czy ta historia
również przypadnie mi do gustu. Wczoraj rano zaczęłam ją czytać
i cóż... wczoraj ją skończyłam. Książka jest genialna,
napisana lekko i przyjemnie, fabuła nie jest przytłaczająca, wręcz
przeciwnie spędziłam przy niej świetnie czas i naprawdę dobrze
się bawiłam. Język, jakim posługuje się autorka, jest naprawdę
fajny w odbiorze, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko.
Właściwie żałowałam, że chwile z nią tak szybko minęły. Mamy
tutaj dwójkę bohaterów, upartych, pewnych siebie i dążących do
wyznaczonego celu. Nie mamy tu tępego osiłka i małej szarej
myszki, tylko inteligentną kobietę, która wie, czego od życia
chce, ale i mężczyznę, który wie, co jest dla niego w życiu
najważniejsze. Ona nie dała sobą pomiatać i podobał mi się jej
cięty język, on natomiast nie poddawał się szybko, jak na
sportowca przystało i zawsze zdobywał to, czego pragnął. Ale nie
myślcie sobie, że otrzymacie tu słodko pierdzącą opowieść,
gdzie życie bohaterów biegnie po drodze usłanej różami, o nie,
Lexi dostała od życia nieźle w kość, a stereotypy, które ciążą
na futbolistach, też nie ułatwiają Nico życia. Nie zabrakło tu
też lekkiej dramy, ale nie była ona przesadzona, wręcz przeciwnie,
uważam, że idealnie dopełniła całą fabułę i połączyła ze
sobą zarówno historię rodziców Lexi, jak i tą część.
Ja
jestem tą opowieścią zachwycona i z ogromną niecierpliwością
będę czekała na historię drugiej bliźniaczki, coś czuję, że
tam będzie kupa humoru i akcji. Was gorąco zachęcam do sięgnięcia
po tę książkę, gwarantuję, że się nie zawiedziecie. Dla mnie
ta opowieść jest genialnie napisana i wiem, że muszę sięgnąć
po inne książki autorki. Tej daję 9/10.
Polecam!
Paula
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz