wtorek, 2 listopada 2021

 

L.P.Lovell - „Krwawa królowa”
[Patronat medialny]


Una ucieka. Teraz ma więcej wrogów, niż mogłaby pokonać, a za jej głowę wyznaczono nagrodę. I wszystko dlatego, że pomogła Nero. Drapieżnik zamienił się w zwierzynę.

Kobieta jest jednak zdeterminowana, by przetrwać. Wydaje się, że ochrona niewinnego życia stała się najważniejszym zadaniem, jakie kiedykolwiek dostała. Jeżeli będzie musiała, zabije każdego, kto stanie na jej drodze.

Nero pragnął władzy, a Una zrobiła bardzo wiele, aby perfekcyjnie wykonać zlecenie. Ale nikt nie przewidział za jaką cenę.

Teraz Nero pragnie jedynie Uny. I spali cały świat, żeby znowu była jego.


„Furia od dłuższego czasu jest moją stałą towarzyszką i z każdym dniem coraz bardziej rośnie w siłe. A Una Ivanov jest jej pierdolonym źródłem. Wiem, że potrafi o siebie zadbać i nie potrzebuje mojej pomocy, ale stawka za jej głowę jest dość wysoka. Na tyle wysoka, że tym razem jej instynkt samozachowawczy i umiejętności mogą nie wystarczyć.”

Czy Nero odnajdzie Unę?
Kto będzie próbował dorwać kobietę?

„Miała być moim pionkiem, a zamiast tego stała się królową. Moją morderczynią, małą królową. A potem ode mnie uciekła. Pożądałem jej już od naszego pierwszego spotkania, ale w tej chwili kieruje mną inne uczucie. Jak to mówią, nie wiesz, co masz, dopóki tego nie stracisz.”

Jezu! Co to była za historia!! Już pierwszy tom wywarł na mnie ogromne wrażenie i zastanawiałam się, czy w drugiej części będzie zachowany ten sam poziom. Kurczę, przyznam się szczerze, że drugi tom podobał mi się bardziej. Było jeszcze brutalniej i jeszcze bardziej nieprzewidywalnie. Zastanawiałam się, co nowego pojawi się za chwilę, czym zostanę zaskoczona. Czytałam ją z zapartym tchem. Gdy skończyłam tom pierwszy, na gorąco pisałam recenzję, ale pod ręką czekał już do przeczytania kolejny, który niesamowicie mnie do siebie przyciągał. Wzięłam go w ręce i dosłownie przepadłam. Chłonęłam ją strona po stronie i patrzyłam na to, jak nieubłaganie, coraz szybciej zbliżam się do końca. Gdy minęła mi ostatnia strona, jedynie co byłam w stanie powiedzieć, to „ja pierdzielę, ależ to było dobre”. Śmiało mogę stwierdzić, że jest to jedna z lepszych opowieści, jakie w ostatnim czasie czytałam. Nie będę ukrywała, że początkowo obawiałam się, że wraz ze zmianami, które pojawiły się w życiu naszych bohaterów, zmienią się oni w cipeuszy. Nawet nie macie pojęcia, jak bardzo się myliłam. Nadal mają oni silne, bezwzględne i brutalne charaktery. Otrzymałam tu mafię, z krwi i kości, a nie pseudo mafię. Było krwawo i bez wątpienia ekscytująco. Jestem przekonana, że ta historia przypadnie do gustu, każdej miłośniczce mocnych opowieści, która szuka w książkach porządnych wrażeń.

Was gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę powieść. Jestem pewna, że ta książka wywrze na was ogromne wrażenie i nie będziecie w stanie jej odłożyć ani na chwilę. Ja z pewnością jeszcze wielokrotnie do niej powrócę.

Gorąco polecam!

Paula

Za możliwość przeczytania książki i objęcia patronatem dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...